Analitycy, z którymi rozmawiał portal, zgadzają się, że wielu wyborców po 14 latach rządów torysów po prostu chciało zmienić płytę z „wysłużonej brytyjskiej ścieżki dźwiękowej, zawierającej kaprysy i złe decyzje gospodarcze".
– Wiele osób, z którymi rozmawiamy w grupach fokusowych, twierdzi, że Starmer jest nudny, ale może nuda jest tym, czego teraz potrzebujemy – komentuje Luke Tryl, dyrektor wykonawczy More in Common, firmy konsultingowej politycznej. – Z pewnością jest tak, że panuje zarówno zmęczenie chaosem torysów, jak i ogólne poczucie, że na pierwszym miejscu jest tam polityka.
Skandale i porażki Partii Konserwatywnej
Jak podkreśla Politico, pandemia zniwelowała poparcie Partii Konserwatywnej o jedną trzecią po tym, jak Boris Johnson został uwikłany w serię skandali. Został m.in. ukarany grzywną przez policję za imprezowanie na Downing Street, naruszając własne zasady izolacji.
Nawet kojący styl zarządzania Rishiego Sunaka, gdy sprzątał bałagan po Truss, nie był w stanie naprawić marki torysów
Następnie, zaledwie po 45 dniach, następczyni Johnsona Liz Truss została czwartym premierem torysów, któremu podziękowano. „Po załamaniu rynków finansowych i wystrzeleniu kosztów pożyczek na orbitę zniszczyła nie tylko swoją karierę polityczną, ale także i tak już nadszarpniętą reputację jej partii jako kompetentnej. Nawet kojący styl zarządzania Rishiego Sunaka, gdy sprzątał bałagan po Truss, nie był w stanie naprawić marki torysów” – przypomina portal.