Politycy Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik - byli ministrowie wybrani do Sejmu 15 października, którzy uważają, że są posłami, a ich mandaty zostały przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię (Polska 2050) wygaszone niezgodnie z prawem - próbowali w środę rano wraz z grupą posłów PiS wejść do Sejmu.
Decyzja o próbie wejścia na posiedzenie Sejmu zapadła w gronie kierownictwa partii we wtorkowy wieczór. PiS nie planował siłowo wedrzeć się do Sejmu. – Liczyliśmy na to, że posłowie pojawią się z postanowieniami Sądu Najwyższego, że nadal są posłami i zostaną wpuszczeni. Absolutnie nie zakładaliśmy awantury, przepychanek -– zapewnia nas wysoko postawiony polityk partii, który uczestniczył w posiedzeniu komitetu.
Czytaj więcej
PiS nie zatrzyma się przed Sejmem - rozważa złożenie wniosku do Trybunału o delegalizację partii rządzących - temu ma służyć narracja o groźbie „zamachu stanu” w Polsce.
W piątek prezes PiS Jarosław Kaczyński w rozmowie z PAP zapowiedział, że w sprawie wygaszenia mandatów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika mogą zostać złożone wnioski do prokuratury. - W tej chwili nie jestem w stanie odpowiedzieć kiedy, bo nad tym muszą popracować adwokaci - powiedział.
Kaczyński chce również, by sądy zajęły się działaniami podejmowanymi przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. - Mam nadzieję, że ta sprawa kiedyś zostanie załatwiona przez odpowiedni wyrok sądu - stwierdził.