Zwycięstwo Donalda Trumpa w amerykańskich wyborach prezydenckich stawia Europę przed ogromem wyzwań. Do tego nakładają się one i wzmacniają stare problemy – wiele z nich nakreślił niedawny raport Maria Drahgiego o konkurencyjności Europy. Dlatego potrzebujemy dziś poważnej debaty nad sytuacją gospodarczą Unii Europejskiej. W jej ramach prezentujemy trzy teksty autorów o różnym spojrzeniu, doświadczeniu, a nawet metryce. To opinia Grzegorza W. Kołodki, profesora ekonomii oraz byłego wicepremiera i ministra finansów. Drugim głosem jest artykuł Ignacego Nowina-Witkowskiego, młodego publicysty, analityka biznesowego Bain & Company, absolwenta ekonomii University College of London. Trzecim, alfabetycznie, jest opinia Michała Romanowskiego, wybitnego prawnika, adwokata, profesora Uniwersytetu Warszawskiego. Zapraszamy gorąco do skonfrontowania się ze wszystkimi trzema głosami.
Czytaj więcej
Najważniejszym aspektem spraw międzynarodowych, o fundamentalnych implikacjach dla całego świata, są stosunki Stany Zjednoczone – Chiny. Zanim z czasem, który nie tak szybko nadejdzie, zaczną się one poprawiać, najpierw się pogorszą. Stanie się tak również w kwestiach ekonomicznych, z negatywnymi konsekwencjami nie tylko dla obu źle układających się stron tego stwora określanego niekiedy jako Chimeryka, lecz także dla innych krajów.
Czytaj więcej
Wygrana Donalda Trumpa w USA paradoksalnie jest szansą dla Europy, aby wróciła do źródeł. Unia Europejska musi stać się współcześnie globalnym mocarstwem militarnie, gospodarczo oraz intelektualnie osadzonym w wartościach chronionych przez rządy prawa. UE powinna stać się liderem. To ostatni dzwonek.
Przez ostatnie 50 lat byliśmy świadkami trzech rewolucji technologicznych, które gruntownie odmieniły oblicze globalnej gospodarki. W ich wyniku pojawiły się zupełnie nowe branże, takie jak: mikroprocesory, komputery, oprogramowania czy smartfony. Czołowi producenci tych branż to dziś nowi krezusi globalnej gospodarki. Europa, która w okresie pierwszej i drugiej rewolucji industrialnej była głównym ośrodkiem zmian i innowacji, dziś nie nadąża za liderami wyścigu technologicznego. Pozostaje na marginesie jako bierny konsument przemian.
Technologie: fundament bogactwa mocarstw
Proces „kreatywnej destrukcji" pokazuje, że każda innowacja przynosi nie tylko postęp, ale także tektoniczne przesunięcia w gospodarce. Dawni liderzy ustępują miejsca nowym graczom. W ostatnich dekadach to firmy ze Stanów Zjednoczonych dominowały na rynku nowych technologii, podczas gdy Europa stanęła w miejscu. Co więcej, to właśnie amerykańskie firmy technologiczne powstałe w dobie rewolucji cyfrowych są głównym motorem napędzającym kolejne innowacje. Świetnie to widać na przykładzie rozwoju sztucznej inteligencji.
Niskie zaangażowanie europejskich firm w tworzenie nowych technologii znacząco kontrastuje z historią Europy, która w dobie pierwszych rewolucji przemysłowych przodowała w innowacjach. To w Europie powstały podwaliny sektora motoryzacyjnego, chemicznego bądź telekomunikacyjnego.