Pod koniec lat 50., nie bez oporu części Polaków, peerelowskie władze usunęły religię i symbole religijne ze szkół. Przez ponad dwie dekady wydawało się, że na stałe. Wszystko zmieniły strajki z 1980 r., głównie te sierpniowe. To dzięki nim zaczęto w Polskim Radiu transmitować niedzielną mszę świętą. Po powstaniu NSZZ Solidarność, w cieniu walki o demokratyzację kraju, odbywał się inny bój – o powrót krzyży do szkół.
Do historii przeszły późniejsze młodzieżowe protesty z Miętnego z marca 1984 r. oraz Włoszczowy z grudnia tego samego roku. Nie byłyby one możliwe, gdyby nie powrót emblematów religijnych do szkół w tych oraz w szeregu innych miejscowości w tzw. solidarnościowym karnawale. I, oczywiście, gdyby nie działania władz mające na celu ich usunięcie po wprowadzeniu stanu wojennego.
Czytaj więcej
„Zwycięstwo tych, którzy dążą do rozwoju ducha ludzkości, nad tymi, którzy próbują go zniszczyć”, czyli krajowe i zagraniczne reakcje na Nobla dla Lecha Wałęsy.
Szkoła ma być świecka
Określenie „bój” czy „wojna” nie jest w tym przypadku na wyrost, gdyż powrót krzyży do szkół wymagał złamania oporu rządzących krajem komunistów. O tym, że nie było to wcale takie łatwe, świadczy przykład ze Szczecinka, z I Liceum Ogólnokształcącego w tym mieście. Jak stwierdzano w anonimowym opracowaniu z marca 1981 r. na temat starań o zawieszenie symboli religijnych w tej placówce, wszystko zaczęło się od kazania miejscowego proboszcza 8 grudnia 1980 r. Stwierdził on, że „są w Polsce takie szkoły, w których wiszą krzyże”. W kolejnych dniach uczniowie liceum przeprowadzili dyskusję we własnym gronie na ten temat.
Nie ograniczyli się jednak do rozmów – 13 grudnia zorganizowali głosowanie w tej sprawie. Na 17 klas wzięło w nim udział 14, a za powrotem krzyży opowiedziało się 447 uczniów spośród 594 ogółem uczęszczających do tej szkoły. Przy czym opowiedzenie się za ich obecnością wymagało podpisu na rozdanych w celu jego przeprowadzenia kartkach, było więc imienne. W młodszych klasach wszyscy mieli być za, inaczej było w starszych – w jednej z klas trzecich oraz w jednej z czwartych nikt nie zagłosował za.