Wyjątkowość bieżącego kryzysu polega na tym, że gwałtowne wyhamowanie aktywności gospodarczej spowodowane jest czynnikiem pozaekonomicznym, który w krótkim czasie dotknął niemal wszystkich krajów świata. Tym razem problemy nie wynikają z ułomności samego systemu gospodarczego, lecz swoje źródło mają w wymuszonym kwestiami zdrowotnymi bardzo istotnym ograniczeniu aktywności ludzi.
Warunki działania gospodarki i społeczeństwa w pandemii
Drugim wyróżniającym elementem obecnego kryzysu jest to, iż pandemia uderzyła jednocześnie w stronę popytową i podażową gospodarek. Niepewność i strach w obliczu zagrożenia zdrowia, faktyczne ograniczenie aktywności życiowej, obawa przed utratą pracy, reakcja banków w postaci zaostrzenia polityki kredytowej wobec konsumentów – wszystko to sprawiło, że drastycznie spadł popyt konsumencki. Z drugiej strony, restrykcje w prowadzeniu działalności gospodarczej, zamknięte granice, przestoje fabryk, perturbacje logistyczne – wszystko to z kolei przyczyniło się do gwałtownego spadku produkcji wytworzonej i ograniczenia podaży.
Trzecim wyróżnikiem jest powszechne oczekiwanie istotnego zaangażowania państw i instytucji międzynarodowych w obliczu zaistniałej sytuacji. I nie chodzi tutaj tylko o zapewnienie właściwego systemu ochrony zdrowia, lecz szerzej o cały katalog nadzwyczajnych działań, które pozwoliłyby na możliwie szybki powrót na ścieżkę wzrostu gospodarczego. Coraz głośniej formułowane są również oczekiwania takiego zaangażowania sfery publicznej, które poza samym wzrostem gospodarczym sprzyjałyby także realizacji dodatkowych celów, takich jak zmniejszenie rozwarstwienia społecznego czy dbałość o środowisko naturalne.
Jeśli przyjąć poziom PKB w 2019 r. i jego spadek po zakończeniu pandemii, to luka między tymi poziomami zobrazuje głębokość zapaści gospodarczej, która jest funkcją czasu i intensywności pandemii w trakcie jej trwania. Szacunki tej luki są różne, mieszczą się w przedziale 4–9 proc. Zlikwidowanie tej luki, powrót do poziomu PKB w 2019 r., to strategiczny cel społeczno-gospodarczy, na którego osiągnięcie powinno przeznaczyć się minimalny czas. Cel ten przyjdzie osiągać w jakościowo nowych warunkach. Po pierwsze, wzrośnie rola, ale też odpowiedzialność państwa za gospodarkę i społeczeństwo. W świetle nowych oczekiwań społecznych będzie ono musiało tworzyć warunki do wysokiej efektywności ekonomicznej, a zarazem zapewnić bezpieczeństwo społeczno-socjalne oraz ekologiczne. W tym kontekście zmienia się wzajemna relacja celów ekonomicznych i społecznych. Dotąd prymat wzrostu ekonomicznego musi zostać zrównoważony przez równo znaczące cele społeczne i ekologiczne. Ten swoisty miks strategiczny to wielkie wyzwanie dla państwa, gospodarki i społeczeństwa nie tylko zaraz po pandemii, ale też w długim okresie.
Po drugie, osiąganiu celów ekonomicznych towarzyszyć będzie wzrost niepewności i ryzyka. Oznacza to skrócenia horyzontu planowania i dążenie do maksymalizacji korzyści krótkookresowych, ale też niższą wartość bieżącą korzyści przyszłych wobec wyższej stopy ryzyka. Zmianie ulegnie też podejście do globalizacji, która pozostanie główną osią rozwoju gospodarki światowej wszak z istotnymi modyfikacjami. Niewątpliwie, nastąpi dywersyfikacja źródeł zaopatrzenia, skrócenie geograficzne łańcuchów dostaw, a częściowo – ponowny rozwój krajowych zdolności produkcyjnych, zapewniających dostawy strategicznie ważnych dla bezpieczeństwa społeczeństwa produktów. Pandemia dramatycznie zmienia nasze postrzeganie globalizacji, realokacji produkcji i organizacji łańcuchów dostaw. Obecna sytuacja będzie miała długoterminowe konsekwencje w zakresie strategicznej alokacji zasobów i sił produkcyjnych na całym świecie. Poszukiwanie wyłącznie najniższych kosztów produkcji dobiegło końca. Odtąd globalne korporacje będą brać pod uwagę nie tylko koszty, ale także bezpieczeństwo dostaw. Fizyczna odległość między miejscem pozyskania komponentów, a miejscem produkcji produktów końcowych prawdopodobnie się zmniejszy. Alokacja produkcji będzie bardziej zróżnicowana w różnych krajach na świecie, a firmy będą unikać koncentracji na jednym określonym obszarze geograficznym. Azja może stracić dominującą pozycję jako baza produkcyjna dla świata, co z kolei może być szansą dla alternatywnych lokalizacji, takich jak m.in. Europa Środkowa i Wschodnia. Nowa zasada – „produkuj tam, gdzie głównie sprzedajesz" – będzie miała znaczący negatywny wpływ na poziom wymiany międzynarodowej i będzie sprzyjać krajom z dostępem do dużych rynków wewnętrznych.