Michał Szułdrzyński: Czy to prawdziwa wojna, czy to jeszcze sabotaż

Co, jeśli ataki hybrydowe będą miały tak zmasowany charakter, że przekształcą się w realne, wojenne zmagania?

Publikacja: 06.09.2024 10:00

W ukraińskich mediach zawrzało, gdy na forum GlobSec w Pradze, które odbywało się w zeszły weekend,

W ukraińskich mediach zawrzało, gdy na forum GlobSec w Pradze, które odbywało się w zeszły weekend, minister obrony Estonii Hanno Pevkur wskazał palcem na rosyjskie służby w kontekście wybuchu w fabryce broni w niemieckim Diehl. Pod koniec sierpnia doszło tam do eksplozji, a wiosną tego roku do pożaru.

Foto: AFP

W ukraińskich mediach zawrzało, gdy na forum GlobSec w Pradze, które odbywało się w zeszły weekend, minister obrony Estonii Hanno Pevkur wskazał palcem na rosyjskie służby w kontekście wybuchu w fabryce broni w niemieckim Diehl. Pod koniec sierpnia doszło tam do eksplozji, a wiosną tego roku do pożaru.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Piekło kobiet kontra statystyka

Rosjanie prowadzą akcje sabotażowe w Europie

Dla Ukraińców każda taka wypowiedź z ust ważnego zachodniego polityka pokazująca, że Rosjanie prowadzą akcje sabotażowe w Europie Zachodniej, to ważny element budowania narracji, że Putin jest największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa całego kontynentu. Bo w Ukrainie prowadzi krwawą wojnę – w tym tygodniu m.in. w Połtawie i we Lwowie miały miejsca jedne z najkrwawszych ataków rakietowych i dronowych od lutego 2022 r. – ale też prowadzi różnymi metodami wojnę z całym Zachodem, również z Niemcami, z którymi przez lata łączyła Rosję szczególna więź.

Zresztą podczas GlobSec minister Pevkur przypomniał, że jego kraj w XXI wieku padł ofiarą potężnego ataku ze strony Federacji Rosyjskiej. W 2007 r. zaatakowane zostały najważniejsze systemy informatyczne tego kraju. 27 kwietnia tamtego roku sparaliżowane zostały systemy informatyczne państwa, a także banków i mediów.

Kłopot jednak w tym, że działania hybrydowe są coraz mniej hybrydowe. Jeśli do Polski, Rumunii i Mołdawii wpadają rosyjskie pociski albo drony, to już nie możemy mówić o działaniu hybrydowym. 

Dla opisania tego typu działań używa się modnego pojęcia wojny hybrydowej. Czyli działań agresywnych, wrogich, sabotażowych, które jednak są poniżej progu realnej wojny – wkroczenia wojsk lądowych, desantu, ataku lotniczego itp. – Zjawisko jest jedno, nazw wiele. Niektórzy nazywają to wojną hybrydową, szarą wojną albo wojną między wierszami – mówił w Pradze generał Philip M. Breedlove, były najwyższy dowódca połączonych wojsk NATO. Gen. Breedlove również nie miał wątpliwości, że w tej chwili ofiarą pełnoskalowych działań hybrydowych stają się Mołdowa oraz Gruzja.

Również kilka zjawisk, które miały miejsce w Wielkiej Brytanii, tym mianem określił brytyjski minister do spraw europejskich Stephen Doughty. – Wojna hybrydowa to akty sabotażu, używanie broni chemicznej i biologicznej na terenie innych państw, akcje dezinformacyjne – mówił, odnosząc się do próby zabójstwa Sergieja Skripala bronią chemiczną oraz do ostatnich zamieszek na tle rasowym. – Istnieje coś takiego jak mgła informacyjna – tłumaczył chaos informacyjny po zabójstwie trójki dzieci, co sprowokowało zamieszki. – Obserwowaliśmy działanie polegające na wzmacnianiu fałszywych narracji na temat tych wydarzeń – mówił brytyjski minister. – Musimy jednak szybko odpowiadać. Ci, którzy złamali prawo – w realu albo w przestrzeni wirtualnej – muszą zostać ukarani. Tylko tak powstrzymamy Rosję, radykalnych islamistów, skrajną prawicę.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Kursk i granice wyobraźni

Działania hybrydowe Kremla są coraz mniej hybrydowe

Kłopot jednak w tym, że działania hybrydowe są coraz mniej hybrydowe. Jeśli do Polski, Rumunii i Mołdawii wpadają rosyjskie pociski albo drony, to już nie możemy mówić o działaniu hybrydowym. A działalność szpiega Pablo Gonzáleza vel Pawła Rubcowa, który był tak cenny, że wypuszczenia go Putin zażądał w zamian za uwolnienie Ilji Jaszyna, Evana Gershkovicha czy Władimira Kary-Murzy? Albo rosyjskie ingerencje w polską przestrzeń publiczną, co opisywali ostatnio eksperci? I co się stanie, jeśli te ataki hybrydowe będą miały tak zmasowany charakter – jeszcze większy niż w 2007 r. w Estonii – że nie będzie można dłużej udawać, że to tylko wojna hybrydowa, i trzeba będzie uruchomić artykuł 5 traktatu waszyngtońskiego?

W ukraińskich mediach zawrzało, gdy na forum GlobSec w Pradze, które odbywało się w zeszły weekend, minister obrony Estonii Hanno Pevkur wskazał palcem na rosyjskie służby w kontekście wybuchu w fabryce broni w niemieckim Diehl. Pod koniec sierpnia doszło tam do eksplozji, a wiosną tego roku do pożaru.

Rosjanie prowadzą akcje sabotażowe w Europie

Pozostało 91% artykułu
Plus Minus
Oswoić i zrozumieć Polskę
Plus Minus
„Rodzina w sieci, czyli polowanie na followersów”: Kiedy rodzice zmieniają się w influencerów
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Robert M. Wegner: Kawałki metalu w uchu
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Rok po 7 października Bliski Wschód płonie
Plus Minus
Taki pejzaż
Plus Minus
Jan Maciejewski: Pochwała przypadku