Dawid Bunikowski: Prawnicy nie będą rozmawiać. Wojna o sądy to uniemożliwia

Prawnicy krytyczni (wobec władzy) mają zadrę w sercu. „Wojna o sądy" to wojna o konstytucję.

Aktualizacja: 27.06.2020 07:56 Publikacja: 27.06.2020 00:01

Dawid Bunikowski: Prawnicy nie będą rozmawiać. Wojna o sądy to uniemożliwia

Foto: Adobe Stock

Redaktor Marek Domagalski w artykule z 6 czerwca „Zacznijmy rozmawiać" wzywa prawników różnych opcji do rozmowy o zasadach i „fundamentach prawa". Podaje przykład pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej, która mówi o rozmowie ponad podziałami, o unikaniu podziałów na starych czy nowych sędziów w SN. Wydaje się jednak, że ta rozmowa prawników czy sędziów nie jest możliwa obecnie. Z fundamentalnych przyczyn.

Po pierwsze konstytucja

Po pierwsze, sytuacja, w jakiej jesteśmy, jest wątpliwa konstytucyjnie. Wielu prawników czy sędziów nie może jej zaakceptować. W Trybunale Konstytucyjnym jest trzech sędziów wybranych na stanowiska już obsadzone w październiku 2015 r. Jest prezes TK wybrana bez poparcia większości sędziów TK w grudniu 2016 r.

Wymieniono skład Krajowej Rady Sądownictwa, przerywając kadencje poprzedników w 2018 r. Prawnicy krytyczni mówią więc o „neoKRS". Sędziowie rekomendowani przez tę KRS mogą być kwestionowani. Mogą być uznani za skład niewłaściwy w świetle słynnej uchwały SN z 23 stycznia 2020 r. Jest to ogromny problem dla całego sądownictwa, gdy można podważać wyroki tych sędziów. Mamy szefową SN wybraną bez poparcia większości sędziów SN, w kontrowersyjnej procedurze. Manowska sama jest sędzią Izby Cywilnej SN z rekomendacji obecnej KRS. Zdawała sobie sprawę z kontrowersji powołania z 2018 r., gdyż po uchwale SN z 23 stycznia 2020 r. zawiesiła sprawy, które prowadziła. Mimo to ostatnio zgodziła się zostać pierwszą prezes SN.

Te wszystkie kwestie są tak kontrowersyjne dla większości krytycznych prawników, że oni nie przejdą do rozmowy z prawnikami wspierającymi partię rządzącą ot, tak sobie, jakby nic się nie stało. W tym sensie wezwanie red. Domagalskiego, choć szczytne, jest naiwne i ontologicznie wadliwe. Byt jest, jaki jest. Doszło do wielu naruszeń konstytucji od listopada 2015 r. Prawnicy krytyczni (wobec władzy) mają zadrę w sercu. „Wojna o sądy" to wojna o konstytucję.

Ideologia/racjonalizacja

Po stronie rządowej dominują prawnicy bardziej zideologizowani/racjonalizujący niż po stronie opozycyjnej czy krytycznej. Są w stanie usprawiedliwić każde działanie rządu czy Sejmu. Czy byłby to stan epidemiczny, czy brak wyborów 10 maja, czy zakaz wstępu do lasu, czy nowa KRS, czy zmiany w TK lub SN – to nie ma znaczenia.

Jest i etyka. Aby podjąć rozmowę, musi być coś, co niemiecki filozof i socjolog Jürgen Habermas nazwał „idealną sytuacją mowy".

Nie ma tu miejsca na krzyk, emocje, wulgaryzmy, jest za to uczciwa wymiana zdań i są dobre intencje rozmówców. Decyduje, jak mówi Habermas, „siła argumentów, a nie argument siły". Niestety, nie ma możliwości, aby taka rozmowa odbyła się teraz. Wezwania prof. Manowskiej, na które powołuje się red. Domagalski, są bez znaczenia. Dla prawników krytycznych ona nie jest nawet sędzią do końca, bo rekomendowała ją obecna KRS. Nie jest też dla nich pierwszą prezes SN, bo została wybrana bez poparcia większości. I o czym tu mówić? O legalizmie? O statusie szefów TK i SN czy innych sędziów? Dziś są w Polsce sędziowie od TK po SN i inne sądy, których status jest wątpliwy. Nie uznaje ich wielu prawników. O czym ma być rozmowa zatem? O ich statusie? Są gotowi na to etycznie i fachowo?

Jest pęknięcie

Do jakich „źródeł sztuki prawniczej" sięga prof. Manowska? Do wezwania do rozmowy bez kamer. „Tak wygląda prawo w życiu, a nie w książkach, telewizji czy nawet kodeksach" – pisze Domagalski. Otóż prawo jest pewnym system norm, ale i argumentem akceptowalnym w danej wspólnocie prawników. Jest zgodą na pewne rozumienie pojęć i norm. Pisze o tym amerykański filozof prawa Dennis Patterson. Dziś jest pęknięcie wśród prawników w Polsce. Krytycy widzą kryzys konstytucyjny i łamanie zasad konstytucji, także w pandemii. A prorządowi prawnicy i sędziowie widzą same „plusy dodatnie". I jak tu rozmawiać? Trzeba by resetu umysłu jak tabula rasa i czystych intencji.

Autor to Doctor of Law (Nicolaus Copernicus University), Postdoctoral (UEF)

Redaktor Marek Domagalski w artykule z 6 czerwca „Zacznijmy rozmawiać" wzywa prawników różnych opcji do rozmowy o zasadach i „fundamentach prawa". Podaje przykład pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej, która mówi o rozmowie ponad podziałami, o unikaniu podziałów na starych czy nowych sędziów w SN. Wydaje się jednak, że ta rozmowa prawników czy sędziów nie jest możliwa obecnie. Z fundamentalnych przyczyn.

Pozostało 89% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?