Najpierw fakty, nie opinie: science fiction to dziś ogólnoświatowy mainstream. Mało tego – za sprawą seriali SF stał się jednym z najbardziej przepustowych rurociągów popkultury. Pozwolił na to rozwój techniki filmowej i cyfrowej postprodukcji – łatwiej, a przede wszystkim taniej jest dziś takie filmy realizować, a i efekt robi wrażenie. Niemałe znaczenie ma też to, że fantastyka bliskiego zasięgu (ta opisująca niedaleką przyszłość) dogoniła nas szybciej, niż się tego spodziewano. Generatywna sztuczna inteligencja, drony, obraz w 4K, boty, Pegasus, sieć 5G, a już wypatrujemy komputerów kwantowych. Do tego ogólny nastrój na świecie: zmiany klimatyczne, wirusy, wojny, zbrojenia i niespodziewany atomowy renesans.
Rynek kultury i rozrywki odpowiedział szybko. Ostatni kwartał na platformach VOD to premiera hitowego, dystopijnego „Fallouta” na podstawie gier wideo (Amazon Prime), a także twarde science fiction rodem z Chin – netflixowa adaptacja powieści Cixina Liu „Problem trzech ciał”. HBO Max kręci drugi sezon postpandemicznego horroru „The Last of Us”, a Apple TV+ regularnie wypuszcza nowe, inspirujące cykle fantastycznonaukowe.
Kto nie zachłystuje się SF, ten w świecie rozrywki będzie się czuł coraz bardziej obco. Ale też i nie jest to nurt jednorodny, obfituje w przeróżne gatunki, mniej lub bardziej unaukowione gałęzie. Od dystopijnych narracji postapo przez kosmologiczne SF aż po futurystyczne technothrillery.
„Fallout”, „Problem trzech ciał”, „The Last of Us”, a u nas co? Na szczęście są książki
Po co ta wyliczanka? Dla kontrastu, bo u nas prawie nic się nie dzieje. Dopiero w ostatnich sezonach globalne platformy, głównie Netflix, śmielej zamawiają w Polsce treści fantastyczne, ale hitów jeszcze nie było. Inaczej jest za to w literaturze. Polska fantastyka ma się całkiem nieźle, zresztą zawsze trzymała formę. Wie o tym internet (albo booknet), ale nie do końca zdaje się to dostrzegać literacki główny nurt (patrz: nagrody), który zakopał się w ludowych nomen omen fantazjach i przypomina tego generała, co szykuje się do poprzedniej wojny.
Czytaj więcej
Czy Chiny zdołają zawładnąć wyobraźnią odbiorców kultury na Zachodzie?