– Przygotowuję się do wyborów prezydenckich. Dlatego muszę się odpowiednio zachowywać – powiedziała niespodziewanie w środę na Salonie Rolnictwa w Paryżu Marine Le Pen. W kraju, który jest największym producentem żywności w Europie i gdzie tradycja kulinarna jest immanentną częścią tożsamości narodowej, takie okoliczności nikogo nie zaskakują. Bardziej zastanawiające jest, czemu Le Pen postanowiła już teraz zagrać w otwarte karty. Głosowanie, w którym nie może już brać udziału Macron, odbędzie się dopiero w maju 2027 roku.
Jednym z powodów są kłopoty samego prezydenta. Z poparciem ledwie 36 proc. i bez większości w Zgromadzeniu Narodowym sprawia coraz bardziej wrażenie polityka, który kluczy i nie ma jasnego planu działania. Spektakularnym tego przykładem było przyjęcie ustawy emigracyjnej: okazała się tak restrykcyjna, że w końcu poparło ją ugrupowanie Le Pen, podczas gdy co czwarty deputowany ugrupowania Macrona Ensemble był przeciw.
Czytaj więcej
Od wielkiego kryzys migracyjnego z lat 2015-16 nie było w Unii tak dużej liczby osób, które występują o azyl - podaje Bruksela.
Wybory prezydenckie we Francji. Czwarty start Marine Le Pen
Ale szefowa ZN chce też ustrzec się konkurencji 28-letniego, formalnego prezesa partii Jordana Bardelli na wypadek, gdyby uzyskał spektakularny wynik w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Liczy, że wizerunek polityczki starającej się o prezydenturę skłoni jesienią do wyrozumiałości sąd, który ma wydać wyrok w sprawie nielegalnego zatrudnienia przez Le Pen asystentów w PE. Chodzi wreszcie o budowę wizerunku poważnego, kompetentnego ugrupowania, co zajmuje dużo czasu.
To będzie czwarty start tej, którą entuzjaści nazywają po prostu Marine, w wyborach prezydenckich. Jednak jak wynika z sondażu dla tygodnika „Valeurs Actuelles”, tym razem ma spore szanse wygrać. Już w pierwszej turze dostałaby 36 proc. poparcia wobec 22 proc. dla obecnego szefa rządu, 34-letniego Gabriela Attala czy jego poprzednika Edouarda Philippe’a. W drugiej Le Pen uzyskałaby 51 proc. w starciu z tym pierwszym i 50 proc. z tym drugim.