Jest. Nareszcie. Wielu już nie mogło się doczekać. W Zielonej Górze odnotowano pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce. Jak wszystko co najlepsze trafił do nas z Niemiec.
Z drugiej strony, czy Zielona Góra to jeszcze Polska? Podlasie, Podkarpacie, Mazowsze to wiadomo. Ludzie głosują na PiS, słuchają disco polo i piją wódkę. A w Zielonej Górze zawsze wygrywa Platforma, największą gwiazdą jest Raz Dwa Trzy, a do tego robią wino! I to nie owocowe, tylko z winogron!
Ludzie, próbując ratować życie, chodzą w maseczkach. A tak szydzono z kiboli, którzy, dbając o higienę, zasłaniają sobie twarz szalikami!
Bardzo nam się spodobały rozmaite spiskowe teorie opozycji o tym, w jaki sposób rząd ukrywa przypadki zarażeń. Nie chcemy być gorsi i mamy własną teorię. Podejrzewamy, że pierwszą zarażoną może być posłanka Lichocka, bo jakoś ją ostatnio schowali.
W związku z koronawirusem do łask wróciła kwarantanna. I słusznie. Nie mielibyśmy nic przeciwko temu, żeby nas na parę dni wsadzili na jakąś kwarantannę. Byle nie tę samą co posłankę Lichocką.