„Aborcja nie może być prawnie dopuszczona z powodu występowania u matki zaburzeń psychicznych. W takich przypadkach należy stosować uznane i skuteczne metody leczenia” – ogłosił na początku września Zespół Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych. To jeden z powodów, dla którego wstrzymano prace zespołu w Ministerstwie Zdrowia ds. opracowania wytycznych w zakresie procedur związanych z zakończeniem ciąży.
Po wyroku TK z 2020 r. są tylko dwie przesłanki do aborcji
Zespół powołał w czerwcu ówczesny minister Adam Niedzielski. Miało to związek ze śmiercią 33-letniej Doroty z Nowego Targu, która dostała sepsy po obumarciu płodu, co część komentatorów wiązało z restrykcyjnym prawem aborcyjnym. I od początku zespół budził wielkie kontrowersje u działaczy pro-life.
Czytaj więcej
Dlaczego 33-letnia ciężarna Dorota umarła w szpitalu im. Jana Pawła II w Nowym Targu i kto za to odpowiada? Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek chce wiedzieć, jakie działania podjęło w tej sprawie Ministerstwo Zdrowia, prokuratura i Rzecznik Praw Pacjenta.
Chodzi o to, że od czasu wyroku TK z 2020 roku aborcja jest dozwolona z dwóch przesłanek prawnych: gdy ciąża jest efektem czynu zabronionego bądź zagraża zdrowiu i życiu kobiety. To tej drugiej przesłanki mają dotyczyć wytyczne, a działacze pro-life obawiają się, że mogą one ułatwić dostęp do aborcji. Powód? Wytyczne omawiać mają też zagrożenia dla zdrowia psychicznego kobiety, z których powodu przed wyrokiem TK praktycznie nie wykonywało się aborcji.
Wytyczne ws. aborcji: Co niepokoi Kaję Godek i Grzegorza Brauna?
– Łatwo jest powiedzieć psychiatrze: nie śpię w nocy, mam myśli samobójcze, jeśli będę musiała urodzić dziecko, to coś sobie zrobię. Zresztą każda matka wie, że w ciąży można odczuwać niepokój albo przechodzić kryzys i jest to zupełnie normalne – mówi Kaja Godek z Fundacji Życie i Rodzina.