- Mówicie o silnej Polsce w silnej Europie. Wprowadzacie tu chaos w sojuszu z Orbanem i Meloni. Polska nigdy nie była taka słaba międzynarodowo. Jedyna dyplomacja to pohukiwana i krzyki. Jedyny wasz sojusznik to Orban, który ściska się z Putinem. Mieliście chwilę, gdzie staliście po stronie Ukrainy. Pan Macierewicz cały czas pokrzykuje, ale pan o polityce prorosyjskiej nie powinien się wypowiadać - powiedziała Nowacka.
- Wiecie, ile za waszych rządów czeka się na lekarza? Katowice, psychiatria - 2265 dni. Tak wygląda wasze bezpieczeństwo zdrowotne. Kobiety do endokrynologa czekają po kilkaset dni. Czekają na usługi publiczne. Jeśli by poszły prywatnie, może byłoby szybciej, ale to jest dla bogatszych. Nigdy nie spojrzeliście na rodziny w kryzysie. Potrafiliście się od nich tylko odwrócić. Przemoc ekonomiczna nadal nie jest ujęta w katalogu przemocy - wymieniała Nowacka.
Barbara Nowacka: Pan, prezesie Kaczyński, tak dzielił Polaków, mówiąc o gorszym sorcie. Czy to miało budować polską wspólnotę?
- Nie było was, kiedy trzeba było interweniować w kwestii przemocy wobec dzieci. Obudziliście się za późno, kiedy Kamilek już nie żył. Nie było was, kiedy kobiety protestowały, bo bały się o swoją przyszłość. Nie było was, kiedy umierała Izabela z Pszczyny. Nie było was, bo to była wasza decyzja polityczna - dodała
- Bezpieczeństwo wewnętrzne. Może tu chociaż lepiej poszło? Nie. Dzisiaj Polki i Polacy boją się policji. Doprowadziliście do upadku tę ważną służbę i zhańbiliście polski mundur nie tylko nieudacznikiem komendantem, ale mataczeniem przy śmierciach na komisariat. Przy oszustwach, które popełniali wasi funkcjonariusze i przy politycznym użyciu pałek i gazu wobec protestujących o swoje prawa kobiet. Woleliście chronić jednego polityka, zamiast dbać o bezpieczeństwo publiczne - mówiła w Sejmie Nowacka.
- Pan, prezesie Kaczyński, tak dzielił Polaków, mówiąc o gorszym sorcie. Czy to miało budować polską wspólnotę? Pan mówi, że Polska jest silna wtedy, kiedy jest niepodległa. Tak, panie prezesie niepodległa i demokratyczna. Wtedy, kiedy w tej wspólnocie trwa dialog i porozumienie, a nie wtedy, kiedy się wyklucza i szczuje w TVP. Wasza telewizja publiczna doprowadziła do dramatów. Siedzi tu poseł Adamowicz, czy spojrzeliśmy mu kiedyś w oczy? Panie premierze, czy kiedykolwiek pan podszedł do posłanki Filiks? Czy podszedł pan kiedykolwiek do niej i przeprosił za to, co pana aparat jej zrobił? To, że do hejtera pan podszedł i wprowadził go na ławy sejmowe, to wiemy. Jest to pana ludzka hańba - wskazała posłanka.
- Wtedy, kiedy Polki i Polacy umierali w czasie pandemii, kiedy wszyscy baliśmy się o swoją przyszłość, wy tylko baliście się, kto komu otworzy szwalnię. Baliście się, że nie uda się wam zrobić odpowiedniego interesu. Wałki na szpitalach tymczasowych, kupowanie respiratorów, to wszystko znamy. Ale też tak po ludzku nie mogliśmy odwiedzać naszych bliskich w szpitalu, ale nie pan Czarnek. Młodzież nie mogła uprawiać sportów, pani Emilewicz. mogła. A pan, panie Kaczyński, wtedy, kiedy nikt z nas nie mógł pójść na cmentarz do bliskich, pan jedyny tam poszedł. Nie wiem, czy to był ten lepszy sort, ale wiem, że nie ma pan prawa czuć się ani lepszym, ani gorszym od każdego z nas, bo na tym polega wspólnota, że szukamy tego, co może nas połączyć - przypomniała Nowacka.