Maciej Taborowski: Nowelizacja ustaw sądowych mówi, jak nie wykonywać wyroku TSUE

Nowelizacja mówi, jak nie wykonywać wyroku TSUE.

Aktualizacja: 18.01.2020 11:50 Publikacja: 18.01.2020 00:01

Maciej Taborowski: Nowelizacja ustaw sądowych mówi, jak nie wykonywać wyroku TSUE

Foto: Bloomberg

Przyjęta przez Sejm 20 grudnia 2019 r. ustawa o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw (tzw. ustawa kagańcowa) uniemożliwia wdrożenie wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Krajowej Rady Sądownictwa.

Z preambuły ustawy, która, jak trafnie zauważył prof. Stanisław Biernat, jest dłuższa od preambuły Konstytucji, wynika, że została przyjęta w poczuciu odpowiedzialności za wymiar sprawiedliwości i w poszanowaniu wartości państwa prawa oraz niezależności sądów. Z uzasadnienia ustawy wynika zaś, że jest ona zgodna z prawem UE. Zacytowano nawet fragmenty wyroku TSUE z 19 listopada 2019 r. w sprawie Krajowej Rady Sądownictwa, co miałoby świadczyć, że ustawa jest zgodna z tym wyrokiem. W rzeczywistości jednak zawiera postanowienia, które mają uniemożliwić wdrożenie tego orzeczenia.

Czytaj także:

Sejm przyjął przepisy dyscyplinujące sędziów

Wyrok jest oczywisty

Z wyroku TSUE wynika, że gwarancje niezawisłości i bezstronności sądu krajowego wymagają istnienia zasad powoływania sędziów, które pozwalają wykluczyć w przekonaniu jednostek wszelką uzasadnioną wątpliwość, czy ci sędziowie są niezależni od czynników zewnętrznych oraz neutralni względem ścierających się przed nimi interesów. W kontekście polskim oznacza to m.in., że nominacja sędziowska dokonywana przez prezydenta z udziałem KRS wymaga, by Rada była niezależna od władzy ustawodawczej i wykonawczej. Trybunał wskazał szereg czynników, którymi należy się kierować przy ocenie tej niezależności, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności faktyczne i prawne. Ocenie mogą podlegać również inne elementy charakteryzujące dany organ sądowy i jego członków pod kątem spełniania wymogów niezawisłości, w szczególności pod kątem oddziaływań, które mogą zaważyć na decyzjach sędziów.

Istotą wyroku TSUE jest możliwość oceny przez sądy krajowe statusu innych sędziów i organów sądowych pod kątem standardów unijnych. Zarazem sądy krajowe, zgodnie z zasadą pierwszeństwa prawa UE, są zobowiązane pominąć przepis krajowy, który przyznawałby właściwość do rozpatrywania sporu organowi niespełniającemu wymogu niezależności. W innym wypadku naruszona zostałaby istota prawa podsądnych do skutecznego środka ochrony prawnej.

Ustalanie zagrożone karą

Tymczasem ustawa kagańcowa wprowadza zakaz kwestionowania w działalności sądów lub organów sądów umocowania sądów i trybunałów, konstytucyjnych organów państwowych oraz organów kontroli i ochrony prawa. Niedopuszczalne jest ustalanie lub ocena przez sąd powszechny, Sąd Najwyższy, sąd wojskowy, sąd administracyjny lub inny organ władzy zgodności z prawem powołania sędziego lub wynikającego z tego powołania uprawnienia do wykonywania zadań wymiaru sprawiedliwości. Co więcej, działanie kwestionujące istnienie stosunku służbowego sędziego, skuteczność powołania sędziego lub umocowanie konstytucyjnego organu stanowi przewinienie dyscyplinarne, za które może być orzeczona kara złożenia sędziego z urzędu.

Oznacza to, że gdyby ustawa w tym kształcie obowiązywała w dacie skierowania przez Sąd Najwyższy pytań prejudycjalnych, na które TSUE odpowiedział w wyroku z 19 listopada 2019 r., działania sędziów SN mogłyby zostać uznane za przewinienie dyscyplinarne. A przewinieniem dyscyplinarnym w rozumieniu ustawy jest również niejasno określone „działanie lub zaniechanie mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie organu wymiaru sprawiedliwości". Z pewnością mieści się w tym pojęciu kwestionowanie np. składu sądu krajowego z udziałem sędziego powołanego przez KRS w obecnym składzie i kształcie.

Z perspektywy prawa UE ustawa ogranicza więc kompetencje przyznane sędziom w świetle wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 19 listopada 2019 r. na podstawie art. 47 Karty Praw Podstawowych UE i art. 19 ust. 1 traktatu Unii Europejskiej. Ogranicza również skutek bezpośredni tych przepisów, możliwość stosowania zasady pierwszeństwa prawa UE, a także wnoszenia w tym zakresie pytań prejudycjalnych do TSUE.

Za sprzeczne z prawem UE należy również uznać te przepisy ustawy, które stanowią, że wniosek obejmujący ustalenie oraz ocenę zgodności z prawem powołania sędziego lub jego umocowania do wykonywania zadań wymiaru sprawiedliwości należy do właściwości Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN (która z mocy prawa pozostawia go bez rozpoznania), a także przyznają tej Izbie kompetencję wyłącznego orzekania o statusie sędziów w kontekście ich niezależności. Oba rozwiązania naruszają kluczową kompetencję sądu krajowego, by tego typu decyzję podejmować samodzielnie, ewentualnie we współpracy z TSUE. Zgodnie z prawem UE sąd krajowy nie może zostać w tym zakresie związany poglądem prawnym jakiegokolwiek innego organu lub sądu, jeśli jest zdania, że ten pogląd jest niezgodny z prawem unijnym.

Odwołania będą nieważne

Wreszcie ustawa przewiduje nieważność postępowań w sprawie indywidualnego odwołania od uchwały Krajowej Rady Sądownictwa w procedurze naboru do SN z naruszeniem ustawowego nakazu umorzenia wprowadzonego art. 3 ustawy z 26 kwietnia 2019 r. o zmianie ustawy o KRS oraz ustawy – Prawo o ustroju sądów administracyjnych. Ta regulacja bezpośrednio uderza w przyszły wyrok TSUE, który zapadnie na skutek zawisłych w Luksemburgu pytań prejudycjalnych wniesionych przez Naczelny Sąd Administracyjny.

Rozwiązania ustawy muszą świadczyć o tym, że ustawodawca – który wcześniej przeprowadził kontrowersyjne zmiany w procesie nominacji sędziów – obawia się konfrontacji ze standardami europejskimi. Świadczą też o tym niewątpliwie prowadzone na masową skalę postępowania dyscyplinarne wobec sędziów próbujących wdrożyć te standardy. Z analiz Rzecznika Praw Obywatelskich wynika, że te obawy ustawodawcy należy ze wszech miar uznać za uzasadnione.

Autor jest zastępcą rzecznika praw obywatelskich

Przyjęta przez Sejm 20 grudnia 2019 r. ustawa o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw (tzw. ustawa kagańcowa) uniemożliwia wdrożenie wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Krajowej Rady Sądownictwa.

Z preambuły ustawy, która, jak trafnie zauważył prof. Stanisław Biernat, jest dłuższa od preambuły Konstytucji, wynika, że została przyjęta w poczuciu odpowiedzialności za wymiar sprawiedliwości i w poszanowaniu wartości państwa prawa oraz niezależności sądów. Z uzasadnienia ustawy wynika zaś, że jest ona zgodna z prawem UE. Zacytowano nawet fragmenty wyroku TSUE z 19 listopada 2019 r. w sprawie Krajowej Rady Sądownictwa, co miałoby świadczyć, że ustawa jest zgodna z tym wyrokiem. W rzeczywistości jednak zawiera postanowienia, które mają uniemożliwić wdrożenie tego orzeczenia.

Pozostało 85% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?