Czytaj więcej
Donald Tusk, wybrany przez Sejm na premiera lider Platformy Obywatelskiej, przedstawił w parlamencie swoje exposé. Premier mówił o "koalicji 15 października", zacytował manifest "Zwykłego, szarego człowieka" Piotra Szczęsnego oraz słowa papieża Jana Pawła II. Zapowiedział podwyżki dla budżetówki, mówił o konieczności pomagania Ukrainie.
Donald Tusk kilka razy mówił o
„koalicji 15 października”, wskazując tę datę jako moment przełomowy w historii Polski, nawet na miarę 31 sierpnia 1980 roku, gdy rodziła się Solidarność. Przywoływanie tej daty było nieprzypadkowe – nowy rząd będzie miał tym łatwiejszy start, im Polacy, którzy 15 października tłumnie poszli do urn, bardziej przypomną sobie emocje z połowy października i potrzebę zmiany, którą wtedy zamanifestowali.
Donald Tusk w exposé odwołał się do emocji
Stąd początek exposé był bardzo emocjonalny
– a kumulacją tej części wystąpienia było odczytanie przez Tuska Manifestu Szarego Człowieka i przypomnienie dramatycznego protestu Piotra Szczęsnego, który w 2017 roku dokonał samospalenia w centrum Warszawy. Tusk przywołał tamten dramatyczny, samotny gest, żeby pokazać jak długą drogę przeszli zwolennicy nowej większości od czasu, gdy rządy PiS wydawały się niezagrożone przez słabą i podzieloną opozycję do zrywu z 2023 roku. Tym samym przypomniał wyborcom nowej większości, z czego powinni być dumni. Mają o tym pamiętać w pierwszych tygodniach nowego rządu, co da mu czas, gdy większość Polaków będzie stosować wobec niego taryfę ulgową, myśląc sobie
„jacy by nie byli, to jest nasz rząd”. Taki okres spokoju jest potrzebny każdej władzy
– a nowej, szerokiej koalicji będzie potrzebny szczególnie, gdy zderzy się z rzeczywistością budżetową, która wyznaczy ramy obietnic wyborczych, które uda się zrealizować i tych, z których trzeba się będzie wycofać.
Czytaj więcej
19 października 2017 roku Piotr Szczęsny, w proteście przeciw łamaniu praw obywatelskich, dokonał aktu samospalenia na placu Defilad w Warszawie. Przypominamy manifest "Zwykłego, szarego człowieka”, którego słowa w swoim exposé zacytował Donald Tusk.
Tusk mówiąc o odbudowie praworządności, a potem o odbudowie silnej pozycji Polski w UE i dalszym wsparciu dla Ukrainy, przypomniał też – zarówno koalicjantom, jak i wyborcom – wspólny mianownik, fundament jaki łączy koalicję liberałów z Polski 2050 z często bardzo radykalnie lewicowymi działaczami Razem. Koalicja dla wielu wyborców będzie pewnie często źródłem frustracji – tak jak stało się to już np. w temacie aborcji. Dlatego dla premiera ważne jest aby wszyscy pamiętali, dlaczego zdecydowali się na taką współpracę.