Ja wiem, że nie powinienem używać takich kolokwializmów. Ale kiedy widzę do jakiego poziomu zeszliśmy w dyskusjach prawników i to tych robiących za autorytety zawodowe nie mogę się już powstrzymać. I od śmiechu, i od pisania. Każda z tych osób ma przecież jakiś tytuł zawodowy, a może jeszcze i stopień naukowy. A opowiadają takie rzeczy, jakby całą swoją wiedzę wynieśli wyłącznie z Wikipedii. Ale czego w końcu oczekiwać, kiedy główna dyskusja naukowa przeniosła się na portale społecznościowe? Postanowiłem więc wsadzić przysłowiowy kij w mrowisko, używając słów, które nasze dyżurne awanturnice na pewno zrozumieją.
Zacznę od podstawowej informacji. Z formalnego punktu widzenia środek tymczasowy ETPC nie ma charakteru wiążącego. Jak sam wskazuje, został wydany na podstawie art. 39 Regulaminu ETPC. W ust. 1 mówi on, że:
“1. The Chamber or, where appropriate, the President of the Section or a duty judge appointed pursuant to paragraph 4 of this Rule may, at the request of a party or of any other person concerned, or of their own motion, indicate to the parties any interim measure which they consider should be adopted in the interests of the parties or of the proper conduct of the proceedings.”
Już użyte tu słowo „indicate” nie jest mocne. Oznacza „wskazuje”, a nie „zarządza” czy „nakazuje”. Nie stoi za nim formalne sprawstwo - siła władcza.
Czytaj więcej
Jaka wynika różnica, z zapowiedzianego w tytule, sposobu obserwacji stanu polskiego wymiaru sprawiedliwości? Taka, że koncentrować się trzeba na obserwacji zjawisk w kontekście, w całości elementów (de)reform sądownictwa, a nie poszczególnych wydarzeń czy mechanizmów, do tego w kompletnej izolacji. A więc należy używać teleskopu, nie mikroskopu, innymi słowy patrzeć na całość rozwiązań i wyciągać z tego wnioski.