Delors, polityk, którego tak bardzo brakuje Unii

Emmanuel Macron zawsze marzył, aby zostać nowym wcieleniem największego w historii przewodniczącego Komisji Europejskiej. Nie udało się.

Publikacja: 05.01.2024 18:36

Jacques Delors (1925-2023)

Jacques Delors (1925-2023)

Foto: AFP

Prezydent Francji wybrał w piątek jedno z najbardziej emblematycznych miejsc Paryża aby uczcić pamięć niedawno zmarłego Jacquesa Delorsa. To dziedziniec Pałacu Inwalidów, który sąsiaduje z kościołem, w którym pochowany jest Napoleon.

- Europa traci niezmordowanego twórcę - mówił francuski przywódca i wymieniał długą listę zasług Delorsa z lat 1985-95, gdy był najważniejszym człowiekiem w Brukseli. To budowa jednolitego rynku, bez którego Polska nie byłaby dziś potęgą eksportową. Porozumienie z Schengen, które pozwala nam przekraczać bez przeszkód granice państw Unii. Program Erasmus, poprzez który dziesiątki tysięcy młodych Polaków mogło studiować zagranicą. Wreszcie euro, które nie tylko jest dziś najbardziej wymiernym symbolem Unii, ale bez którego Wspólnota zapewne by się już rozpadła.

Pożegnanie Jacquesa Delorsa

Pożegnanie Jacquesa Delorsa

Foto: AFP

Delors trafił na czas niezwykły. Rozpad Związku Radzieckiego i zjednoczenie Niemiec postawiło przed Europą gigantyczne wyzwanie. Jak przygotować się do największego poszerzenia UE w historii, a także zapobiec powrotowi Berlina na ścieżkę budowy nowego imperium? Politycznej odpowiedzi na te pytania udzielił tandem prezydenta Francji Francois Mitterranda i kanclerza Niemiec Helmuta Kohla. Ale ta dwójka traktowała  Delorsa jak równorzędnego partnera i dzięki niemu mogła przekuć wielkie wizje polityczne w konkretne reformy Wspólnoty.

Czytaj więcej

Zmarł Jacques Delors, budowniczy zjednoczonej Europy

Dziś gdy wojna toczy się za wschodnimi granicami Unii, a w USA do władzy może dojść Donald Trump i wycofać się z gwarancji bezpieczeństwa dla Europy, wyzwanie przed jakim staje UE nie są mniejsze niż przed czterema dekadami. Ale Bruksela nie znajduje na nie odpowiedzi. Propozycje Macrona jak desygnowanie w wyborach powszechnych „prezydenta Europy” czy zniesienie weta w Radzie UE nie zdobyły poparcie w innych krajach Unii. Niemiecki rząd jest słaby, Polska pozostaje jednym z nielicznych krajów, którym udało się pokonać populizm. I choć Ursula von der Leyen chciałaby przywrócić znaczenie Komisji Europejskiej z czasów Delorsa, odnosi tylko połowiczny sukces.

Czytaj więcej

Przypisy do Jacquesa Delorsa

Symbolem tych wszystkich trudności jest być może to, że mimo wielokrotnych prób Macron nigdy nie zdołał spotkać się z Delorsem. Ten ostatni uważał, że prezydent zdradził ideały francuskiej lewicy. I nie chciał z nim mieć nic wspólnego. 

Prezydent Francji wybrał w piątek jedno z najbardziej emblematycznych miejsc Paryża aby uczcić pamięć niedawno zmarłego Jacquesa Delorsa. To dziedziniec Pałacu Inwalidów, który sąsiaduje z kościołem, w którym pochowany jest Napoleon.

- Europa traci niezmordowanego twórcę - mówił francuski przywódca i wymieniał długą listę zasług Delorsa z lat 1985-95, gdy był najważniejszym człowiekiem w Brukseli. To budowa jednolitego rynku, bez którego Polska nie byłaby dziś potęgą eksportową. Porozumienie z Schengen, które pozwala nam przekraczać bez przeszkód granice państw Unii. Program Erasmus, poprzez który dziesiątki tysięcy młodych Polaków mogło studiować zagranicą. Wreszcie euro, które nie tylko jest dziś najbardziej wymiernym symbolem Unii, ale bez którego Wspólnota zapewne by się już rozpadła.

Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala