Liczę, że stworzymy jedną, silną i nierozerwalną drużynę. Na Ukrainie musi nastać czas dyscypliny i porządku, to nie może być kraj oligarchów. Dlatego powierzam to niezwykle ważne zadanie człowiekowi, którego znam osobiście ponad 25 lat, jeszcze z czasów studenckich. Człowiekowi, który jest w stanie zmieniać całe państwa – w ten sposób 30 maja 2015 r. prezydent Petro Poroszenko przedstawił opinii publicznej nowego gubernatora obwodu odeskiego. Zaskakująca nominacja dla byłego prezydenta Gruzji odbiła się szerokim echem w światowych mediach – popularny i medialny polityk miał stać się twarzą reform i zmian na Ukrainie. A także dowodem na to, że ukraińskim władzom naprawdę zależy na tym, by zmienić sytuację w kraju.
Dziś władze w Kijowie próbują dokonać całkowitej pacyfikacji stworzonego przez ostatnie dwa lata systemu walki z korupcją. Słowa Poroszenki brzmią tragikomicznie w kontekście niedawnego zatrzymania Micheila Saakaszwilego. Zatrzymania – mimo całego napięcia w relacjach między dawnymi kolegami ze studiów – niespodziewanego. Droga od przyjaciela do wroga nigdy nie jest prosta, zwłaszcza gdy kończy się ucieczką jednego na dach przed pracownikami służb podległych drugiemu.
Człowiek prezydenta
Na początku wszyscy w mieście byli zachwyceni tą nominacją. Saakaszwili był dla nas symbolem udanych reform w Gruzji, człowiekiem gotowym walczyć z układami, prawdziwie prozachodnim politykiem. Dla miasta i regionu miały nastać lepsze czasy – mówi Łeonid Sztekiel, odeski politolog i publicysta.
Swoje rządy w regionie Saakaszwili rozpoczął od mocnych i głośnych akcji. Już kilka tygodni po swojej nominacji w asyście buldożerów i licznych kamer telewizyjnych niszczył parkany, które uniemożliwiały zwykłym obywatelom dostęp do plaż przy rezydencjach bogaczy. Z czasem podobnych akcji było więcej: Saakaszwili krzyczał na urzędników, którzy mieli blokować rozwój odeskiego lotniska, z polowego namiotu rozbitego przy kluczowej dla regionu drodze nadzorował jej remont, a także ubrany w strój policji patrolowej brał udział w ćwiczeniach tej nowej jednostki. Wszystko to dla kreacji własnego wizerunku: człowieka aktywnego, gotowego do walki o lepszą Ukrainę. Jego akcje szybko przestały się jednak ograniczać tylko do Odessy.
– Saakaszwili praktycznie od początku zaangażowany był w ogólnokrajowe konflikty polityczne, a jego aktywność często wykraczała poza ramy sprawowanego stanowiska – ocenia Anatolij Bojko, politolog z odeskiego oddziału Komitetu Wyborców Ukrainy, który monitoruje wybory i działalność władz.