Pytanie odnosi się do istoty pracy sędziowskiej. Chodzi o kwestię zupełnie fundamentalną, jaką jest podejście do wykładni prawa, oraz o konsekwencje dokonywanych w tej mierze wyborów. Przeprowadzając jego egzegezę, sędzia musi zmierzyć się z występującym w każdym systemie prawnym napięciem pomiędzy ius a lex.
Czytaj także: Sędzia ma być aktywny nie tylko w sali rozpraw, ale też poza nią - debata "Rzeczpospolitej"
Szczególnie niebezpieczne są tu postawy skrajne. I tak, ograniczanie się przez sędziego do gramatycznego brzmienia przepisu, a więc do wykładni ściśle językowej (uwzględnianie tylko lex), sprawia, że sędzia „chowa się za paragraf", co grozi bezdusznym formalizmem w stosowaniu prawa i jest nie do pogodzenia z funkcją sprawowania wymiaru sprawiedliwości. Opowiadając się zatem za obowiązkiem poszukiwania w prawie idei sprawiedliwości (ius), należy jednocześnie zastrzec, że nie powinno się to odbywać bez należytego uwzględniania semantyki normy prawnej, a więc ponad czy nawet poza jej brzmieniem. Grozi to bowiem przesadnym subiektywizmem ocen sędziowskich i prowadzi do zastępowania czy wyręczania ustawodawcy przez sędziego, co – ze względu na arbitralność – jest także groźne dla praworządności. Dlatego też interpretacja prawa musi mieć swoją granicę, którą jest niedopuszczalność wkraczania przez sąd w kompetencje ustawodawcy i tworzenia w istocie nowej normy prawnej lub dokonywanie wykładni wyraźnie contra legem.
Czy sędzia powinien być także negatywnym ustawodawcą, a jego rolą powinno być korygowanie złego prawa w drodze wykładni?
Punktem wyjścia przy dokonywaniu wykładni prawa musi być założenie o racjonalności ustawodawcy. Zgodnie z tym założeniem sędzia, dokonując jego wykładni, ustala najpierw, w jaki sposób ustawodawca uregulował daną kwestię, a dokonawszy takiego ustalenia, przyjmuje wstępnie, że „tak musi być". Jednakże prawo powinno opierać się na określonym, akceptowanym w danym kręgu kulturowym systemie wartości. Dopiero wtedy mówimy, że „jest ono sprawiedliwe". Skoro zaś istotą orzekania jest wymierzanie sprawiedliwości, sędzia powinien też dokonać oceny stosowanego prawa pod kątem jego zgodności z akceptowanym systemem aksjologicznym. Tym samym ustalić, czy prawo to jest dobre, sprawiedliwe. Jeżeli stwierdzi, że tych wartości w prawie brakuje w sposób oczywisty, może dokonać swoistej korekty aksjologicznej ustawodawcy. Polega to na nadaniu stosowanym przepisom sensu i treści zgodnych z uznawanym społecznie systemem wartości. Jak już wspomniałem, granicą tego zabiegu jest zakaz dokonywania wykładni contra legem.