Tragiczna śmierć Pawła Adamowicza, oprócz żałoby i pytań o sens tego zdarzenia wzywa nas także do analizy obowiązujących rozwiązań prawnych, w szczególności w celu zastanowienia się, czy możliwe są zmiany, które mogłyby zapobiec podobnej tragedii. Różne rozwiązania były sugerowane przez niektórych komentatorów już w ubiegłym tygodniu. Niewątpliwie najbliższy czas, w miarę ustępowania najsilniejszych emocji, przyniesie ożywioną debatę nad kolejnymi propozycjami legislacyjnymi. Trudno się zresztą temu dziwić.
Warto jednak już na początku tego procesu zauważyć, że nowe rozwiązania prawne mogą nieść ze sobą także pewne ryzyka. Przynajmniej te, o których do tej pory powiedziano, nie mogą być zaakceptowane bezkrytycznie. Nie oznacza to, że w żadnym razie nie nadają się do przyjęcia. Decyzja powinna być jednak poprzedzona krytyczną analizą i wieloaspektowym rozważeniem ewentualnych konsekwencji wprowadzanych zmian.
Warto też pamiętać o czymś, co współcześnie coraz trudniej jest nam zaakceptować. Wiara w prawo, jako narzędzie mogące, przynajmniej potencjalnie, doprowadzić do pełnego osiągnięcia stawianych przed nim celów, zawsze prędzej czy później nas zawodzi. W akcie prawnym zadekretować można przeróżne gwarancje i procedury. Wcale nie oznacza to jeszcze, że pójdzie za tym zmiana otaczającej nas rzeczywistości. Wiąże się to zresztą poniekąd z jeszcze inną, smutną niestety prawdą. Ludzkość nie dysponuje narzędziami pozwalającymi wyeliminować przestępczość, tym bardziej jeżeli chce być zorganizowana w społeczeństwo demokratyczne.
Pierwszym zagadnieniem, nad którym trzeba się pochylić, są aspekty prawne organizowania imprez tego rodzaju, jak ta, która odbywała się w Gdańsku. Postępowanie prowadzone w sprawie popełnionej zbrodni nie pozwala jeszcze na ustalenie, czy wtargnięcie na scenę było możliwe, ponieważ obowiązujące procedury były niedostatecznie przestrzegane, czy też obowiązują niedostatecznie skuteczne procedury.
Innymi słowy, trzeba sprawdzić, czy problem sprowadza się do złego prawa, czy też do niewłaściwego stosowania prawa, które samo w sobie mogłoby być skuteczne. Jeżeli okaże się, że organizatorzy imprezy lub inne podmioty odpowiedzialne za jej poszczególne elementy nie zrealizowali właściwie swoich obowiązków, to zmiany prawa dotyczącego organizowania imprez masowych mogą okazać się nieuzasadnione. Ewentualne nowelizacje w tym zakresie powinny być rozważone, dopiero gdy gotowe już będą pierwsze raporty wskazujące na przyczynę zaistniałego zdarzenia.