Cieślik & Górski: Korona dla wirusa

Nowe gwiazdy opozycji: Włodzimierz Iljicz i Władek Lwie Serce.

Publikacja: 06.03.2020 17:00

Cieślik & Górski: Korona dla wirusa

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Jest. Nareszcie. Wielu już nie mogło się doczekać. W Zielonej Górze odnotowano pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce. Jak wszystko co najlepsze trafił do nas z Niemiec.

Z drugiej strony, czy Zielona Góra to jeszcze Polska? Podlasie, Podkarpacie, Mazowsze to wiadomo. Ludzie głosują na PiS, słuchają disco polo i piją wódkę. A w Zielonej Górze zawsze wygrywa Platforma, największą gwiazdą jest Raz Dwa Trzy, a do tego robią wino! I to nie owocowe, tylko z winogron!

Ludzie, próbując ratować życie, chodzą w maseczkach. A tak szydzono z kiboli, którzy, dbając o higienę, zasłaniają sobie twarz szalikami!

Bardzo nam się spodobały rozmaite spiskowe teorie opozycji o tym, w jaki sposób rząd ukrywa przypadki zarażeń. Nie chcemy być gorsi i mamy własną teorię. Podejrzewamy, że pierwszą zarażoną może być posłanka Lichocka, bo jakoś ją ostatnio schowali.

W związku z koronawirusem do łask wróciła kwarantanna. I słusznie. Nie mielibyśmy nic przeciwko temu, żeby nas na parę dni wsadzili na jakąś kwarantannę. Byle nie tę samą co posłankę Lichocką.

Z pewnością pierwszym chorym nie jest Szymon Hołownia, który na Facebooku uspokaja, że nie ma się czego bać. I przytomnie zauważa, że groźniejsza od koronawirusa jest panika. Korona dla Hołowni! Za pierwszą rozsądną wypowiedź w kampanii!

Ubocznym efektem koronawirusa stała się ogromna popularność polskiego spirytusu w Japonii. 96-procentowy alkohol uważany jest tam za doskonały środek dezynfekujący i stosowany jest zamiast mydła. W tej sytuacji zastanawiamy się, czy ambasador Cesarstwa Japonii nie powinien zostać wezwany do naszego MSZ. Jesteśmy oburzeni barbarzyńskim procederem marnowania polskiego alkoholu!

Ofiarą koronawirusa padło piwo Corona, którego nikt nie chce kupować ze względu na nazwę. Podejrzewamy, że za medialnym nagłośnieniem epidemii stoi jakiś Desperado. Może nawet ten od piwa.

Ale w sumie koronawirus może mieć, jak wszystko na świecie, także swoją dobrą stronę. Ludzie w Polsce zaczną wreszcie myć ręce.

Aby tylko nie tykali wody święconej. Bo podobno to właśnie w niej jest najwięcej bakterii!

Sporo teorii spiskowych narosło wokół pieniędzy, które mają trafić do TVP. Że Jacek Kurski straci robotę, że powiększą mu zarząd, że prezydent to, a Prezes tamto. Może prawdziwe są wszystkie, może żadna, tak czy owak jedno jest pewne. Woronicza to nie „Sanatorium miłości".

Galę polskich nagród filmowych Orły znowu poprowadził Maciej Stuhr. Bez żadnego trybu pojawił się w stroju papieża. Wyglądał gorzej niż Jude Law, ale lepiej niż John Malkovich. Podejrzewamy, że ma zamiar zostać papieżem polskiego aktorstwa.

Dziwne rzeczy dzieją się wokół Kidawy-Błońskiej. Panią Małgorzatę atakują już nie tylko zwolennicy PiS-u, ale nawet przeciwnicy, np. Dominika Wielowieyska i Maria Nurowska. Ponieważ ta ostatnia reprezentuje frakcję psychiatryczną, zaczynamy się obawiać o zdrowie antyrządowych wariatów. Z rozpaczy mogą w drugiej turze zagłosować na Andrzeja Dudę!

A sam Andrzej Duda jakoś się ostatnio schował. Może boi się koronawirusa? Ale z drugiej strony wszystko to dzieje się tuż po coming oucie twitterowej wielbicielki prezydenta Jolki Rosiek. Czyli boi się żony.

Władysław Frasyniuk uniewinniony od zarzutu naruszenia nietykalności cielesnej policjanta. Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że chociaż kopnął funkcjonariusza, było to uzasadnione okolicznościami. Czyli jakby co, to każdy ma prawo kopnąć policjanta. Pytanie, czy w uzasadnionych okolicznościach można też kopać sędziów.

Kopać można, ale pisać nie. Przynajmniej zdaniem sędziów z Krakowa, którzy skazali niejakiego Krystiana G. za transparent „Dobry czerwony to martwy czerwony". Nam się to hasło nie podoba, bo lubimy też niektórych żywych czerwonych. Na przykład, za barwne powiedzonka, Włodzimierza Iljicza Czarzastego.

Na scenie politycznej pojawiła się znienacka żona Władysława Kosiniaka-Kamysza, która nazwała go swoim tygrysem. Był premier z Krakowa. Będzie tygrys z Krakowa. A jak wygra, to może nawet Władek Lwie Serce.

A pamiętacie serial „Brygady Tygrysa"? Prawda, że to pięknie brzmi? Na razie z brygady zielonego tygrysa postanowił się wypisać Paweł Kukiz. Ogłosił, że zamierza stworzyć partię polityczną, bo wszyscy myślą, że wstąpił do PSL-u. Jakby co, mamy już nazwę. Brygady Kukiza. 

Robert Górski, Kabaret Moralnego Niepokoju, autor serialu „Ucho Prezesa"

Mariusz Cieślik, Program 3 Polskiego Radia

Jest. Nareszcie. Wielu już nie mogło się doczekać. W Zielonej Górze odnotowano pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce. Jak wszystko co najlepsze trafił do nas z Niemiec.

Z drugiej strony, czy Zielona Góra to jeszcze Polska? Podlasie, Podkarpacie, Mazowsze to wiadomo. Ludzie głosują na PiS, słuchają disco polo i piją wódkę. A w Zielonej Górze zawsze wygrywa Platforma, największą gwiazdą jest Raz Dwa Trzy, a do tego robią wino! I to nie owocowe, tylko z winogron!

Pozostało 89% artykułu
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Dlaczego broń jądrowa nie zostanie użyta
Plus Minus
„Empire of the Ants”: 103 683 zwiedza okolicę
Plus Minus
„Chłopi”: Chłopki według Reymonta
Plus Minus
„Największe idee we Wszechświecie”: Ruch jest wszystkim!
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Plus Minus
„Nieumarli”: Noc żywych bliskich