Rzucił wyzwanie Władimirowi Putinowi w wyborach prezydenckich. Kim jest Borys Nadieżdin

Obiecuje zakończyć wojnę. Jedni pokładają w nim nadzieję, ale drudzy uważają, że gra po myśli Kremla.

Aktualizacja: 20.01.2024 15:06 Publikacja: 19.01.2024 03:00

Borys Nadieżdin chce m.in. uwolnić więźniów politycznych w Rosji

Borys Nadieżdin chce m.in. uwolnić więźniów politycznych w Rosji

Foto: afp

„Putin popełnił fatalny błąd, rozpoczynając specjalną operację wojskową (tak w Rosji oficjalnie określają wojnę z Ukrainą – red.) – pisze w opublikowanym w sieci manifeście Borys Nadieżdin, który w Rosji walczy o udział w marcowych wyborach prezydenckich. Pisze też o tym, że Putin od niemal ćwierć wieku podporządkowuje sobie parlament, sądy, samorządy, media i nawet proces wyborczy. Tego nie mówią inni „konkurenci” Putina – z Partii Liberalno-Demokratycznej nieżyjącego już Władimira Żyrinowskiego czy Komunistycznej Partii Rosji, którzy tradycyjnie „towarzyszą” gospodarzowi Kremla w wyborach prezydenckich.

Nadieżdin był niegdyś deputowanym Dumy (w latach 2000–2003) z ramienia Sojuszu Sił Prawicowych. Tworzyli go znani reformatorzy za rządów prezydenta Borysa Jelcyna, tacy jak Jegor Gajdar, Anatolij Czubajs, Irina Chakamada czy zamordowany pod murami Kremla w 2015 r. Borys Niemcow.

Borys Nadieżdin obiecuje Rosjanom szybkie zakończenie wojny

Nadieżdin był przyjacielem Niemcowa i jego doradcą, gdy ten zajmował stanowisko pierwszego wicepremiera w rosyjskim rządzie. Doradzał też ówczesnemu premierowi Siergiejowi Kirijence (dzisiaj wiceszef administracji Putina). Później wykładał na Moskiewskim Instytucie Fizyko-Technicznym (z wykształcenia jest fizykiem) i był deputowanym samorządu w podmoskiewskiej miejscowości Dołgoprudnoje. Popularność w Rosji zdobył dzięki występom w propagandowych stacjach telewizyjnych, do których był zapraszany jako jeden z nielicznych przeciwników władz. Odgrywał rolę „opozycjonisty do bicia” zawsze zakrzykiwanego przez kilku gorących zwolenników Putina.

Czytaj więcej

Rosja twierdzi, że zabiła francuskich najemników na Ukrainie, wzywa ambasadora

– Przy obecnym reżimie politycznym nie powrócimy do Europy. Trzeba wybrać inne kierownictwo kraju, które zakończy tę historię z Ukrainą i zbuduje normalne stosunki z państwami europejskimi. I wszystko powróci na swoje miejsce – mówił w rządowej stacji NTW w maju ubiegłego roku, gdy w kraju panowała już wojenna cenzura.

Rosjanom obiecuje w pierwszej kolejności szybkie zakończenie wojny, przywrócenie niezależność samorządom, uwolnienie wszystkich więźniów politycznych i zakończenie konfrontacji z Zachodem. Nie wiadomo, czy jego nazwisko w ogóle trafi na kartę do głosowania. Do końca stycznia w CKW musi złożyć co najmniej 100 tys. podpisów, a zebrał na razie jedynie jedną piątą. Startuje z ramienia mało znanej partii Inicjatywa Obywatelska, na której czele stoi były minister gospodarki za czasów Jelcyna Andriej Nieczajew, również potępiający wojnę z Ukrainą.

Czytaj więcej

Na Ukrainie narasta frustracja i niechęć do centralnych władz. W armii jeszcze większa, niż w całym społeczeństwie

To trudne zadanie, ale liczymy, że wszystko się uda. Popiera nas sporo ludzi, którzy mają dużo odbiorców (w sieci – red.). W Petersburgu i Moskwie już ustawiają się ogromne kolejki osób, które chcą złożyć podpis – mówi „Rzeczpospolitej” Iwan Pietrow, rzecznik sztabu wyborczego Nadieżdina.

Kto popiera Borysa Nadieżdina

W sztabie Nadieżdina twierdzą, że nie zbierają podpisów na terenie Krymu i nie tworzyli oddziałów na innych okupowanych przez Rosję terytoriach Ukrainy. Na pytanie dotyczące przyszłości tych terenów w przypadku zmiany władzy w Rosji rzecznik odpowiada ostrożnie (za negowanie „rosyjskości” okupowanej części Ukrainy grozi nawet więzienie). – To bardzo trudne pytanie, które wymaga omówienia w ramach trójstronnych spotkań Rosji, Ukrainy i państw Zachodu. Ostateczna decyzja i tak należy do ludzi, którzy tam mieszkają. Tam są ich domy i groby ich przodków – mówi.

Po co uczestniczą w wyborach, których wynik w zasadzie jest już znany? – Nawet jeżeli nie uda się zmienić prezydenta i systemu politycznego w Rosji, ważne jest, by ludzie zobaczyli alternatywę, by w głowach mieszkańców naszego kraju zaszły zmiany. To doprowadzi do przemian w przyszłości – uważa Pietrow.

Do popierania Nadieżdina z zagranicy zachęca część rosyjskiej opozycji demokratycznej. Chodzi o m.in. rosyjskiego vlogera Maksima Kaca (uznanego za „agenta zagranicznego” i ściganego w Rosji za „rozpowszechnienie nieprawdy” o rosyjskiej armii). Kac (ma 2 mln widzów na YouTubie) od miesięcy namawiał Rosjan do mobilizacji wokół jakiegokolwiek przeciwnika wojny i Putina. Nie ukrywał też, że liczy na powyborcze protesty na wzór tych, które odbyły się na Białorusi w 2020 r. Ale są też inne głosy w opozycji rosyjskiej.

– W opozycji doszło do rozłamu pomiędzy zwolennikami udziału w tak zwanych wyborach oraz przeciwnikami takich działań. Każdy, kto bierze w tym udział, świadomie albo nie, popiera okupację części Ukrainy, bo tam też będą odbywały się rosyjskie wybory. Tym samym, wystawiając swoją kandydaturę, legitymizuje rosyjską agresję – mówi „Rzeczpospolitej” prof. Władimir Ponomariow, który w Polsce reprezentuje opozycyjny rosyjski Zjazd Deputowanych Ludowych. – Te wybory w 100 proc. zostaną sfałszowane. Po co więc legitymizować działania reżimu? – dodaje.

„Putin popełnił fatalny błąd, rozpoczynając specjalną operację wojskową (tak w Rosji oficjalnie określają wojnę z Ukrainą – red.) – pisze w opublikowanym w sieci manifeście Borys Nadieżdin, który w Rosji walczy o udział w marcowych wyborach prezydenckich. Pisze też o tym, że Putin od niemal ćwierć wieku podporządkowuje sobie parlament, sądy, samorządy, media i nawet proces wyborczy. Tego nie mówią inni „konkurenci” Putina – z Partii Liberalno-Demokratycznej nieżyjącego już Władimira Żyrinowskiego czy Komunistycznej Partii Rosji, którzy tradycyjnie „towarzyszą” gospodarzowi Kremla w wyborach prezydenckich.

Pozostało 89% artykułu
Polityka
Donald Trump zmienia plany. Nie dojdzie do spotkania z Andrzejem Dudą
Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta
Polityka
Izrael twierdzi, że Iran chciał dokonać zamachu na Beniamina Netanjahu
Polityka
Nietypowa próba rakietowa Korei Północnej. Pociski spadły na terytorium kraju
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Brandenburgia przed wyborami. Los kanclerza Scholza zależy od wyniku AfD?