Premier Chorwacji Andrej Plenković, komentując wyrok ONZ-owskiego trybunału na sześciu bośniackich Chorwatów i samobójstwo jednego z nich, ocenił, że śmierć gen. Slobodana Praljaka "mówi najwięcej o moralnej niesprawiedliwości" werdyktu, jaki zapadł w Hadze.
Należy przypomnieć, że gdy sąd podtrzymał wyrok 20 lat więzienia, Praljak krzyknął: Odrzucam taki wyrok. Następnie wyjął z kieszeni fiolkę i połknął jej zawartość przed kamerami.
Szef składu sędziowskiego Carmel Agius wstrzymał rozprawę i odczytywanie wyroku. Adwokat Praljaka potwierdził, że jego "klient zażył truciznę". Po kilku minutach przed trybunał podjechała karetka pogotowania, a do budynku weszło kilku ratowników. Przedstawiciele trybunału apelowali o spokój.
Na specjalnej konferencji prasowej w Zagrzebiu Plenković wyraził od razu w środę niezadowolenie z powodu potwierdzenia wyroku wobec szóstki oskarżonych bośniackich Chorwatów skazanych wspólnie na 111 lat więzienia za zbrodnie wobec Bośniaków. W szczególności wyraził niezadowolenie z tej części wyroku, która mówi o „wspólnym przedsięwzięciu przestępczym" bośniackich Chorwatów oraz ówczesnych wojskowych i politycznych władz w Zagrzebiu, których celem – jak podają akta sądowe – było prześladowanie Bośniaków.
Plenković zapowiedział, że jego rząd wykorzysta wszystkie polityczne i prawne mechanizmy, aby odwołać się od wyroku trybunału haskiego.