Marek Isański: Inaczej o wyroku NSA w sprawie „wyborów kopertowych”

NSA wyrokiem III OSK 4524/21 z dnia 28.06.2024r. potwierdził, że decyzja Premiera Morawieckiego z kwietnia 2020r. zlecająca przeprowadzenie wyborów kopertowych Poczcie Polskiej wydana została z rażącym naruszeniem prawa. Warto przekazać na tej bazie kilka refleksji o tym jakie zbudowaliśmy państwo, których do tej pory zabrakło.

Publikacja: 21.07.2024 09:37

Marek Isański: Inaczej o wyroku NSA w sprawie „wyborów kopertowych”

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Po pierwsze, po co w ogóle była sejmowa Komisja Śledcza (?) w tej sprawie, skoro już we wrześniu 2020r. WSA wydał wyrok stwierdzający, że decyzja Premiera wydana została z wielokrotnym rażącym naruszeniem prawa. Czyli to co istotne w sprawie zostało stwierdzone przez sąd. Wystarczyło więc wszcząć odpowiednie postępowanie dyscyplinarne i być może karne w stosunku do Pana Morawieckiego i sprawa powinna zostać wyjaśniona do końca i winni, których wskazałby Morawiecki broniąc się przed braniem całej odpowiedzialności na siebie, zostaliby odpowiednio ukarani.

To prawo ma złodziej, morderca i gwałciciel

Po drugie, nie dziwi, że będący wówczas Premierem Rzeczpospolitej M. Morawiecki nadużył prawa składając skargę kasacyjną od tego wyroku. Powodowało to, że nie budzący żadnych wątpliwości co do zgodności z prawem wyrok nie stał się po miesiącu prawomocny. Oczywiście nikomu nie wolno odbierać konstytucyjnego, cywilizacyjnego prawa do możliwości zaskarżenia wyroku wydanego w pierwszej instancji. To prawo ma złodziej, morderca i gwałciciel. Ale „na Boga”, są granice przyzwoitości i legalności działania organów państwa, zwłaszcza najwyższego szczebla. Tam pracują, a przynajmniej powinni pracować, najwybitniejsi specjaliści, a jednocześnie patrioci - państwowcy, a nie stosujący obstrukcję sądową dla uniknięcia odpowiedzialności. Zlecanie przeprowadzenia wyborów komu innemu niż Państwowa Komisja Wyborcza to dla każdego w miarę rozgarniętego człowieka oczywiste, rażące złamanie prawa. Zaskarżanie wyroku sądowego, który tą oczywistość potwierdził nie miało żadnego racjonalnego uzasadnienia, poza próbą unikania odpowiedzialności za łamanie prawa. Czyżby ówczesny Premier nie zdawał sobie z tego sprawy, że to kontynuacja łamania prawa? Trudno w to uwierzyć.

Po trzecie, dużym sukcesem Pana Morawieckiego było to, że jego kasacja przez tak długi czas nie została rozpoznana przez NSA, bo wyrok pierwszej instancji wydany został 15.09.2020r. i nic nie stało na przeszkodzie aby NSA zajął się sprawą jeszcze gdy był on Premierem. Ciekawe jaka byłaby reakcja organów państwa gdyby NSA oddalił jego kasację np. w 2022r.? Czy poniósłby odpowiedzialność i jaką? I kto by go ukarał?

Pamiętać bowiem należy, że odpowiedzialność urzędników i dyscyplinarna i finansowa i karna dość szybko ulega przedawnieniu. Tak zupełnie na marginesie, przy okazji, to bardzo poważny argument za tym aby sprawy sądowe nie ciągnęły się latami, bo sprawiedliwość nierychliwa to sprawiedliwość nieuczciwa, jak mówi stare amerykańskie przysłowie.

Po czwarte, Pan Morawiecki nie jest już premierem od grudnia ubiegłego roku. Dlaczego więc Premier Tusk nie cofnął skargi kasacyjnej, złożonej przecież w imieniu Rządu. Nie cofnięcie jej to albo istotne zaniechanie wykonywania ciążących na nim obowiązków albo popieranie decyzji o zleceniu przeprowadzeniu wyborów Poczcie Polskiej, ale w to drugie dość trudno uwierzyć. Gdyby skarga kasacyjna została cofnięta to już dawno wyrok WSA stwierdzający rażące naruszenie prawa w decyzji Pana Morawieckiego byłby prawomocny. I odpowiedzialni powinni byli już zostać ukarani, a nie są do dziś i nikt nic w tym kierunku nie robi.

Rząd nie ma własnych pieniędzy

Na podstawie - świadomie bezprawnej - decyzji wyrządzona została wszystkim obywatelom ogromna szkoda finansowa, bo ponad 70 mln zł wyrzuconych w błoto to dużo pieniędzy. Pieniądze budżetowe to pieniądze obywateli, bo rząd nie ma własnych pieniędzy. Winni muszą ponieść odpowiedzialność nie tylko dlatego, że takie jest prawo i trzeba je wreszcie zacząć stosować. Ale przede wszystkim musi być wreszcie jasne dla każdego urzędnika, że poniesie odpowiedzialność za ewidentne, świadome (czyli rażące) naruszenie prawa. Inaczej samowola urzędnicza która i tak jest w Polsce ogromna, będzie się jeszcze bardziej rozrastała.

Każda zwłoka ze strony rządzących z rozliczeniem urzędników odpowiedzialnych za marnowanie publicznego grosza niszczy a nie buduje praworządność. Jeszcze kilka miesięcy zwłoki i odpowiedzialność za „wybory kopertowe” ulegnie przedawnieniu.

Po szóste, tryb stwierdzenia nieważności decyzji jest, jak pokazuje ta sprawa, niezwykle ważny, by nie powiedzieć najważniejszy. Gdyby go nie było to np. RPO nie mógłby zainicjować postępowania aby wykazać jak absurdalną bezprawną samowolą wykazał się premier Morawiecki i decyzja o „wyborach kopertowych” nie miała zostałaby w ogóle poddana kontroli sądowej. Wydał ją premier a adresowana była do Poczty Polskiej, której prezesa powołuje premier. Na szczęście wydziały ogólnoadministracyjne sądów administracyjnych nie uczyniły z tego trybu fikcji prawnej. Gdyby sprawa była rozpoznawana w Izbie Finansowej NSA to najprawdopodobniej nie stwierdzono by nieważności tej decyzji. Bowiem dla niej najważniejsza jest trwałość decyzji, a nie zgodność z prawem. Co powoduje, że nie widzi ona rażącego naruszenia prawa w decyzjach podatkowych w zasadzie nigdy, nawet gdy w sposób oczywisty okradają one obywateli z majątku, bo nakładają jako podatek coś co jest wymysłem urzędniczym, a nie podatkiem. To nie tylko niedopuszczalny dualizm orzeczniczy, ale niszczenie zaufania obywateli do własnego państwa. Ale o tym za tydzień.

Czytaj więcej

Jest wyrok NSA w sprawie wyborów kopertowych. Porażka Mateusza Morawieckiego

Po pierwsze, po co w ogóle była sejmowa Komisja Śledcza (?) w tej sprawie, skoro już we wrześniu 2020r. WSA wydał wyrok stwierdzający, że decyzja Premiera wydana została z wielokrotnym rażącym naruszeniem prawa. Czyli to co istotne w sprawie zostało stwierdzone przez sąd. Wystarczyło więc wszcząć odpowiednie postępowanie dyscyplinarne i być może karne w stosunku do Pana Morawieckiego i sprawa powinna zostać wyjaśniona do końca i winni, których wskazałby Morawiecki broniąc się przed braniem całej odpowiedzialności na siebie, zostaliby odpowiednio ukarani.

Pozostało 89% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?