Cieślik & Górski: Brexit na parkiecie

Lektura tygodnia: o burmistrzu, który jeździł maserati.

Publikacja: 01.11.2019 18:00

Cieślik & Górski: Brexit na parkiecie

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Bohater tygodnia? Artur Zawisza. Polityką się już nie zajmuje, a powinien. Ma do tego dryg. Potrącił kogoś na pasach? Nie wyrokujmy o winie. Ofiara wypadku ma poważne obrażenia? Do wesela się zagoi. Jeździł po pijaku? To drobne nieporozumienie. Dwa razy w ciągu jednego dnia złapali go bez prawa jazdy? Przecież on tylko odstawiał samochód do garażu. A poza tym do trzech razy sztuka.




I bohater pozytywny. Jan Śpiewak. Dwa razy w ciągu kilku dni skazany za to, że walczył z reprywatyzacyjną mafią. W sumie to powinien się cieszyć, że nie skończył jak ci, co walczyli z mafią we Włoszech. W polskim sądzie pewnie i tak by się okazało, że zabójca ma 120 lat i nie ma stałego adresu. Nawet na cmentarzu.

Nie żeby nas to śmieszyło, ale to ciekawe, że żyjemy w kraju, gdzie jedyną osobą skazaną w aferze obejmującej: kradzieże kamienic, podrabianie dokumentów, łapówki i pozbawianie ludzi dachu nad głową, okazuje się ktoś, kto z tymi patologiami walczył. W związku z tym chcielibyśmy uroczyście ogłosić, że polski wymiar sprawiedliwości działa doskonale, a adwokaci reprezentujący 120-letnich właścicieli kamienic postępują zgodnie z najlepszymi praktykami. I koniecznie powiedzcie to w Brukseli.

Taniec tygodnia? Leszek Miller w parze z wnuczką w „Tańcu z gwiazdami". Prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym, jak tańczy walca angielskiego. Niech się Angole uczą, jak zrobić brexit na parkiecie.

A poza tym? Nudy. „Newsweek" szukał w sieci trolli. Pytanie brzmi, po co, skoro trolle się nie ukrywają. Polecamy zwłaszcza twitterowe konto niejakiego Tomasza Lisa.

Wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej nie wie, co to puszka Pandory, i otwiera puszkę z Pandorą. Co wypije, to jego! Na zdrowie!

Nieoceniony Ryszard Petru ogłosił, że może jeszcze wrócić do polityki, bo nie zna słowa amen. Z tym zgodzić się nie możemy. Naszym zdaniem Petru zna słowo amen, ale go nie rozumie. Podobnie jak większości słów w języku polskim. I innych językach.

Jeśli chodzi o opozycję, to bardzo nam się podoba pompowanie oczekiwań wobec Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Najpierw miała być nowym Schetyną (w sensie liderem PO), teraz nowym Dudą (znaczy prezydentem). I to wszystko w dwa tygodnie. Jak tak dalej pójdzie, to w końcu zostanie ogłoszona Janem Pawłem III. Albo drugim i pół.

Przypomina nam się, jak Ryszard Petru został obwołany polskim JFK. I jedno by się nawet zgadzało. Obaj się zadawali z blondynkami. Jaki kraj, taka Marilyn.

Warto dodać, że Małgorzata Kidawa-Błońska, kiedy wygra wybory (a z pewnością wygra), będzie pierwszą w historii Polski prezydentką. Prezydentka? To i tak lepiej niż „gościni", jak nazwała sama siebie posłanka Biejat z Lewicy. Zresztą nie była pewna, czy będzie „gościnią" czy „gością" programu TVP Info. Sami nie wiemy, jak jest prawidłowo. Trzeba będzie chyba zamówić specjalny pasek u prezesa Kurskiego.

Po stronie opozycji wciąż trwa operacja „Tusk na białym koniu". Że niby przyjedzie, zostanie prezydentem i dorżnie watahy. Czekamy niecierpliwie. Na dobry początek Tusk ogłosił, że w grudniu wyda książkę „Szczerze". Szczerze? A kogo to obchodzi?

A co tam w sferach rządowych? Prezes się śmieje z Ziobry i Gowina, że się z nim targują. Gowin z Ziobrą się śmieją, bo wiedzą, że swoje wytargują. A świstak siedzi i zawija sreberka. Znaczy liczy posady.

Poza tym trwają wielkie przygotowania do inauguracji nowego Sejmu i wyboru marszałka seniora. Protestujemy przeciwko haniebnemu pomysłowi wybrania Jarosława Kaczyńskiego na tę funkcję. To by obniżyło jego prestiż jako Prezesa wszystkich prezesów.

Ale już Korwin-Mikke w roli marszałka seniora, albo Antoni, bo i takie nazwiska krążą na giełdzie, to by był sukces na skalę międzygalaktyczną. Ci dwaj goście lepiej od Hermaszewskiego wiedzą, jak jest w kosmosie.

Z wielką przyjemnością wyobrażamy sobie też marszałka juniora Grzegorza Brauna i marszałkinię juniorkę Klaudię Jachirę. On dowiódł, że mistrz Yoda jest Żydem, a ona dowiedzie, że stoi za tym Jarosław Kaczyński.

Na internetach wybuchła też ciekawa awantura między zwolennikami rządu i opozycji o to, czy Beata Szydło się boi Polaków, czy nie. Dowodem na to, że nie ma odwagi spojrzeć ludziom w oczy, jest zdjęcie, na którym stoi w autobusie tyłem do innych pasażerów i patrzy w okno. Naszym zdaniem, jeśli za oknem jest polski krajobraz, to postępowaniu byłej premier nic nie można zarzucić. Tak powinna się zachowywać patriotka.

Wspomnieliśmy wyżej o Włochach nie przypadkiem. ?We Włochach, tych warszawskich, właśnie zamknęli burmistrza z Platformy, którego CBA złapało na gorącym uczynku, jak brał 200 tysięcy łapówki. Ale to wszystko pikuś. Po kasę pan burmistrz przyjechał maserati. A w takim aucie to nawet pikuś powinien być nazywany Pan Pikuś.

Robert Górski, Kabaret Moralnego Niepokoju, ?autor serialu „Ucho Prezesa"

Mariusz Cieślik, Program 3 Polskiego Radia

Bohater tygodnia? Artur Zawisza. Polityką się już nie zajmuje, a powinien. Ma do tego dryg. Potrącił kogoś na pasach? Nie wyrokujmy o winie. Ofiara wypadku ma poważne obrażenia? Do wesela się zagoi. Jeździł po pijaku? To drobne nieporozumienie. Dwa razy w ciągu jednego dnia złapali go bez prawa jazdy? Przecież on tylko odstawiał samochód do garażu. A poza tym do trzech razy sztuka.

I bohater pozytywny. Jan Śpiewak. Dwa razy w ciągu kilku dni skazany za to, że walczył z reprywatyzacyjną mafią. W sumie to powinien się cieszyć, że nie skończył jak ci, co walczyli z mafią we Włoszech. W polskim sądzie pewnie i tak by się okazało, że zabójca ma 120 lat i nie ma stałego adresu. Nawet na cmentarzu.

Pozostało 84% artykułu
Plus Minus
Trwa powódź. A gdzie jest prezydent Andrzej Duda?
Plus Minus
Liga mistrzów zarabiania
Plus Minus
Jack Lohman: W muzeum modlono się przed ołtarzem
Plus Minus
Irena Lasota: Nokaut koni
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Wszyscy jesteśmy wyjątkowi