Wątpliwe wideorejestratory. Czy mandaty z policyjnych urządzeń są legalne?

Miliony mandatów nałożone za sprawą odczytów z policyjnych urządzeń mogły być wystawione bezprawnie.

Publikacja: 15.09.2022 22:30

Wątpliwe wideorejestratory. Czy mandaty z policyjnych urządzeń są legalne?

Foto: Shutterstock

– W przeszłości było wiele zarzutów odnośnie do różnych urządzeń używanych przez policję. Tak poważnego nie było jednak nigdy – mówi „Rz” prof. Artur Mezglewski, prawnik, autor komentarza do prawa o ruchu drogowym i prezes Stowarzyszenia Prawo na Drodze. Jest też autorem analizy, z której wynika, że policja bezprawnie używa wideorejestratorów PolCam.

Ich nazwa jest skrótem od Police Camera (kamera policyjna – ang.). Są to urządzenia z kamerą i monitorem, instalowane w policyjnych radiowozach. Nagrywają ruch drogowy, co pomaga w prowadzeniu działań prewencyjnych i dochodzeniowych. PolCam umożliwia też mierzenie prędkości samochodu jadącego przed radiowozem. I właśnie legalność tych pomiarów budzi kontrowersje.

Niewykonana decyzja

Zdaniem Mezglewskiego producent urządzenia nie wykonał polecenia Głównego Urzędu Miar, który w 2006 roku dopuścił PolCam do kontroli prędkości. Z dokumentów, które profesor opublikował w internecie, wynika, że na początku starań o legalizację urządzenie dysponowało kilkoma trybami pomiaru prędkości, z czego GUM nakazał zablokować wszystkie, pozostawiając tylko jeden, najbardziej wiarygodny.

Czytaj więcej

Od 17 września jeszcze surowsze kary dla kierowców

– Producent urządzenia poinformował, że wykonał polecenie, a w rzeczywistości tego nie zrobił – wywodzi prof. Mezglewski. Jego zdaniem w wideorejestratorach PolCam wciąż funkcjonuje tryb pomiaru AUTO3, jeden z tych, które miały zostać zablokowane. Zdaniem Mezglewskiego zamiast usunąć ten tryb, zmieniono jedynie jego nazwę.

W rejestratorach wciąż działa też tryb AUTO2, od początku dopuszczony przez GUM. Czy oznacza to, że mandaty nakładane dzięki pomiarom w tym trybie są legalne? Prof. Mezglewski twierdzi, że nie. – Nielegalne są wszystkie pomiary wykonane urządzeniem PolCam, bo zostało wykonane niezgodnie z decyzją zatwierdzenia, wydaną przez prezesa Głównego Urzędu Miar – dowodzi.

Wyroki do podważenia?

Co na to policja? Komenda Główna na nasze pytania odpowiadała miesiąc, by w końcu zdawkowo poinformować, że „nie jest właściwym organem do oceny prawidłowości wystawianych dokumentów przez inne organy, w tym przypadku przez Główny Urząd Miar”. KGP dodała, że obecnie posiada 83 takie wideorejestratory i zaznaczyła, że nie posiada danych, ile dzięki nim rocznie policja wystawia mandatów. Można szacować, że ich liczba idzie w setki tysięcy. W 2017 roku policja informowała jednego z posłów, że ma łącznie 227 wideorejestratorów (PolCam i Videorapid), których dorobek to 590 tys. mandatów w 2016 roku.

Zdaniem Mezglewskiego raczej nie będzie możliwy zwrot mandatów nakładanych od 16 lat. Uważa jednak, że do podważenia są wyroki sądowe i decyzje o zatrzymaniu praw jazdy.

– W przeszłości było wiele zarzutów odnośnie do różnych urządzeń używanych przez policję. Tak poważnego nie było jednak nigdy – mówi „Rz” prof. Artur Mezglewski, prawnik, autor komentarza do prawa o ruchu drogowym i prezes Stowarzyszenia Prawo na Drodze. Jest też autorem analizy, z której wynika, że policja bezprawnie używa wideorejestratorów PolCam.

Ich nazwa jest skrótem od Police Camera (kamera policyjna – ang.). Są to urządzenia z kamerą i monitorem, instalowane w policyjnych radiowozach. Nagrywają ruch drogowy, co pomaga w prowadzeniu działań prewencyjnych i dochodzeniowych. PolCam umożliwia też mierzenie prędkości samochodu jadącego przed radiowozem. I właśnie legalność tych pomiarów budzi kontrowersje.

Policja
Rząd chce walczyć z piratami na drogach. Czy zaostrzenie przepisów coś zmieni?
Policja
KGP bada wypadek na ćwiczeniach w tłumieniu zamieszek
Policja
Pospieszyli się z zarzutami dla Szymczyka za granatnik?
Policja
Policjant szybciej awansuje. Rząd chce uatrakcyjnić służbę?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Policja
Zablokowany prom w Świnoujściu. Na pokładzie pojawił się mężczyzna z nożem