Jedynie jedna na 50 osób ma rude włosy, a gen odpowiedzialny na ten kolor został wykryty dopiero w 1995 r. Przez stulecia rudych się bano i przypisywano im rozmaite cechy, np. że zostali poczęci podczas miesiączki, a kobiety z takimi włosami to czarownice. W XIX-w Rumunii wierzono, że rudość predystynuje do wampiryzmu, a francuski geograf Élisée Reclus zanotował przesąd, że „jeśli zmarły miał rude włosy [...], będzie wchodził w nocy do domów, aby wysysać krew pięknych młodych dziewcząt". Próby ustalenia, z czym naprawdę wiąże się rudość, kosztowały życie wielu ludzi.
Od 8 do 15 proc. ludzi jest leworęcznych. W przeszłości leworęczność uznawano za zły nawyk, a nawet ułomność czy chorobę. Osoby piszące lewą ręką przezywano słowem „mańkut" i dyskryminowano (zwłaszcza w młodszym wieku) w szkolnej społeczności. Normą jest też, że większość urządzeń, także tych codziennego użytku nadal tworzona jest wyłącznie dla praworęcznych (aparaty fotograficzne, bankomaty, nożyczki).
Czytaj także: Joanna Parafianowicz: już nie jest modnie być homofobem
Jako albinos rodzi się 1 na 5000 osób, a w Tanzanii po dziś dzień wierzy się, że ciała albinosów kryją magiczną moc. Ich kończyny traktowane są jak talizmany, więc często są zabijani i ćwiartowani. Bielactwo wrodzone jest nie tyle chorobą, ile charakterystyką genetyczną, na którą osoby nim doświadczone nie mają żadnego wpływu. Podobnie rzecz się ma z kolorem włosów i leworęcznością. Kolor można nadać, ale nie będzie to miało wpływu na odrost, a pisania prawą ręką można się nauczyć, choć nie zmieni to naturalnego odruchu i skłonności.
Szacuje się, że w Polsce około 5 proc. osób identyfikuje się jako LGBT, przy czym to ok. 10 proc. osób w wieku 14–29 lat, 1 proc. osób w wieku 30–49, i 4 proc. w wieku 50–65 (badanie Dalia Research). Choć w 1991 r. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) usunęła homoseksualizm z listy Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych i w międzynarodowych klasyfikacjach chorób i zaburzeń próżno szukać definicji orientacji seksualnej jako choroby, Polska ma odmienne zdanie.