Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wygasił mandaty Kamińskiego i Wąsika po skazaniu ich prawomocnym wyrokiem przez sąd okręgowy w Warszawie na dwa lata więzienia w związku z udziałem w tzw. aferze gruntowej.
Obaj posłowie odwołali się od tej decyzji do SN. Politycy chcieli, aby sprawę rozpatrzyła Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, Hołownia skierował sprawy do Izby Pracy i Polityki Społecznej. Ostatecznie sprawę Kamińskiego rozpatrzyły obie Izby — Izba Pracy podtrzymała decyzję marszałka, a Izba Kontroli Nadzwyczajnej ją podważyła, ale sprawą Macieja Wąsika zajęła się tylko ta pierwsza Izba ponieważ jeden z sędziów Izby Pracy przeniósł dokumentację do Izby Kontroli Nadzwyczajnej.
Hołownia nie uznaje orzeczenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej ponieważ jej status, w związku z zasiadaniem w Izbie tzw. neosędziów, czyli sędziów wyłonionych przez zreformowaną przez PiS KRS, której członków nie wybrali przedstawiciele samorządu sędziowskiego, jest podważany przez trybunały europejskie.
Czytaj więcej
Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak w liście do marszałka Sejmu Szymona Hołowni nie chce przesądzać kwestii wygaszenia mandatu Mariusza Kamińskiego.
Kancelaria Prezydenta: Marszałek Hołownia przypisuje sobie kompetencje, których nie ma
- Z perspektywy Kancelarii Prezydenta ta sprawa jest zakończona. Tu jest kwestia faktów i decyzji pana marszałka Hołowni. Nie znam żadnej wypowiedzi pana marszałka, w której odnosiłby się i wyjaśniał obywatelom, dlaczego nie respektuje orzeczeń Sądu Najwyższego. Mam na myśli orzeczenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej, szczególnie w odniesieniu do pana posła Wąsika, ponieważ wobec niego zostało wydane jedno orzeczenie, uchylono postanowienie pana marszałka o wygaszeniu mandatu. Postanowienie marszałka nigdy nie zostało ogłoszone w Monitorze Polskim — powiedziała w rozmowie z radiową Trójką Małgorzata Paprocka z Kancelarii Prezydenta.