Od lat Fundacja Praw Podatnika (FPP) wskazuje na ogromne szkody, czyhające na obywateli za każdym węgłem RP. W przypadku naszej pracy jest to fasadowe stosowanie prawa podatkowego, czyli tworzenie obrazu działań zgodnych z kompetencjami w sensie prawnym i merytorycznym, który ma przesłonić rzeczywistość jaką jest pozorowanie takich działań. To biurokracja dla samej biurokracji. Wyjątkowo wyspecjalizował się w tym NSA. Podobne zachowanie zaprezentowało w ostatnich dniach kierownictwo Państwowej Komisji Wyborczej oceniając sprawozdanie KW PiS.
Dla uzupełnienia: (i) zgodnie ze Słownikiem Języka Polskiego fasadowy to pozorny wyraz czegoś; (2) firmy fasadowe, znane również jako shell companies, to formalnie legalnie działające podmioty, które nie prowadzą rzeczywistej działalności gospodarczej lub prowadzą tzw. minimalną działalność.
Pozorowanie kontroli fiskusa
W przypadku NSA to dosłownie pozorowanie kontroli tego co robi administracja (czyli pozorowanie obrony praw obywateli) poprzez akceptację najbardziej oderwanych pod realiów wybryków interpretacyjnych grupki nadgorliwych urzędników fiskusa. W ten sposób działalność NSA sprowadza się do „tworzenia” podatków, których nie ma w ustawach. Przypomnijmy: art. 184 Konstytucji: Sądy administracyjne sprawują kontrolę działalności administracji publicznej. Natomiast NSA robi wszystko, by za wszelką cenę utrzymywać decyzje administracji publicznej na zasadzie „szukamy tak w przepisach, by wyszło na administrację, a nie na podatnika”. Sądy administracyjne – ponownie: „twórczo” wykorzystują prawo do samonapędzania celów wewnętrznych, a nie celów, do których ta instytucja została powołana.
Czytaj więcej
Statystycznie ponad 80% obywateli nie kwestionuje decyzji podatkowych, które każą zapłacić im wyższy podatek niż samodzielnie zadeklarowali. Niezwykle niska jakość przepisów podatkowych skutkuje zaś licznymi błędami administracji, a nawet orzeczniczymi.
Znakiem firmowym działania NSA w sprawach podatkowych przy kontrolowaniu decyzji zaskarżonych przez obywateli jest to, że sąd koncentruje się na kontroli działania administracji w bardzo specyficzny sposób. Dla sądu zasadnicze znaczenie ma to czy zaskarżona decyzja „w miarę trzyma się kupy”. Nie ma znaczenia czy organ przestrzegał praw obywatela, nie ma znaczenia czy nałożył podatek który faktycznie jest należny państwu, czy nie jest należny. Ważne jest czy w miarę bronią się argumenty organu za nałożeniem tego podatku. Nie trzeba dodawać, że niezwykle utrudnia to wykazanie obywatelom, że decyzja jest z prawem niezgodna, bowiem organ administracji to profesjonaliści. Jak chcą nałożyć wątpliwy podatek to zazwyczaj „jakoś” to uzasadnią. Dlatego argumenty podatnika, gdy argumenty organu wydają się logiczne, nazbyt często nie mają znaczenia. Czyli w działaniu NSA nie chodzi o kontrole działania administracji, chodzi o pomoc w obronie decyzji, dlatego formalizm jest najważniejszy. Ważniejszy niż prawda. To nie sąd to fasada, bo to pozór sądu.