Porozumienia inwestycyjne - koszt dogadania się z MF będzie słony

Inwestor będzie mógł podpisać umowę z fiskusem w sprawie skutków planowanego i rozpoczętego przedsięwzięcia.

Publikacja: 07.12.2021 11:57

Ministerstwo Finansów

Ministerstwo Finansów

Foto: PAP/ Wojciech Olkuśnik

Porozumienia inwestycyjne to nowa instytucja, z której za sprawą zmian z Polskiego Ładu będą mogli skorzystać podatnicy. W założeniu ma być to skuteczne narzędzie znoszące bariery inwestycyjne w Polsce. Ma służyć realizacji zasady pewności prawa podatkowego oraz zapewnieniu jego jednolitej i spójnej wykładni. Z takiego zabezpieczenia będzie można jednak skorzystać w przypadku przedsięwzięć o odpowiednio dużej skali, w określonym zakresie i niestety za odpowiednią... opłatą.

Nowa opcja...

Porozumienie inwestycyjne będzie kompleksowo uregulowane w osobnym, dodanym do ordynacji podatkowej, dziale IIC. Będzie on zawierał nie tylko szczegółowe regulacje kto, w jakim zakresie, w jakim trybie będzie mógł wystąpić o taką gwarancję, ale ile będzie to kosztować, zakres ochrony oraz przypadki, w jakich ulegnie ona modyfikacji czy wygaszeniu.

Umocowanym do podpisania porozumienia inwestycyjnego będzie co do zasady minister finansów, ale może delegować do tego KAS. Będzie to umowa w sprawie skutków podatkowych inwestycji planowanej lub rozpoczętej na terytorium Polski, zawierana na wniosek inwestora. Porozumienie może dotyczyć ściśle określonych inwestycji. Przede wszystkim chodzi o te w rozumieniu art. 2 pkt 1 ustawy o wspieraniu nowych inwestycji, a ponadto ich wartość musi wynosić co najmniej 50 mln zł. W przypadku inwestycji w walutach obcych jej wartość będzie ustalana na podstawie średniego kursu NBP obowiązującego w pierwszym dniu miesiąca złożenia wniosku. Inwestorem będzie, kto planuje lub rozpoczął inwestycję w Polsce.

Porozumienie inwestycyjne będzie mogło obejmować kilka wskazanych przez ustawodawcę kwestii. Chodzi co do zasady o interpretację przepisów prawa podatkowego, z uwzględnieniem odpowiednich regulacji dotyczących interpretacji indywidualnych. Ale zgodnie z nową regulacją porozumienie inwestycyjne będzie mogło obejmować np. ocenę, że koszt transferowy transakcji kontrolowanej jest ustalony na warunkach, które ustaliłyby między sobą podmioty niepowiązane, czy klasyfikację i rodzaj wyrobu akcyzowego lub samochodu osobowego.

Wniosek o zawarcie porozumienia inwestycyjnego będzie mogła złożyć także grupa inwestorów, w szczególności utworzone w związku z inwestycją konsorcjum, spółka, oddział lub przedstawicielstwo. A będzie on musiał zawierać m.in. opis planowanej lub rozpoczętej inwestycji, deklarowaną jej wartość i wyjaśnienie sposobu jej ustalenia, i co najważniejsze proponowany okres obowiązywania oraz przedmiot porozumienia.

Inwestor będzie mógł w każdym czasie wniosek zmienić, a nawet wycofać. Jeśli zmiana wniosku będzie polegała na przyłączeniu się kolejnego inwestora, konieczna będzie aprobata zmian przez dotychczasowych inwestorów. W przypadku zaś wycofania się z porozumienia taka decyzja jednego z inwestorów nie będzie wywołać skutku wobec pozostałych.

Czytaj więcej

Polski Ład - poradnik: Kto zyska, a kto straci na „obniżce” podatków

...ale dość kosztowna

Za dogadanie się ze skarbówką trzeba jednak zapłacić. Sam wniosek podlega opłacie wstępnej w wysokości 50 tys. zł od każdego inwestora, który go składa. Opłata wstępna będzie musiała zostać uiszczona w terminie 30 dni od złożenia wniosku. A niepłacenie go przez któregokolwiek z inwestorów w terminie spowoduje, że wniosek zostanie pozostawiony bez rozpatrzenia. Jednak w przypadku odmowy opłata wstępna będzie podlega zwrotowi w terminie 30 dni.

Samo zawarcie porozumienia będzie wiązało się z koniecznością uiszczenia opłaty głównej. Jej wysokość będzie określana w porozumieniu, ale nie będzie to mniej niż 100 tys. zł i nie więcej niż 500 tys. zł. Przy ustaleniu jej wysokości uwzględniany ma być zakres i złożoność porozumienia inwestycyjnego. Tak jak opłata wstępna, również główna będzie musiała zostać opłacona w terminie 30 dni. Niedochowanie tego terminu spowoduje zaś, że porozumienie inwestycyjne nie wywoła skutków prawnych.

Każda strona będzie mogła złożyć wniosek o zmianę porozumienia. Z tym uprawnieniem po stronie inwestora również będą wiązać się pewne koszty. Jeśli to on złoży wniosek o zmianę porozumienia, będzie on podlegał odpowiednio opłacie wstępnej w wysokości 25 tys. zł od każdego inwestora oraz opłacie głównej w wysokości określonej w zmianie porozumienia, nie niższej niż 50 tys. złotych i nie wyższej niż 250 tys. zł.

W celu uzgodnienia zakresu i treści porozumienia inwestycyjnego urzędnicy będą mogli zwracać się do inwestora o wyjaśnienie wątpliwości lub uzupełnienie wniosku. Może też on zorganizować spotkanie uzgodnieniowe – także w języku angielskim – z którego zostanie sporządzony protokół.

Kolejna kwestia, na którą warto zwrócić uwagę, to przypadki wypowiedzenia, zmiany i wygaśnięcia umowy między inwestorem a fiskusem.

Inwestor będzie mógł ją wypowiedzieć w każdym czasie. W takim przypadku rozwiązanie nastąpi od następnego roku podatkowego.

Trochę inaczej wygląda to po stronie fiskusa. Ten zasadniczo będzie mógł wypowiedzieć porozumienie gdy na jaw wyjdzie istotna dla porozumienia nowa okoliczność faktyczna lub nowy dowód, istniejące w dniu jego zawarcia i mu nieznane. Są też inne przypadki, np. urzędnicy będą mogli wystąpić o zmianę lub wypowiedzenie porozumienia w przypadku stwierdzenia jego nieprawidłowości. Przyczynkiem do tego może być zwłaszcza orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego, Trybunału Sprawiedliwości UE czy Naczelnego Sądu Administracyjnego. Z mocy prawa porozumienie wygaśnie z wejściem w życie przepisów podatkowych w zakresie, w jakim stało się z nimi niezgodne.

Porozumienie inwestycyjne będzie obowiązywać przez okres uzgodniony, ale nie dłużej niż pięć lat podatkowych.

Adam Bartosiewicz - radca prawny, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii EOL

Nowe narzędzie może z pewnością mieć ważne znaczenie dla potencjalnych inwestorów. Diabeł jednak, jak zawsze, tkwi w szczegółach. Nie wiadomo zwłaszcza, czy potencjalni zainteresowani mają świadomość, jak bardzo zmienne jest polskie prawo podatkowe. A ma to duże znaczenie, bo porozumienie inwestycyjne będzie wygasać z mocy prawa z dniem wejścia w życie przepisów prawa podatkowego w zakresie, w jakim stało się ono niezgodne z tymi przepisami. Jeśli wziąć pod uwagę, jak rygorystycznie fiskus interpretuje podobną klauzulę w przypadku interpretacji indywidualnych – gdzie każda najmniejsza i nieistotna z perspektywy treści interpretacji jest powodem do jej wygaszenia – można obawiać się tego, że porozumienie może potencjalnie wygasać kilka razy w roku. Tymczasem ma ono służyć realizacji zasady pewności prawa podatkowego. I wydaje się, że to jego stabilność może się znacznie bardziej temu przysłużyć.

Czytaj więcej

Jak "Polski Ład" wpłynie na zarobki - poradnik

Porozumienia inwestycyjne to nowa instytucja, z której za sprawą zmian z Polskiego Ładu będą mogli skorzystać podatnicy. W założeniu ma być to skuteczne narzędzie znoszące bariery inwestycyjne w Polsce. Ma służyć realizacji zasady pewności prawa podatkowego oraz zapewnieniu jego jednolitej i spójnej wykładni. Z takiego zabezpieczenia będzie można jednak skorzystać w przypadku przedsięwzięć o odpowiednio dużej skali, w określonym zakresie i niestety za odpowiednią... opłatą.

Pozostało 93% artykułu
Nieruchomości
Posiadaczy starych kominków czeka kara lub wymiana. Terminy zależą od województwa
W sądzie i w urzędzie
Prawo jazdy nie do uratowania, choć kursanci zdali egzamin
Prawo karne
Przerwanie wałów w Jeleniej Górze Cieplicach. Jest stanowisko dewelopera
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie