Jak głosi stara żydowska mądrość: „Jeden rabin powie, że nie, drugi powie, że tak”. Na podstawie naszej konstytucji jeden profesor (Safjan) powiedział, że prokuratorem krajowym jest Dariusz Korneluk, a drugi (Zoll), że jest nim inny Dariusz – Barski.
Jest też trzeci rabin – prof. Stanisław Żerko, który napisał: „Jest mi całkowicie obojętnie, kto jest jakimś tam prokuratorem krajowym”. I to jest głos narodu, który – zgodnie z art. 4 konstytucji – „sprawuje w Rzeczypospolitej władzę zwierzchnią”. Ja się postawię w roli czwartego rabina. I na pytanie, kto jest prokuratorem krajowym, odpowiem: „A któren ma być?”.
Większość rabinów jest za Dariuszem Kornelukiem, choć daleko tu do konsensusu naukowego
Kłócą się o to nie tylko politycy POPiS, ale i ich wyborcy – niektórzy mają stopnie, a nawet tytuły naukowe lub zawodowe. Politykom się nie dziwię – żyją z tego, że wyborcom robią wodę z mózgu. Ale ich utytułowanym wyborcom się trochę dziwię. Niby nie chcą oficjalnie powiedzieć, na kogo głosowali, ale jak tylko powiedzą coś na temat praworządności, to od razu wiadomo, na kogo. Aczkolwiek prof. Zolla nie posądzam o głosowanie na PiS. Obóz zwolenników koalicji 15 października, nazywanej przez oponentów koalicją 13 grudnia, wydaje się być bardziej podzielony. Zwolennicy PiS są zdecydowanie bardziej zdyscyplinowani.
Czytaj więcej
Powołanie Dariusza Barskiego na prokuratora krajowego było skuteczne – uznał Sąd Najwyższy. Nie zamyka to sporu o prokuraturę. Jeszcze bardziej go potęguje.
Nie da się jednak ukryć, że większość rabinów jest za Kornelukiem, aczkolwiek daleko tu do konsensusu naukowego jak z globalnym ociepleniem. Ale zwolennicy Barskiego oskarżani zaczynają już być o denializm. Co prawda nie pada jeszcze pod ich adresem to ulubione słowo aktywistów klimatycznych, jednak to już chyba tylko kwestia czasu.