Wielka Brytania zajmuje odważne stanowisko wobec konfliktu na Ukrainie. Zapowiedź premiera Rishi Sunaka, że Ukraina będzie mogła używać brytyjskiej broni na terytorium Rosji, wywołała w Moskwie gwałtowne protesty. Londyn opowiada się też za utrzymaniem silnych więzi transatlantyckich. Wydawałoby się, że kraj ten jest wymarzonym sojusznikiem Polski.
Brexit był porażką UE w czasach, gdy na czele Rady Europejskiej stał Donald Tusk
Tymczasem minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski skrytykował w exposé „brytyjskich eurofobów” za wystąpienie Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej, choć była to decyzja całego społeczeństwa podjęta w drodze referendum. Premier Donald Tusk wywołał z kolei zdziwienie na Wyspach, sugerując, że Polska wkrótce dogoni pod względem dochodu Wielką Brytanię, ponieważ ta ostatnia wystąpiła z UE. „Daily Telegraph” przytomnie zauważył, że wzrost gospodarczy na Wyspach, co prawda niższy niż wcześniej, jest jednak ciągle wyższy niż np. w Niemczech, Francji czy we Włoszech. Polska będzie więc szybciej gonić główne państwa członkowskie Unii niż Brytyjczyków, o czym premier Tusk już nie napisał.
Czytaj więcej
Radosław Sikorski przedstawił w Sejmie informację Ministra Spraw Zagranicznych o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2024 roku. Minister zamierza też odpowiedzieć na pytania, które padną w czasie debaty.
Widoczna niechęć polskich polityków do Brytyjczyków może być wytłumaczona porażką Unii Europejskiej, jaką był brexit w czasie, gdy na czele Rady Europejskiej stał Donald Tusk. Wskazywanie na straty innych jest psychologicznie zrozumiałe, jednak nas interesuje to, co straciła UE. Bo Unia geopolitycznie skarlała. Ludność zmniejszyła się 60 milionów i odpowiednio gospodarka. Straciliśmy ważny potencjał militarny, połowę arsenału nuklearnego i jedno z dwóch stałych miejsc w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. W Polsce podobnie jak Brytyjczycy postrzegaliśmy zagrożenie ze strony Rosji, znaczenie współpracy ze Stanami Zjednoczonymi i samą UE, która powinna funkcjonować w obecnych ramach traktatowych.
Czy myśląc o bezpieczeństwie Polski i Europy, można zapominać o Wielkiej Brytanii?
Spośród państw członkowskich Unii dzisiaj jedynie Francja ma broń nuklearną i stałe miejsce w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Przedstawicielka najsilniejszego obozu politycznego w tym kraju – Marine Le Pen – określiła jednak wszelkie próby odstraszania nuklearnego mianem „zdrady” francuskiej konstytucji.