Polskie rolnictwo może być smart

Zmniejszona dawka w środkach ochrony roślin to przełom na rynku, bo do tej pory producenci środków bazujących na glifosacie zwiększali jego stężenie w poszukiwaniu skuteczności – mówi Jacek Skwira, menedżer portfolio w spółce CIECH Sarzyna.

Publikacja: 31.03.2021 09:00

Co oznaczają dla rolników rozwiązania proponowane w strategii „Od pola do stołu"?

To z pewnością zarówno duża szansa, jak i wyzwanie dla rolników. W całym Europejskim Zielonym Ładzie rolnictwo zostanie objęte wieloma regulacjami i inicjatywami, które mogą uczynić produkcję rolną bardziej zrównoważoną i przyjazną dla klimatu. Rolnictwo może stać się beneficjentem tego, co obserwujemy na przykład w sferze dekarbonizacji przemysłu czy energetyki – innowacyjnych pomysłów, które, oprócz pozytywnego wpływu na środowisko, realnie podnoszą konkurencję i rentowność biznesu.

Krótko mówiąc, chodzi o rolnictwo 4.0 – efektywniejsze, bardziej zrównoważone, ekonomicznie opłacalne i wykorzystujące w większym stopniu wiedzę oraz technologię. Nie chodzi bynajmniej tylko o nawożenie czy ochronę roślin, ale też inne elementy agrotechniki i sprzęgnięcie tego wszystkiego np. z zaawansowanymi rozwiązaniami informatycznymi. Rolnictwo może być zrównoważone i może być smart.

A co oznaczają propozycje zapisów strategii dla firm takich jak CIECH Sarzyna, największego polskiego producenta środków ochrony roślin? Przecież dość otwarcie proponuje się znaczące zmniejszenie zużycia tych środków.

To jest rzeczywiście często powielane hasło strategii, ale warto się przyjrzeć bliżej całemu zagadnieniu. Przede wszystkim są to propozycje, które będą doprecyzowane. W poszczególnych krajach intensywność rolnictwa jest różna. W Polsce zużycie środków ochrony roślin jest o połowę niższe w przeliczeniu na hektar niż w rolnictwie Europy Zachodniej. Powstaje więc pytanie, jak ostatecznie będą sformułowane poszczególne rekomendacje czy zalecenia w strategii. Dla polskich rolników może to oznaczać brak większych zmian, co nie zmienia faktu, że powinni oni jak najszybciej podłączyć się pod nurt zrównoważonego rolnictwa, bo z dużym prawdopodobieństwem Unia Europejska będzie je promować i premiować, a poza tym konsumenci z całą pewnością będą w coraz większym stopniu szukali żywności pochodzącej ze zrównoważonych upraw i hodowli.

Jak w przyszłości CIECH Sarzyna zmieni ofertę na zgodną z zaleceniami UE?

Nasz oferta zmienia się już dzisiaj. W lutym zarejestrowaliśmy produkt oparty na innowacyjnej, chronionej patentem technologii BGT, czyli „Better Glyphosate Technology". Projekt idealnie wpisuje się w strategię „Od pola do stołu".

BGT pozwala na ograniczenie zużycia substancji aktywnej – glifosatu – nawet o 50 proc. w porównaniu z najczęściej stosowanymi produktami tego typu (koncentracja 360 g/L). Stworzona przez nas forma użytkowa (gotowy produkt) zawiera 180 g/L glifosatu na litr, czyli o połowę mniej niż produkty referencyjne.

Jesteśmy dumni, że CIECH jest pierwszą firmą, która wprowadza tę technologię na Polski i światowy rynek. Jest to odpowiedź na wyzwania związane z realizacją Zielonego Ładu, łączy troskę o środowisko naturalne z potrzebami nowoczesnego, zrównoważonego rolnictwa. Zmniejszona dawka to przełom na rynku, bo do tej pory producenci środków bazujących na glifosacie zwiększali jego stężenie w poszukiwaniu skuteczności. My, dzięki badaniom i specjalnej recepturze, poszliśmy w drugą stronę i uzyskaliśmy doskonałe rezultaty. Pokazaliśmy, że mniej może oznaczać więcej.

Glifosat jest substancją dość kontrowersyjną...

A jednocześnie najlepiej przebadaną, bo istnieje 800 opracowań naukowych na jego temat. Jest on stosowany w rolnictwie od kilkudziesięciu lat, i to na całym świecie. Musimy sobie też jasno powiedzieć, że bez środków ochrony roślin wyżywienie świata w obliczu zwiększającej się liczby ludności byłoby zadaniem trudnym. Chodzi zarówno o moce produkcyjne rolnictwa, jak i cenę żywności. Środki ochrony roślin to medycyna dla roślin i świetnie tu sprawdza się metoda znana z leczenia „tak mało, jak można, tak dużo, jak trzeba". Glifosat jest dopuszczony na rynkach całego świata oraz Unii Europejskiej.

Nasz innowacyjny produkt odpowiada także na obawy osób czy środowisk przeciwnych zjawisku nadmiernego – w ich mniemaniu – stosowania środków ochrony roślin. Jednocześnie zapewnia efektywność upraw. Mało osób jest świadomych, że wprowadzenie do powszechnego użycia glifosatu umożliwiło wiele zmian w produkcji rolnej, zmieniając ustalone tradycyjne praktyki agrotechniczne.

Zwalczając chwasty chemicznie, możemy znacznie ograniczyć mechaniczną uprawę roli, która stosowana była właśnie do tego celu. Uprawa mechaniczna gleby wymaga zużywania bardzo dużych ilości energii uzyskiwanej ze spalania produktów ropopochodnych i uwalniane są przy tym duże ilości CO2. Kolejne pochodzą z mineralizacji gleby w czasie orki. Ubocznym efektem uprawy mechanicznej gleby może być też jej erozja na wielu obszarach rolnych, a w konsekwencji – zubożenie najbardziej produktywnej warstwy ornej. Nie bez znaczenia jest także aspekt zarządzania pracą w gospodarstwie – ograniczenie uprawy mechanicznej znacznie redukuje czas pracy w kluczowych sezonach produkcyjnych.

Kiedy nowy, rewolucyjny produkt CIECH Sarzyna trafi na rynek?

Rozpoczęliśmy już jego produkcję w naszych zakładach w Nowej Sarzynie. Oczywiście naprawdę miarodajny będzie dopiero następny sezon, bo skala produkcji będzie większa. Wierzymy też, że w tym czasie zbudujemy mocną markę i zaufanie do niej rolników, tak jak było to w przypadku np. flagowego produktu – Chwastox – który dzięki licznym ulepszeniom od lat służy kolejnym pokoleniom rolników. Wracając do BGT – wiosną produkt zadebiutuje jako nowa marka w portfelu CIECH Sarzyna, a już w kwietniu pierwsi rolnicy będą mieli okazję go wypróbować.

Co oznaczają dla rolników rozwiązania proponowane w strategii „Od pola do stołu"?

To z pewnością zarówno duża szansa, jak i wyzwanie dla rolników. W całym Europejskim Zielonym Ładzie rolnictwo zostanie objęte wieloma regulacjami i inicjatywami, które mogą uczynić produkcję rolną bardziej zrównoważoną i przyjazną dla klimatu. Rolnictwo może stać się beneficjentem tego, co obserwujemy na przykład w sferze dekarbonizacji przemysłu czy energetyki – innowacyjnych pomysłów, które, oprócz pozytywnego wpływu na środowisko, realnie podnoszą konkurencję i rentowność biznesu.

Pozostało 90% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację