526. Tyle wynotowałem w 2023 r. produkcji, które premierowo wchodziły na osiem globalnych platform dystrybuujących, a zarazem produkujących treści. HBO Max, Netflix, SkyShowtime, Disney+, Prime Video, Apple TV+, Canal+ i Viaplay. W przybliżeniu w każdym tygodniu ukazuje się na nich średnio dziesięć nowych filmów, seriali bądź dokumentów, które nie miały nigdzie wcześniej w Polsce premiery. A przecież są jeszcze stricte krajowe serwisy (TVP GO, Polsat Box Go czy Player) i całe mnóstwo reality show, koncertów, animacji, stand-upów, które omijałem.
Netflix i silne emocje
Przy tej oszałamiającej liczbie wcale nie był to zachwycający rok w streamingu, wyraźnie lepszy od poprzednich. Pewne jest tylko to, że widz nie miał wcześniej takiego dużego wyboru. Choć to, jak wiadomo, wcale nie ułatwia decyzji, co obejrzeć w weekendowy wieczór.
Czytaj więcej
Wyjątkowy, trzyczęściowy serial dokumentalny w Netflix, poświęcony jest Paolo Macchiariniemu, chirurgowi-celebrycie. Opowiada trzymającą w napięciu historię, w której przeplatają się nauka, przestępczość, miłość i etyka
Każda platforma jest na innym etapie swojego rozwoju i jej kierownictwo ma na siebie inny pomysł. Netflix lubi wywoływać silne emocje (np. pseudosarmackim „1670” czy remakiem „Znachora”), Disney+ walczy przede wszystkim o młodego widza, a HBO Max powoli przeistacza się w MAX, które nie wiadomo do końca, czym ma być. Nowy SkyShowtime bardzo dobrze sobie poradził na ciasnym rynku w Polsce, gorzej ze skandynawskim Viaplayem, które drążone większymi problemami możliwe, że wycofa się z działalności nad Wisłą. Ekscentryczne pomysły realizuje u nas Prime Video (dziwny, nie wiadomo do kogo kierowany show komediowy „LOL: Kto się śmieje ostatni”). Z kolei Canal+ wciąż musi ważyć potrzeby tradycyjnych widzów kablówki (właścicieli anten i dekoderów) oraz tych, którzy telewizora w ogóle nie mają, a jeśli już, to używają wyłącznie smart tv i aplikacji.
Parę cenionych opowieści dobiegło końca. Z hukiem zamknęła się „Sukcesja” (HBO Max), jeden z najlepszych seriali ostatnich lat. Podobnie komediowy „Barry” (HBO Max) o zawodowym mordercy, który marzy o aktorstwie. Zamknął się też hit o Windsorach – „The Crown” (Netflix). Serial ostatecznie dogonił życie, na ekranie pokazano śmierć Elżbiety II. Skończył się też po ledwo trzech seriach młodzieżowy przebój o współczesnych mieszkańcach rezerwatu indiańskiego – „Rdzenni i wściekli” (Disney+). Wśród domkniętych opowieści znalazł się też rewelacyjny serial sportowy „Lakers: Dynastia zwycięzców” (HBO Max), czerpiący z rzeczywistych wydarzeń wokół drużyny koszykarskiej z Los Angeles, ale na swój satyryczny sposób daleki od dokumentalnej wiarygodności.