Burzliwa dyskusja, która wywiązała się w związku ze stwierdzeniem wygaśnięcia mandatów poselskich M. Kamińskiego i M. Wąsika oraz przebiegiem postępowania zainicjowanego wniesieniem przez nich odwołań do Sądu Najwyższego (SN), skłania do postawienia pytania: czy wszyscy, którzy na forum publicznym zabierają głos w tej sprawie mają świadomość, czym w sensie prawnym są budzące olbrzymie kontrowersje czynności dokonane przez Marszałka Sejmu i co w istocie jest przedmiotem kontroli przeprowadzanej w trybie sądowym. Wypada przypomnieć, że zgodnie z art. 249 § 1–2 ustawy z 5 stycznia 2011 r. Kodeks wyborczy (t.j. Dz.U. z 2023 r., poz. 2408), wygaśnięcie mandatu posła niezwłocznie stwierdza Marszałek Sejmu wydając postanowienie, które ogłasza się Dzienniku Urzędowym RP „Monitor Polski”. Akt ten doręcza się niezwłocznie posłowi. Przysługuje od niego odwołanie do SN, które wnosi się – za pośrednictwem Marszałka Sejmu – w terminie 3 dni od dnia doręczenia postanowienia. Sąd rozpatruje odwołanie i orzeka w sprawie w terminie 7 dni w postępowaniu nieprocesowym.
Czytaj więcej
I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska wydała w poniedziałek oświadczenie w związku z "bezprawnymi działaniami Prezesa Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN oraz Marszałka Sejmu". Chodzi o sprawę ministrów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Akt Marszałka określa skutek prawny, który już powstał
Czytaj więcej
Odwołania od postanowień marszałka Sejmu wniesione przez Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika skierowano do Izby Kontroli SN. Przepisy nie uprawniają marszałka do kierowania tych pism do innych Izb – podkreśliła w wydanym w piątek oświadczeniu Pierwsza Prezes SN Małgorzata Manowska.
Użycie w art. 249 § 1 Kodeksu wyborczego słowa „stwierdza” wskazuje jednoznacznie, że akt Marszałka Sejmu ma charakter deklaratoryjny, czyli określa skutek prawny, który już powstał w wyniku prawomocnego skazania posłów M. Kamińskiego i M. Wąsika. Dużo bardziej skomplikowana wydaje się kwestia, czy przybiera on postać decyzji administracyjnej. Analiza nader lakonicznego unormowania wprowadzonego przez powołany przepis przeczy – w moim przekonaniu – tej tezie.