Magdalena Louis: W otchłań afery wizowej nie powinno się wrzucać całego szkolnictwa wyższego

Polskie szkolnictwo wyższe stoi przed ogromną szansą międzynarodowego rozwoju i zdobycia prestiżu w wyniku postępującej internacjonalizacji uczelni publicznych oraz niepublicznych. Studenci obcokrajowcy mogą pomóc nam rozwiązać problemy. demograficzne, więc nie wrzucajmy ich wszystkich w otchłań tzw. afery wizowej.

Publikacja: 26.07.2024 04:30

Polska nie posiada strategii rozwoju międzynarodowej edukacji jak USA, Wielka Brytania czy Australia

Polska nie posiada strategii rozwoju międzynarodowej edukacji jak USA, Wielka Brytania czy Australia

Foto: Adobe Stock

Liczba studentów obcokrajowców na świecie wynosiła w 2022 r. 6,4 mln i jest to ogromny wzrost w stosunku do roku 2020 (4,4 mln). Jest to wynikiem przemyślanej i ekonomicznie uzasadnionej polityki państw, które pozyskują największą liczbę studentów z zagranicy: USA (1 mln), Wielka Brytania (680 tys.), Australia (680 tys.), Kanada (870 tys.). Zrozumiały one, że „produkt edukacja” jest bardzo ważnym elementem dla ich nauki oraz gospodarki.

Studenci obcokrajowcy mogą pomóc nam rozwiązać problemy demograficzne

Najważniejsze korzyści dla kraju zapraszającego na studia cudzoziemców to: aspekt gospodarczy, rozwój akademicki, pozyskanie dla swojego społeczeństwa wybitnych umysłów (brain gain) oraz wyjątkowo efektywny sposób na neutralizację skutków katastrofy demograficznej.  

Czytaj więcej

Studencka afera wizowa. Jak rekrutacja na studia w Polsce stała się przepustką do Europy

Polska, która ma i mieć będzie coraz większe problemy demograficzne, powinna sięgać już teraz po rozwiązania, jakie sprawdziły się gdzie indziej. Zdolni, dobrze wykształceni młodzi ludzie mogą pomóc nam rozwiązać m.in. problem deficytu kadr – np. w zawodach medycznych, IT itp.

W Polsce aktualnie kształci się 105 tys. studentów obcokrajowców, w tym 72 tys. to studenci z krajów byłego ZSRR – nie ulega wątpliwości, że w kategorii „zagraniczni studenci” pozostajemy wciąż na dalekim miejscu w rankingu światowym. 

Jeśli w Polsce kształcilibyśmy o 200 tys. więcej obcokrajowców, to ich udział wśród studentów wyniósłby 20 proc. (aktualnie w Czechach ta proporcja to 16 proc.). Przy czesnym w wysokości 4 tys. euro rocznie przychód dla polskich uczelni wyniósłby 1,2 mld euro. Warto dodać, że obecnie w skali globalnej 6,4 mln studentów międzynarodowych dokłada do gospodarek krajów gospodarzy 340 mld euro. Jeśli w naszych realiach przyjęlibyśmy nawet trzy razy mniejszy przelicznik, to polska gospodarka zyskałaby prawie 6 mld euro. Łącznie byłoby to więcej niż subwencje z budżetu państwa na rzecz uczelni.

Pozyskanie wizy studenckiej jest procesem wieloetapowym i obwarowanym wieloma wymogami

Obecnie najwięcej uwagi poświęca się tematowi wiz, pojawia się wiele nieprawdziwych informacji i danych, trwa szukanie winnych, natomiast rykoszetem dostają niewinni. Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, którą reprezentuję, jest na 12. miejscu w Polsce pod względem liczby studentów międzynarodowych. Mamy ponad 20-letnie doświadczenie w nauczaniu w języku angielskim. Bazując na moim własnym wieloletnim doświadczeniu w obszarze rekrutacji studentów międzynarodowych, mogę zapewnić, iż pozyskanie wizy studenckiej jest procesem wieloetapowym i obwarowanym wieloma wymogami, takimi jak: akceptacja uczelni przyjmującej, posiadanie zabezpieczeń finansowych (ok. 5 tys. euro), opłacenie z góry semestru lub dwóch, potwierdzenie zakwaterowania w Polsce. Tu podkreślę, że wymóg znajomości języka moja uczelnia utrzymała, mimo iż z tzw. ustawy 2.0 o szkolnictwie wyższym w 2019 r. zniknął zapis o konieczności znajomości języka obcego (angielskiego lub polskiego) dla kandydatów na studia.

Nieco inne, łagodniejsze warunki stawia się kandydatom na studia z krajów byłego ZSRR, skąd pochodzi najwięcej studentów obcokrajowców, czyli z Ukrainy, Białorusi czy Kazachstanu. Ostatecznie zaś o przyznaniu wizy decyduje każdorazowo konsul RP w danej placówce – a nie władze czy pracownicy jakiejkolwiek uczelni.

Od lat zastanawia i zarazem niepokoi fakt, że niektóre uczelnie wydają się mieć „więcej szczęścia”, jeżeli chodzi o wizy dla swoich studentów, choć to kandydat aplikuje o wizę, a nie uczelnia

Pozyskanie polskiej wizy jest trudne, a najtrudniejsze jest zdobycie tzw. okienka wizowego, czyli możliwości złożenia dokumentów i spotkania kandydata z konsulem, który podejmuje decyzję. Kandydaci z krajów takich jak Indie czy Nigeria na „okienko wizowe” czekają nawet kilkanaście miesięcy. Od lat zastanawia i zarazem niepokoi fakt, że niektóre uczelnie wydają się mieć „więcej szczęścia”, jeżeli chodzi o wizy dla swoich studentów, choć to kandydat aplikuję o wizę, a nie uczelnia. Na polskiej mapie edukacyjnej w ostatnich latach pojawiły się placówki, których praktyki budziły skrajne kontrowersje, jednak trzeba tutaj dodać, że w przyjeździe obcokrajowca na studia do Polski uczestniczą zarówno uczelnie, jak i konsulaty, a te funkcjonują w systemie stworzonym przez państwo.

Polska nie posiada strategii rozwoju międzynarodowej edukacji

Wyeliminowaniem nieprawidłowości w systemie wizowania zajmuje się polski rząd. W „Białej księdze” opublikowanej przez MSZ znalazło się kilka propozycji trafionych, jak stworzenie centralnego ośrodka weryfikacji dokumentów przy Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej, jak i niezbyt fortunnych, jak pomysł ograniczenia możliwości podejmowania pracy przez studentów, co trudno jest zrozumieć, bo przecież pracując, będą w stanie tutaj się utrzymać i wywiązać ze wszystkich zobowiązań finansowych wynikających z legalnego pobytu w Polsce. Władze WSIiZ w odniesieniu do zapisów „Białej księgi” podzielają stanowisko Prezydium Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich z 24 maja 2024 br.

Polska nie posiada strategii rozwoju międzynarodowej edukacji jak USA, Wielka Brytania czy Australia, zatem powinna spojrzeć na działania państw, które z dobrymi skutkami rozwijają tę gałąź gospodarki, jaką jest edukacja międzynarodowa. Kraje te jednocześnie były w stanie stworzyć system naboru, weryfikacji i wizowania dla kandydatów na studia, który jest sprawny i bezpieczny, a przede wszystkim transparentny.

Autor

Magdalena Louis

Dyrektorka ds. współpracy międzynarodowej i rekrutacji w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie

Magdalena Louis

Magdalena Louis

Foto: mat. prywatne

Liczba studentów obcokrajowców na świecie wynosiła w 2022 r. 6,4 mln i jest to ogromny wzrost w stosunku do roku 2020 (4,4 mln). Jest to wynikiem przemyślanej i ekonomicznie uzasadnionej polityki państw, które pozyskują największą liczbę studentów z zagranicy: USA (1 mln), Wielka Brytania (680 tys.), Australia (680 tys.), Kanada (870 tys.). Zrozumiały one, że „produkt edukacja” jest bardzo ważnym elementem dla ich nauki oraz gospodarki.

Studenci obcokrajowcy mogą pomóc nam rozwiązać problemy demograficzne

Pozostało 92% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Kandydatem PiS w wyborach prezydenckich będzie Karol Nawrocki. Chyba, że jednak nie
Opinie polityczno - społeczne
Janusz Reiter: Putin zmienił sposób postępowania z Niemcami. Mają się bać Rosji
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Trzeba było uważać, czyli PKW odrzuca sprawozdanie PiS
Opinie polityczno - społeczne
Kozubal: 1000 dni wojny i nasza wola wsparcia
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie polityczno - społeczne
Apel do Niemców: Musicie się pożegnać z życiem w kłamstwie