Czego liberalne państwo (w klasycznym znaczeniu) nie mogłoby zrobić, co zrobiło nasze „państwo opiekuńcze" w ostatnich dniach? Zamknąć szkół? Granic? Centrów handlowych? Mogłoby! A jakby Orlen był prywatny, nie przestawiłby produkcji płynu do spryskiwaczy z zawartością etanolu przy spadającym popycie w związku z ograniczeniem ruchu na produkcję samego etanolu przy rosnącym popycie i przy wyższej do osiągnięcia marży niż za płyn? Przestawiłby!
Więc teraz spójrzmy, co wcześniej robiło „państwo opiekuńcze" i jak się przygotowało do epidemii. To państwo, które statystycznemu zatrudnionemu odbiera bezpośrednio i pośrednio 60 proc. tego, ile pracodawca płaci za jego pracę! Mamy za mało lekarzy, pielęgniarek, sprzętu medycznego. Przecież to są skutki działania państwa. To państwo zastopowało napływ ukraińskich pielęgniarek, wyznaczyło limity przyjęć na studia medyczne i limity zatrudnienia rezydentów w szpitalach, ustaliło wynagrodzenia personelu medycznego i nie pozwala na współpłacenie przez pacjentów ani na stworzenie komplementarnych ubezpieczeń zdrowotnych.
Państwo liberalne ma się zajmować ochroną wspólnoty przed wrogiem zewnętrznym i wewnętrznym – czyli prowadzić politykę zagraniczną i obronną oraz ścigać i karać przestępców. Ma też bronić wspólnoty przed wirusami – czyli zorganizować system opieki medycznej. Żeby on dobrze funkcjonował, państwo nie musi być właścicielem szpitali czy skalpeli ani tym bardziej pracodawcą lekarzy. Dziś to „prywaciarze" – czyli fundament państwa liberalnego – robią rzeczy, z którymi nie uporało się państwo. Restauratorzy dostarczają do szpitali posiłki dla personelu. A „państwo" w osobie jednego z wicewojewodów grozi im karami za „korupcję". Firmy kosmetyczne przekazują szpitalom zapasy maseczek. Nie mogą niestety rzucić więcej etanolu na rynek z uwagi na restrykcyjne przepisy. To państwowy monopolista Orlen w nadzwyczajnym trybie otrzymał zgodę na zastosowanie w produkcji preparatu odkażającego innych składników, niż przewiduje norma. A cenę podyktował jak najbardziej rynkową – na co akurat liberał nie narzeka. Sharp przerobił fabrykę telewizorów i produkuje maseczki. Z chciwości dla dobra ludzkości. Warunek jest jeden: państwo nie może restrykcyjnie regulować rynku, a z restrykcji zwalniać tylko niektórych.
Państwo liberalne nie miałoby też problemu z uruchomieniem w czasie pandemii ekstra- środków finansowych z obawy o nadmierny deficyt – bo by nie miało deficytu! Niemcy co prawda zbyt liberalne nie są, ale ich ostrożność w wydawaniu pieniędzy przez minione dziesięć lat – tak krytykowana przez niektórych – pozwoliła im ogłosić teraz wsparcie gospodarki 550 mld euro.
„Wolność jest najlepszą, naj- tańszą, najskuteczniejszą sztuką rządzenia i gospodarowania" – pisał Ferdynand Zweig.