Sprawa ta może interesować wielu nauczycieli udzielających korepetycji. Przez wiele lat fiskus nie miał nic przeciwko objęciu tej formy nauczania zryczałtowanymi stawkami podatku dochodowego według karty podatkowej. W ostatnich latach zmienił stanowisko i nie pozwala na taką uproszczoną formę, gdy zajęcia są prowadzone dla więcej niż jednego ucznia.
Otóż dziś organy skarbowe bardzo ściśle interpretują przepis art. 23 ust. 1 pkt 11, dotyczący opodatkowania korepetycji. Przepis ten dotyczy usług edukacyjnych, polegających na udzielaniu lekcji na godziny. Szczegóły podaje specjalna tabela, która przewiduje konkretne stawki kwotowe podatku w zależności od liczby godzin korepetycji miesięcznie (np. 3 zł za każdą godzinę, jeśli tych godzin jest nie więcej niż 48 w miesiącu). Tabeli towarzyszą krótkie wyjaśnienia, przewidujące, że „za udzielanie lekcji na godziny uważa się pomoc w nauce, polegającą głównie na odrabianiu (przygotowaniu) z uczniem zadanych lekcji”.
Czytaj więcej:
Ilu tych uczniów
Właśnie użycia tej liczby pojedynczej uchwyciły się organy skarbowe, które od kilku lat wydają interpretacje i decyzje odmawiające prawa do stosowania ryczałtu dla korepetycji grupowych. Dzieje się tak, mimo że interpretacje niezmiennego od wielu lat przepisu dopuszczały niegdyś także grupowe nauczanie (np. interpretacja indywidualna z 21 sierpnia 2012 r. Izby Skarbowej w Łodzi (IPTPB1/415- 360/12-4/MG).
Stroną sporu przed NSA jest Łukasz Jarosiński, nauczyciel matematyki i fizyki. Przez wiele lat Urząd Skarbowy w Olkuszu zezwalał mu (i to w decyzjach) na rozliczanie korepetycji w formie karty podatkowej. Zwrot nastąpił w 2020 r., gdy w pandemii spopularyzowały się korepetycje zdalne (także grupowe). Wówczas zażądano od Jarosińskiego zapłaty podatku dochodowego według zwykłych zasad, i to wstecznie. Wskazano, że zwrot „z uczniem” użyty w objaśnieniach do tabeli ze stawkami podatku przesądza o zastosowaniu ryczałtu tylko do zajęć indywidualnych.