Polskie ośrodki dla uchodźców w ostatnim raporcie Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur

Algorytm postępowania z cudzoziemcami jest dziurawy.

Aktualizacja: 20.04.2021 10:55 Publikacja: 20.04.2021 00:01

Polskie ośrodki dla uchodźców w ostatnim raporcie Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur

Foto: www.sxc.hu

Sześć strzeżonych ośrodków dla uchodźców w Polsce to nasza krajowa oferta dla szukających lepszego jutra, wolnego od traumy i wojny.

Zgodnie z przepisami prawa krajowego powinny do nich trafiać osoby, które ubiegają się o ochronę międzynarodową oraz te, które przebywają w naszym kraju nielegalnie. Nie powinny zaś trafić do nich ci, którzy w przeszłości doświadczyli tortur, osoby, które w wyniki umieszczenia w ośrodku poniosą uszczerbek na zdrowiu, oraz małoletni bez opieki.

Pobyt w ośrodku powinien być możliwie jak najkrótszy – wystarczający do wyjaśnienia sytuacji cudzoziemca bez zbędnej zwłoki. Podobnie jak inne rodzaje detencji (np. penitencjarna), detencja administracyjna cudzoziemców w ośrodkach powinna mieć co do zasady charakter ostateczny i wyjątkowy. Tyle mówią przepisy.

Praktyka rozmija się z zasadami

Praktyka, którą w trakcie wizytacji ośrodków zidentyfikował Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur (KMPT) działający w Biurze RPO, rozmija się jednakże drastycznie z przytoczonymi zasadami. W ostatnim raporcie tematycznym KMPT przedstawione zostały wstrząsające historie ofiar tortur w krajach ich pochodzenia, które mimo tego doświadczenia zostały pozbawione wolności w ośrodkach dla cudzoziemców.

Stało się tak, ponieważ obowiązujący algorytm postępowania z cudzoziemcami wymagającymi szczególnego traktowania jest po prostu dziurawy. Przez rzadkie sito tego dokumentu, który co do zasady powinien identyfikować m.in. ofiary tortur jako wymagające szczególnego wsparcia w warunkach wolnościowych, do ośrodków trafiają osoby, a nawet całe rodziny posiadające nie tylko rany psychiczne, lecz często także fizyczne ślady ich prześladowania w krajach pochodzenia.

„W dniu przyjęcia do SOC badany przekazał informację o doznanej przemocy i wcześniejszym leczeniu psychiatrycznym, co potwierdzała notatka sporządzona przez lekarza w czasie badania wstępnego – w 1995 r. postrzałowa rana lewego uda. Twierdzi, że leczył się z powodu stresu. Ponadto w dokumentacji medycznej znajdowała się nieprzetłumaczona z języka niemieckiego karta informacyjna z leczenia, w której u cudzoziemca rozpoznano wówczas: schizofrenię paranoidalną, uzależnienie od nikotyny, niedoczynność tarczycy (niski poziom hormonów tarczycy), nawracające bóle głowy".

Nie uwzględniono

„W ramach badania wstępnego kobieta ujawniła, że cierpi na zapalenie pęcherza moczowego, zaburzenia równowagi, bóle kręgosłupa, miała urazy głowy oraz cierpi na depresję. Wskazywała, że była poddana przemocy fizycznej i psychicznej. Jednakże w informacji o stanie zdrowia i zgłaszanych dolegliwościach nie było żadnych danych nt. sytuacji zdrowotnej, nie uwzględniono zgłaszanych dolegliwości oraz nie zawarto adnotacji o braku przeciwwskazań do zatrzymania w ośrodku".

„W czasie rozmowy mężczyzna wyjaśnił, że nadmierne pobudzenie i tendencje do silnych reakcji obserwuje u siebie od czasu tortur w kraju pochodzenia. Jego żona z powodu złego samopoczucia leżała w swoim pokoju i płakała – mówiła, że bardzo źle się czuje – nie zgłaszała jednak przemocy ze strony męża, spytana o to na osobności mówiła, że mąż czasem krzyczy i ma problemy z nerwami, ale nie bije ani jej, ani dzieci. Kobieta wskazywała, że „on krzyczy i denerwuje się na lekarza, dlatego że bardzo się martwi o nią i jej ciążę", nie wie jednak, jak może jej pomóc w ośrodku strzeżonym. W dokumentacji cudzoziemców brak było wpisów odnośnie badań przez psychologa".

To tylko trzy historie spośród wszystkich opisanych w raporcie „Obcokrajowcy w detencji administracyjnej", z którymi zetknęli się eksperci KMPT w trakcie wizytacji strzeżonych ośrodków dla cudzoziemców. W każdej z nich, pomimo pozbawienia wolności cudzoziemców w stosunkowo dobrych warunkach, którymi dysponują ośrodki, doszło do wtórnej wiktymizacji ofiar tortur. Jej powodem był sam fakt izolacji, obecność umundurowanych funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz niedostatecznie szybka pomoc psychologiczna i psychiatryczna.

Niespełniony sen o wolności

Zamiast wyczekiwanej wolności, rozpoczęcia nowego życia w kraju bez wojny i prześladowań, przekraczający nasze granice uchodźcy przeżywali traumę na nowo. Katalizatorem jej powrotu może być pełna zależność od personelu ośrodka. Sytuacje, w których człowiek musi podporządkować się z dnia na dzień sztywnym normom placówki, a nadto przyzwyczaić do wydawanych przez ludzi w mundurach poleceń, którzy mogą naruszać jego prywatność poprzez kontrole osobiste i kontrole rzeczy, które posiada, stanowią realne ryzyko reaktywacji stresu pourazowego. Warunki, które fundujemy ofiarom tortur choćby i w najlepszej wierze chęci pomocy, wzmacniają niepokój i uśpioną agresję, zmagazynowane na skutek tortur i traumy.

Nawet najlepsze warunki uwięzienia nie pomogą ofiarom tortur. Dlatego tak ważne jest, by proces identyfikacji tej grupy wrażliwej wśród uchodźców był procesem rzetelnym. Warto i należy także stosować inne niż detencja środki kontroli osób ubiegających się o ochronę międzynarodową. Tylko wtedy będziemy w stanie usunąć rozdźwięk pomiędzy prawem a praktyką jego stosowania.

Autor jest dyrektorem Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur działającego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich

Sześć strzeżonych ośrodków dla uchodźców w Polsce to nasza krajowa oferta dla szukających lepszego jutra, wolnego od traumy i wojny.

Zgodnie z przepisami prawa krajowego powinny do nich trafiać osoby, które ubiegają się o ochronę międzynarodową oraz te, które przebywają w naszym kraju nielegalnie. Nie powinny zaś trafić do nich ci, którzy w przeszłości doświadczyli tortur, osoby, które w wyniki umieszczenia w ośrodku poniosą uszczerbek na zdrowiu, oraz małoletni bez opieki.

Pozostało 90% artykułu
Opinie Prawne
Michał Bieniak: Powódź i prawo cywilne
Opinie Prawne
Jędrasik, Szafraniuk: Przyroda jest naszym sprzymierzeńcem
Opinie Prawne
Marta Milewska: Czas wzmocnić media lokalne, a nie osłabiać samorządy
Opinie Prawne
Wojciech Labuda: Samo podwyższenie zasiłku pogrzebowego to za mało
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Lekcja praworządności dla Ołeksandra Usyka