Chaim Soutine urodził się pod koniec XIX w. w Śmiłowiczach pod Mińskiem, w ubogiej żydowskiej rodzinie. Ojciec chciał, by poszedł jego śladami. Wyjechał do Wilna, a już kilka lat później przeprowadził się do Francji, gdzie był współtwórcą École de Paris, grupy malarzy działających w Paryżu w pierwszej połowie XX w. Jego rodziców zamordowano w pierwszych latach wojny. On zmarł w 1943 roku. Na jego pogrzeb przyszło zaledwie kilka osób, ale był wśród nich Pablo Picasso. Nikt wtedy nie wiedział, że twórczość Soutine'a niemal 80 lat później wstrząśnie dyktaturą w jego ojczyźnie, a namalowany przez niego obraz stanie się symbolem Białorusinów walczących o wolność.
Aresztowana „Ewa"
Obraz „Ewa" z 1928 roku przedstawia kobietę ze skrzyżowanymi ramionami i wykrzywionymi ustami. Sprowadzone do Mińska dzieło sztuki okazało się najdroższym w historii niepodległej Białorusi. W 2013 roku obraz zakupił za 1,8 mln dolarów ówczesny prezes Biełgazprombanku Wiktar Babaryka. Wpadł na pomysł utworzenia w Mińsku kolekcji obrazów, podobnej do tych, które posiada wiele banków na świecie. Postanowił zebrać jak najwięcej dzieł autorstwa urodzonych na Białorusi twórców należących przeważnie do École de Paris.
Dzięki niemu do Mińska przyjechały obrazy malarzy o białoruskich korzeniach, w tym pochodzącego z Witebska Marca Chagalla, w sumie niemal 150 obrazów wartych kilkadziesiąt milionów dolarów. Szybko też pojawił się pomysł utworzenia w stolicy galerii Art-Belarus, którą umieszczono w budynku Pałacu Sztuki. Sprowadzano też cenne rzeźby oraz kilka ważnych dla kultury białoruskiej książek, w tym wydaną w 1522 roku „Małą książkę podróżniczą" Franciszka Skaryny, ojca starobiałoruskiego piśmiennictwa, prekursora drukarstwa wschodniosłowiańskiego.
W kraju Aleksandra Łukaszenki Babaryka stał się głównym mecenasem kultury, również tej niewygodnej dla władz. Gdy w Mińsku zakazano wydawnictwom państwowym drukować książki noblistki Swiatłany Aleksiejewicz, zrobił to Babaryka. Bank, na którego czele stał, zasponsorował w 2018 roku druk 15 tys. egzemplarzy kilkutomowego wydania jej dzieł i podarował je bibliotekom. Rządzący od 1994 roku Łukaszenka niespecjalnie się tym przejmował, dopóki bankier nie rzucił mu rękawicy podczas ubiegłorocznych wyborów prezydenckich. Babarykę aresztowano razem z synem. „Aresztowano" też wszystkie obrazy w galerii Art-Belarus, które „dołączono do sprawy karnej", Babarykę oskarżono m.in. o pranie brudnych pieniędzy, a do wyborów nie dopuszczono.