Przedsiębiorca, który prowadzi wykłady na uczelni, nie skorzysta z żadnego ze zwolnień przedmiotowych z VAT. Takie jest stanowisko ministra finansów.
W interpretacji ogólnej rozwiewa wątpliwości związane z rozliczaniem zajęć, kursów i szkoleń prowadzonych przez podatników VAT, czyli wykładowców, dla których usługi edukacyjne są działalnością gospodarczą. Na początku minister finansów przypomina, że taką działalnością nie są usługi wykonywane na podstawie umów o dzieło czy zlecenia, jeśli są spełnione warunki wymienione w art. 15 ust. 3 pkt 3 ustawy o VAT, m.in. odpowiedzialność wobec osób trzecich ponosi zlecający.
– Często wykładowcy podpisują z uczelniami właśnie takie umowy. Są one wyłączone z VAT. Ale zdarzają się też, zwłaszcza na uczelniach prywatnych, umowy z wykładowcami, którzy rozliczają przychody z zajęć w swoich firmach. Gdy działają jak podatnicy VAT, ich usługi powinny być opodatkowane – tłumaczy Joanna Rudzka, doradca podatkowy, właścicielka kancelarii doradztwa podatkowego.
VAT-owskie przepisy przewidują dla takich usług kilka zwolnień przedmiotowych. Z interpretacji ogólnej wynika jednak, że żadne wykładowcom nie przysługuje.
Przykładowo, art. 43 ust. 1 pkt 26 ustawy o VAT stanowi, że zwolnieniem od podatku objęte są usługi w zakresie kształcenia i wychowania świadczone przez jednostki objęte systemem oświaty oraz usługi w zakresie kształcenia wykonywane przez uczelnie, jednostki naukowe Polskiej Akademii Nauk oraz instytuty badawcze. Wykładowcy nie są wymienionymi w tym przepisie podmiotami, w związku z tym nie można go zastosować – stwierdził minister finansów.