Po drugie, wszystkie firmy dotykają zakłócenia w różnych miejscach łańcucha wartości: od dostaw, poprzez produkcję dóbr i usług, aż po sprzedaż i serwis. Dostawcy w wielu branżach zmieniają warunki i możliwości swoich dostaw. Niektórzy zamykają biznesy, inni modyfikują sposób funkcjonowania. Dla niektórych zamawiających problemy dostawców są zbawienne bowiem oni sami zamykają biznes w miarę tego jak nikną możliwości sprzedaży (np. zamknięte centra handlowe). Dla innych są mało istotne (wykorzystują bufor magazynów i upłynniają dotychczas słabo rotujące asortymenty), wreszcie dla niektórych oznaczają konieczność znalezienia dostaw substytutów, dostosowania asortymentowe, zmiany technologii. Są także biznesy, które w obliczu zakłóceń dostaw lub zaniku popytu muszą po prostu istotnie ograniczyć lub wręcz zatrzymać swoją działalność. To są sytuacje wręcz dramatyczne, zwłaszcza w obliczu niepewności co do zakresu i czasu trwania pandemii. Jednocześnie odpowiedzi na pytanie dotyczące tego, które zakłócenia przestały być fundamentalnie ważne wskazują, że w świecie i w naszej gospodarce ruszyła wielka fala dostosowań w łańcuchach wartości. Dostawcy z całego świata uruchamiają albo stabilizują produkcję i starają się zmniejszyć zakłócenia, wywołane przestojami w fabrykach, powodowanymi paniką zakupami lub na odwrót – rezygnacją ze złożonych zamówień, a administracje państwowe zasilają cały system pieniędzmi na skalę niespotykaną od czasów drugiej wojny światowej.
Po trzecie, oprócz generalnych i dosyć oczywistych w swojej logice zakłóceń, mamy do czynienia z ogromną liczbą specyficznych i dotkliwych bolączek, których nie da się jasno skatalogować. Po prostu większość biznesów „boli wszędzie". Do naszej listy głównych zakłóceń przedsiębiorcy dodali nieskończoną liczbę zakłóceń specyficznych dla branży lub dla swojej sytuacji biznesowej – od spadku popytu na ubezpieczenia lub kredyty hipoteczne, zatrzymanie się pracy administracji (procesu udzielania zgód i pozwoleń), sądów, notariatów, aż po utrudnienia w produkcji reklam, zablokowanie samochodów z towarami na granicach, exodus najemców z lokali biurowych, rezygnację odbiorców ze świadczenia usług na terenie ich biur lub zakładów, zmiany kursowe, absencja pracowników, brak środków higienicznych i ochrony zdrowia, chaos legislacyjny i generalna niepewność. Jak to podsumował jeden z przedsiębiorców : „Przede wszystkim zapanował ogromny niepokój ze wszystkich stron: pracowników, dostawców, odbiorców (zarówno hurtowych jak i detalicznych). Prawie natychmiastowa mieliśmy zakłócenia i stagnacje, a jednocześnie kompletny brak informacji, czy i w jaki sposób można spodziewać się wsparcia ze strony Państwa?"
Pierwsze reakcje i działania
Z naszego badania wyłania się na razie obraz twardo stąpających po ziemi i odpowiedzialnych menedżerów. W swoich kalkulacjach i decyzjach starają się uwzględniać interes firmy i pracowników, oraz potrzeby i interesy różnych grup interesariuszy. Są rozczarowani treścią i sposobem wprowadzania początkowych rozwiązań antykryzysowych przez ustawodawcę i zwracają uwagę na znikome (dotychczas) wsparcie instytucji państwowych. Pomimo to nie panikują tylko starają się w sytuacji skrajnej niepewności i naturalnego niepokoju określić najlepsze krótko i długookresowe odpowiedzi na możliwe warianty kryzysu. Najlepiej chyba oddaje ten sens wypowiedź menedżera filii zachodniej korporacji międzynarodowej: „Staram się zachować spokój i bazować jedynie na sprawdzonych i pewnych danych. Emocję muszą iść, w miarę możliwości, na bok. Sytuacja jest specjalna i wymaga specjalnego działania, ale nie jest to koniec świata, a po trudnym czasie przyjdzie dobry okres. Tłumaczę sobie, że niezależnie ile to potrwa to trzeba myśleć logicznie, mechanizm decyzyjny musi bazować na faktach, trzeba myśleć analitycznie ale też podejmować szybkie i trafne decyzje. Warto myśleć i działać poza schematami, gdyż mało kto zna szablony myślenia i działania w okresie pandemii".
Najczęstszymi pierwszymi reakcjami w odpowiedzi na pojawiające się zakłócenia były – jak widać z wykresu 4 – związane z digitalizacja sposobu pracy (80% wskazań), ograniczenie wizyt dostawców i klientów w firmie (70% wskazań), wprowadzaniem procedur i środków higieny i bezpieczeństwa pracy (68% wskazań), oraz ograniczaniem kosztów (ponad 50%). I jakościowa ocena ważności podejmowanych działań jest podobna do tego rozkładu.
Wykres 4. Najczęściej podejmowane działania w reakcji na początek kryzysu pandemii