Aleksander Galijewicz Dugin urodził się w 1962 roku w Moskwie, w rodzinie oficera GRU i lekarki. Choć ojciec służył komunistycznemu reżimowi, syn nie poszedł w jego ślady. Młody chłopak tak bardzo nienawidził ustroju, w którym dorastał, że ze znajomymi witał się okrzykiem „Sieg Heil". Na początku lat 80. za kontakty z grupami nawiązującymi do nazizmu i okultyzmu wydalono go z Moskiewskiego Instytutu Lotniczego, gdzie chwilę wcześniej rozpoczął studia. Niezrażony coraz bardziej interesował się ideologią skrajnej prawicy i mistycyzmem. Czytał niemieckich teoretyków kojarzonych z nazistami, m.in. Karla Haushofera i Carla Schmitta oraz tłumaczył z włoskiego na rosyjski myśli patrona radykalnej prawicy, Juliusa Evoli. Fascynowała go też postać francuskiego myśliciela i twórcy Nowej Prawicy, Alana de Benoista. Przy okazji sam pisał dużo esejów, które zdobywały coraz szersze grono czytelników.
W 1988 roku na krótko dołączył do Narodowo-patriotycznego Frontu Pamjat' – ultranacjonalistycznego stowarzyszenia walczącego z żydowsko-masońskim spiskiem, który miał odpowiadać za wszystkie nieszczęścia, które spotkały Rosję. Pod koniec istnienia ZSRR Dugin związał się z antysemicką gazetą „Dzień", w której zamieszczał pełne teorii spiskowych i nacjonalistycznej demagogii artykuły. Pierwszy rozgłos przyniósł mu wydany w 1991 roku pamflet pt. „Wojna kontynentów". Opisywał w nim geopolityczne starcie między różnymi typami potęg światowych – lądowymi, opartymi na idealizmie i wspólnocie, zwanymi też wiecznym Rzymem oraz wodnymi określanymi jako wieczna Kartagina, a skupiającymi się na indywidualizmie. Te myśli autor rozwinie kilka lat później w książce.
Charles Clover, były korespondent „Financial Times" w Rosji, w swojej książce o rosyjskim nacjonalizmie pt. „Black Wind, White Snow: The Rise of Russia's New Nationalism" pisze o tym, jak w schyłkowych dniach Związku Radzieckiego najbardziej twardogłowi oficerowie armii i służb, obawiając się, że postępująca jelcynowska liberalizacja pozbawi ich posad i wpływów, na gwałt szukali ideologii mogącej zastąpić umierający komunizm. Radykalizm, antyzachodnia retoryka i pochwała imperializmu Dugina spodobały się „siłowikom". Tak zawiązała się nieoficjalna nić współpracy. „Foreign Policy" przypomina, że od 1993 roku jego teksty i eseje trafiały do Wojskowej Akademii Sztabu Generalnego, gdzie zapoznawali się z nimi studenci. W tym samym mniej więcej czasie Dugin zmienił swoje poglądy. On, zagorzały antykomunista wraz z kolegą powołał Ruch Narodowo-Bolszewicki (NBP), dziwny twór polityczny łączący w sobie socjalizm, ultraprawicową ideologię i anarchizm. – Związki komunizmu i nacjonalizmu sięgają jeszcze lat 20. XX wieku. W ówczesnej Rosji był to całkiem popularny kierunek myślenia – tłumaczy w rozmowie z „Plusem Minusem" Leonid Radzichowski, rosyjski dziennikarz związany z Radiem Echo Moskwy. W drugiej połowie lat 90. zdobywającym coraz większą rozpoznawalność intelektualistą zainteresował się generał Igor Rodionow, były dowódca Zakaukaskiego Okręgu Wojskowego, a w latach 1996–1997 minister obrony Rosji. To z jego polecenia Aleksander Dugin został jednym z wykładowców akademii. Korzystając ze zdobytej wiedzy i znajomości w armii, filozof, ukryty w zakurzonej piwnicy przy ulicy Frunzienskiej, gdzie mieściła się siedziba NBP, zaczął pisać swoje najsłynniejsze „dzieło".
Inspirujący satanizm
Dużą część czarnej obwoluty zajmuje kontur Eurazji. W jej centralnym punkcie umieszczono żółty symbol „gwiazdy chaosu" – ośmioramienną gwiazdę zakończoną strzałkami. Nad obrazkiem widnieje tytuł „Podstawy geopolityki". Tak wygląda okładka większości wydań liczącej ponad 900 stron książki, w której myśliciel opisał swoją wizję świata i strategie rozwoju Rosji. Inspiracje przy jej pisaniu czerpał z wielu różnych, często wykluczających się nawzajem myśli i nurtów. – Dugin bazował na konserwatyzmie rewolucyjnym Republiki Weimarskiej, brytyjskim satanizmie, narodowym bolszewizmie, ruchach Nowej Prawicy oraz eurazjanizmie – wymienia dr Andreas Umland, ekspert w dziedzinie rosyjskiego nacjonalizmu z Instytutu Współpracy Euroatlantyckiej. Z tej ostatniej teorii sięgającej czasów rewolucji październikowej Dugin czerpał w swojej pracy garściami. Po upadku caratu wielu „białych" intelektualistów przebywających na przymusowej emigracji, chciało stworzyć alternatywę dla komunizmu. Odrzucali oni zarówno myślicieli, którzy uważali, że Rosja jako część cywilizacji europejskiej musi być demokracją, jak i sowiecką wizję walki klasowej. Zamiast tego Eurazjaci twierdzili, że ich kraj tworzy oddzielną cywilizację, która ma swoją własną ścieżkę rozwoju i historyczną misję.
W 1921 roku ideolodzy ruchu napisali serię artykułów pod wspólnym tytułem „Exodus Wschodu". Dowodzili w nich, że położenie geograficzne ich ojczyzny wpływa na jej przeznaczenie. Ich zdaniem każdy władca Rosji musi myśleć o kraju jak o imperium, którego rozległe ziemie można zabezpieczyć, wyłącznie podbijając narody żyjące wzdłuż jego granic. Eurazjaci gardzili jakąkolwiek formą demokracji, gospodarczym liberalizmem oraz wolnościami osobistymi, traktując je jako zagrożenie dla państwa. Pisząc swoją książkę Dugin sięgnął też po przemyślenia zapomnianego już dziś trochę Halforda Mackindera.
Ten brytyjski geograf, nazywany jednym ze współtwórców geopolityki, czyli nauki określającej zależności pomiędzy położeniem geograficznym państwa a jego pozycją w społeczności międzynarodowej, przeszedł do historii jako autor koncepcji „Heartland" (Serce Eurazji). Mackinder w artykule z 1904 roku pt. „Geograficzna oś historii" przekonywał, że to Rosja, a nie Niemcy, są głównym przeciwnikiem Wielkiej Brytanii. Widział świat podzielony na dwa wrogie sobie bloki. Z jednej strony stały Stany Zjednoczone i Zjednoczone Królestwo, których floty władały oceanami. Naprzeciwko nich znajdowała się Rosja, władająca Sercem Eurazji, czyli ogromnym terytorium lądowym, które zawsze zapewniało jej ochronę przed wrogami. Studiując historię świata Mackinder doszedł do wniosku, że większość konfliktów w dziejach toczyła się między silną marynarką, a silną armią. Tym samym, twierdził Mackinder, Rosja kontrolująca znaczną część Eurazji zawsze będzie konkurowała z imperiami morskimi, takimi jak Brytania czy USA. „Kto włada Wschodnią Europą ten kontroluje Heartland; kto kontroluje Heartland ten rządzi Światową Wyspą (obejmującą Eurazję i Afrykę); ten kto włada Światową Wyspą, włada całym światem" – podsumował w 1919 roku swoją koncepcję.