Były sekretarz stanu w administracji republikanów Mike Pompeo przedstawił opinię na temat wojny w Ukrainie. Przypomnijmy, że w lipcu 2018 r. Pompeo wydał oświadczenie, w którym Stany Zjednoczone odrzuciły aneksję Krymu przez Rosję i zobowiązały się do działania na rzecz przywrócenia integralności terytorialnej Ukrainy. Dziś sytuacja w Ukrainie jest nieporównanie trudniejsza, przyszły prezydent USA będzie musiał się liczyć z tym, jak społeczeństwo amerykańskie i międzynarodowa opinia publiczna ocenią warunki, na jakich zakończy się wojna. Uznanie Rosji za zwycięzcę będzie skutkować erozją autorytetu USA i prawdopodobnie upadkiem systemu międzynarodowego, jaki znamy.
Jak przekonać Władimira Putina, że nie wygra? Mike Pompeo proponuje pomóc Ukrainie tak, jak USA pomogły Anglii w czasie II wojny światowej
Pompeo postuluje zbudowanie jedności świata zachodniego i wzmocnienie NATO, które powinno wziąć odpowiedzialność za udzielanie pomocy wojskowej Ukrainie. Stany Zjednoczone miałyby utworzyć program lend-lease dla Ukrainy o wartości 500 miliardów dolarów, podobny do tego, jaki w czasie II wojny światowej powołały dla Wielkiej Brytanii. Program ten przyczyni się do ożywienia rodzimego przemysłu zbrojeniowego.
Czytaj więcej
„Historia patrzy. Nie zostanie zapomniany brak okazania Ukrainie wsparcia w tym krytycznym momencie. Nadszedł czas, byśmy stanowczo stanęli po stronie Ukrainy i zjednoczyli się z naszymi sojusznikami i partnerami. Nadszedł czas, by udowodnić, że Stany Zjednoczone stoją w obronie wolności i nie kłaniają się nikomu” – czytamy w oświadczeniu wydanym przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena.
Były sekretarz stanu USA proponuje też zniesienie ograniczeń na użycie przez Ukrainę broni przeciwko celom położonym na terenie Rosji. Dzięki temu Moskwa będzie ponosić większe koszty wojny, a Władimir Putin przekona się, że wojny nie wygra. Kluczowe będzie jednak nałożenie nowych sankcji – realnych, a nie pozorowanych. Rosja uzyskała od początku wojny 700 mld dolarów przychodu ze sprzedaży surowców energetycznych, które przeznaczyła na produkcję wojskową.
Plan zakończenia wojny w Ukrainie jest zbyt antyrosyjski dla Niemiec
Program ten będzie trudny do przyjęcia dla Europejczyków nie dlatego, że jest antyukraiński, co zarzuca się Donaldowi Trumpowi, lecz dlatego, że jest zbyt antyrosyjski. Stoi w sprzeczności z niemiecką polityką nieprowokowania Rosji i utrzymywania militarnej słabości Europy, czego wyrazem było zablokowanie przez kanclerza Olafa Scholza finansowania ze środków unijnych polskiej inicjatywy budowy Tarczy Wschód.