Juliusz Bennich-Zalewski: Bierut do kwadratu

Obecna ustawa pozbawia praw do zwrotu nieruchomości, które przyznał komunistyczny dekret.

Aktualizacja: 03.10.2020 12:45 Publikacja: 03.10.2020 00:01

Juliusz Bennich-Zalewski: Bierut do kwadratu

Foto: Adobe Stock

Ustawa nowelizująca przepisy o reprywatyzacji nieruchomości warszawskich, a konkretnie jej art. 3 pkt 1, pozbawia właścicieli (i ich spadkobierców) kilku tysięcy nieruchomości prawa do zwrotu nabytego na mocy dekretu Bieruta. Obecny ustawodawca potraktował ich więc gorzej niż komunista.

Lata 1945–1989

W 1945 r., na mocy dekretu Bieruta, wszystkie działki w stolicy, także zabudowane, przeszły na własność gminy. Artykuł 7 dekretu przyznał jednak właścicielom prawo do zgłoszenia wniosku o „zwrot" działki (tzw. własności czasowej, obecnie użytkowania wieczystego). Wniosek taki gmina powinna uwzględnić, jeśli dalsze korzystanie z działki można pogodzić z planem jej zabudowania.

Czytaj także: Kolejne podejście do dekretu Bieruta

Wniosków złożono ok. 17 tys. Do chwili ostatecznego oddalenia wniosku o „zwrot" działki lub też upływu terminu do złożenia wniosku, budynek pozostawał własnością dotychczasowego właściciela (art. 5 i art. 8 dekretu). Za każdą nieruchomość, która nie zostanie zwrócona (grunt i budynek) właścicielowi dekret przyznawał prawo do odszkodowania (art. 7 ust. 5 i art. 8). Do 1989 r. władze nie uwzględniały jednak wniosków o zwrot nieruchomości. Oddalano tylko niektóre, a inne pozostawały nierozpatrzone. Za niektóre przyznawano niewielkie odszkodowania według stawek urzędowych.

Lata 1990–2020

Po obaleniu komunizmu w Polsce w ciągu kolejnych 30 lat prezydenci stolicy rozpatrzyli i uwzględnili kilka tysięcy wniosków o „zwrot" nieruchomości. Nadal jednak pozostało do rozpatrzenia kilka tysięcy. W większości z powodu opieszałości prezydenta stolicy. Nabyta przez właścicieli (spadkobierców) ekspektatywa prawa do „zwrotu" nieruchomości stanowi prawo nabyte chronione na mocy art. 21 ust. 1 i 2 konstytucji. Pojęcie własności, o którym mowa w tym przepisie, oznacza bowiem całokształt praw majątkowych; tak Trybunał Konstytucyjny w wyroku o sygn. P 12/11.

Za nieruchomości dekretowe, które nie podlegają zwrotowi, ustawa z 1997 r. o gospodarce nieruchomościami –ugl (art. 215) przyznała prawo do odszkodowania.

Odszkodowania

Tylko jednak za niektóre działki pod domy jednorodzinne, niektóre domy jednorodzinne i niektóre gospodarstwa rolne. Za wszystkie inne nieruchomości przejęte dekretem ani przepisy obecne, ani nowela nie przyznają odszkodowania, nota bene z naruszeniem konstytucji – tak wyrok Trybunału Konstytcyjnego o sygn. SK 41/09. Co gorsza, w sprawach takich odszkodowań prezydent stolicy, działając z woli ustawodawcy jako sędzia we własnej sprawie, nie wykonuje kilkuset już wyroków sądowych, zobowiązujących go do rozpatrzenia wniosków o takie odszkodowania. Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi w tej sprawie śledztwo z art. 231 § 1 k.k. pod sygn. PO.III.Ds.2019.

I w tych okolicznościach Sejm uchwalił ustawę nowelizującą. W art. 3 pkt 1 wprowadza do art. 214a ustawy o gospodarce nieruchomościami kolejne przesłanki uniemożliwiające zwrot nieruchomości (budynków i działek) przejętych dekretem warszawskim. Łącznie trzynaście takich przesłanek powoduje, że niemożliwy będzie zwrot większości z pozostałych kilku tysięcy nieruchomości. Dekret Bieruta wskazywał tylko jedną przesłankę odmowy „zwrotu".

Równocześnie nowela nie przyznaje odszkodowań za nieruchomości inne niż wskazane w art. 215 ustawy. Choć zgodnie z art. 21 ust. 2 konstytucji wywłaszczenie dopuszczalne jest tylko za odszkodowaniem.

Wady ustawy: konstytucyjne i konwencyjne

Te okoliczności uzasadniają trzy zarzuty dotyczące niezgodności ww. przepisu ustawy z konstytucją. Po pierwsze, zarzut naruszenia art. 21 ust. 2, a także art. 31 ust. 3 i art. 64 ust. 2 konstytucji przez wywłaszczenie bez odszkodowania prawa nabytego właścicieli do „zwrotu" działek, które nabyli oni na mocy art. 7 dekretu. W przypadku zaś budynków znajdujących się na takich działkach, co do których wnioski o „zwrot" nie zostały dotychczas ostatecznie oddalone (art. 5 i art. 8 dekretu) – wywłaszczenie bez odszkodowania także tych budynków.

Po drugie, zarzut naruszenia art. 1 protokołu dodatkowego nr 1 do europejskiej konwencji praw człowieka (ochrona mienia sensu largo) przez wywłaszczenie bez odszkodowania, jak w poprzednim zarzucie.

Po trzecie, zarzut naruszenia art. 32 ust. 1 konstytucji (zasada równości obywateli wobec prawa) przez dyskryminujące potraktowanie nową ustawą kilku tysięcy właścicieli nieruchomości dekretowych warszawskich lub ich spadkobierców, których wnioski o „zwrot" nieruchomości, bez ich winy, nie zostały dotychczas ostatecznie rozpatrzone przez prezydenta stolicy, mimo upływu kilkudziesięciu lat od chwili złożenia i mimo wyroków sądowych zobowiązujących prezydenta stolicy do ich rozpatrzenia, podczas gdy wcześniej, w latach 1990–2020, na pierwotnych zasadach art. 7 ust. 2 dekretu, zwróconych zostało kilka tysięcy nieruchomości.

Obecna ustawa pozbawia zatem praw nabytych do zwrotu tych nieruchomości, które przyznał, o ironio, komunistyczny dekret prezydenta Bieruta. Ponadto za wywłaszczenie większości tych nieruchomości ustawa nie przyznaje odszkodowań. Jest zatem znacznie bardziej restrykcyjna. Powiększyłaby więc jeszcze, i to znacznie, dotychczasowe bezprawie, niesprawiedliwość i krzywdy wyrządzone dotychczas przez władze, nie tylko komunistyczne. I to pod rządami partii podobno konserwatywnej, która głosi od lat walkę z pozostałościami komunizmu. Diabeł więc ornat ubrał i ogonem na mszę dzwoni. Przypominam: po siódme, nie kradnij!

Ponadto ogólnie sformułowane kryteria odmowy zwrotu nieruchomości pozostawią prezydentowi stolicy dużą uznaniowość. Oznaczać to będzie kolejną okazję do korupcji, a w razie odmowy zwrotu – przyczynę wieloletnich sporów sądowoadministracyjnych z rezultatem trudnym do przewidzenia. Aby unikać takich problemów, każda regulacja prawna dająca organowi państwowemu uprawnienie do wkraczania w sferę praw obywatelskich, powinna być dostatecznie określona – zob. postananowienie TK o sygn. S 1/94. Uzasadnia to kolejny, czwarty zarzut wobec ustawy, a mianowicie naruszenie art. 2 konstytucji.

Ze względu na te wady ustawy należy rekomendować prezydentowi jej zawetowanie.

Autor jest prawnikiem, współzałożycielem Zrzeszenia Dekretowiec

Ustawa nowelizująca przepisy o reprywatyzacji nieruchomości warszawskich, a konkretnie jej art. 3 pkt 1, pozbawia właścicieli (i ich spadkobierców) kilku tysięcy nieruchomości prawa do zwrotu nabytego na mocy dekretu Bieruta. Obecny ustawodawca potraktował ich więc gorzej niż komunista.

Lata 1945–1989

Pozostało 95% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?