Boris Johnson poparł Donalda Trumpa w wyborach na prezydenta USA, twierdząc, że zaskoczy on swoich krytyków i poprze Ukrainę, czyniąc „Zachód silniejszym”, a „świat bardziej stabilnym”.
W poniedziałek były prezydent Stanów Zjednoczonych wygrał republikańskie prawybory w stanie Iowa, zdobywając 51 procent głosów, co jest pierwszym krokiem na drodze do uzyskania nominacji republikańskiej.
Czytaj więcej
Donald Trump bez trudu i z rekordową przewagą wygrał pierwsze prawybory.
W swoim felietonie dla "Daily Mail" Johnson wyraził przekonanie, że Trump będzie nadal zbroić Ukrainę. Dotychczas jednak Donald Trump nie zobowiązał się do wysłania broni do tego kraju i konsekwentnie wyrażał podziw dla Władimira Putina. W niedawnym wywiadzie wyraził obawy, że „rozdajemy tak dużo sprzętu, a sami nie mamy amunicji”.
Johnson napisał jednak: „Po prostu nie mogę uwierzyć, że Trump porzuci Ukraińców; wręcz przeciwnie, po tym jak z pewnością doszedł do wniosku, że z Putinem nie można zawrzeć żadnego porozumienia, uważam, że istnieje duża szansa, że podwoi siły i dokończy to, co zaczął – dając im to, czego potrzebują, aby wygrać”. I dodał: „Jeśli tak jest, to pod rządami Trumpa są wszelkie szanse, że Zachód będzie silniejszy, a świat bardziej stabilny”.