Marek Kutarba: Ile naprawdę będą Polskę kosztowały śmigłowce szturmowe AH-64E Apache Guardian

Nie wdając się w spór o to, ile Polska powinna mieć śmigłowców AH-64E Apache Guardian, trzeba podkreślić, że podawane w publicznym sporze koszty ich wieloletniej eksploatacji są mocno przesadzone. Ile zatem zapłacimy za AH-64E? Spróbujmy to policzyć.

Publikacja: 08.08.2024 09:39

Marek Kutarba: Ile naprawdę będą Polskę kosztowały śmigłowce szturmowe AH-64E Apache Guardian

Foto: Bloomberg

Ile Polska kupi w USA śmigłowców szturmowych AH-64E Apache Guardian? Liczba maszyn będzie „adekwatna do potrzeb naszych Sił Zbrojnych i do zagrożeń, przed którymi stoimy” – powiedział gen. bryg. Artur Kuptel, szef Agencji Uzbrojenia, odnosząc się do dyskusji wokół mającego wkrótce nastąpić zakupu. I dodał, że oficjalne informacje będą upublicznione w dniu podpisania umowy. Tym samym uciekł od potwierdzenia przyjętej już za pewnik liczby 96 kupowanych AH-64E.

Bo w debacie publicznej panuje powszechne przekonanie, że Polska – uzyskawszy offset na poziomie raptem 2,5 proc. wartości potencjalnego zamówienia – zobowiązała się do zamówienia od razu wszystkich 96 śmigłowców AH-64E objętych zgodą Departamentu Stanu USA z 2023 roku. Osobiście nadal nie jestem o tym przekonany. W żadnym oficjalnym stanowisku MON tego nie potwierdził. Dlatego nadal spodziewam się, mimo wszystko, zamówienia mniejszej liczby AH-64E, ale nie zdziwi mnie też wpisanie w kontrakt – z przyczyn ściśle politycznych – opcji na dodatkowe maszyny, tak aby ostateczna liczba, tych zamówionych i tych zapisanych w opcji, dała propagandowe 96 sztuk. Nie to jest jednak w tym miejscu najważniejsze.

Kluczowe koszty eksploatacji śmigłowców AH-64E Apache Guardian

Abstrahując od dywagacji na temat celowości zakupu tak dużej liczby śmigłowców szturmowych, które wyznaczyły główną oś dyskusji w mediach, i tego, ile ich ostatecznie zamówimy, warto zwrócić uwagę na dwie kwestie, które są moim zdaniem albo niedostatecznie wyjaśnione, albo też mylnie interpretowane.

Czytaj więcej

Maciej Miłosz: Wojsko kupuje śmigłowce AH-64E Apache. Klaszczę, ale się nie cieszę

Pierwsza to kwestia związana z podpisaniem umów offsetowych (to sprawa warta osobnego omówienia). Druga to rzeczywisty koszt pozyskania AH-64E przez Polskę. Koszt, który obejmuje nie tylko wydatki na ich zakup, ale także koszty eksploatacji na przestrzeni nawet 40 lat. A wbrew temu, co mogłoby się wydawać, nie jest to okres zatrważająco długi. Zauważmy, że użytkowane obecnie MI-24 są w Wojsku Polskim od lat 70. poprzedniego wieku, a najmłodsze z nich trafiły do służby w latach 90.

Zacznijmy od tego, że funkcjonująca w przekazach medialnych kwota 12 mld dol. to maksymalna cena ewentualnego kontraktu. Cena liczona razem z bogatym pakietem logistycznym (obejmującym także koszty szkolenia), wyposażeniem dodatkowym (m.in. specjalnymi radarami) i niezbędną amunicją. Nawet w tym maksymalnym wariancie kwota ta przy podpisaniu umowy na wszystkie 96 AH-64E i bogaty pakiet „dodatków” byłaby zapewne niższa i oscylowała w granicach nieco ponad 10 mld dol.

Ile może kosztować jeden śmigłowiec szturmowy

W tej kwocie, cena zakupu 96 śmigłowców nie przekroczyłaby zapewne 4 mld dol. Skąd to wiem?

USA podpisały niedawno (w marcu 2023 roku) umowę na przebudowę 115 śmigłowców z wersji D do wersji E za 1,9 mld dol., czyli średnio 16,5 mln dol. za sztukę. Śmigłowce budowane od podstaw są oczywiście droższe. Z dostępnych danych, które nie są jednak oficjalnymi danymi producenta, wynika, że koszt pojedynczego AH-64E wynosił w okolicach 2016 roku od 24,8 do 35,5 mln dol., w zależności od tego, czy maszyna pochodziła z przebudowy, czy produkowana była od podstaw.

Całkowity „koszt życia” tych maszyn wyniesie zaś nie 90–100, ale ok. 40 mld zł. To nadal sporo, ale nie aż tak dużo, jak przekonuje nas o tym spore grono publicystów i cywilnych ekspertów wojskowych

Cena pojedynczej maszyny zależy oczywiście także od jej konfiguracji. Im bogatsze i bardziej zaawansowane wyposażenie, tym każdy egzemplarz jest droższy. I tak np. w kontrakcie z Australią koszt pojedynczej maszyny oszacowano początkowo na 34,7 mln dol. (ostateczna cena nie została podana). Nawet zakładając, że w przypadku Polski koszt ten wzrośnie do 40 mln, to po przemnożeniu przez 96 maszyn otrzymujemy wartość 96 AH-64E na poziomie 3,84 mld dol. Na dziś to odpowiednik około 15,4 mld zł. Przy całkowitej wartości (znowu podkreślmy to: przy zakupie maksymalnego możliwego pakietu dodatkowego) całej umowy na poziomie mniej więcej 40–45 mld zł.

Jakie są koszty eksploatacji śmigłowców AH-64E Apache Guardian

Uświadomienie sobie tych liczb jest ważne dla kluczowej dyskusji toczącej się na przestrzeni ostatnich tygodni. Dyskusji dotyczącej całkowitego kosztu związanego nie tylko z zakupem, ale także późniejszą, wieloletnią eksploatacją tak dużej floty AH-64E. Floty, która byłaby drugą co do wielkości zaraz po stanach Zjednoczonych, które użytkują około 800 takich maszyn w różnych wersjach.

Moim zdaniem podawane w tej dyskusji liczby są mocno przesadzone. Co oczywiście nie zmienia faktu, że – jak pokazuje to przykład innych państw użytkowników AH-64 – są to wydatki na tyle duże, że nawet najbogatsze kraje nie utrzymują flot AH-64 przekraczających 48-60 sztuk.

Zacznijmy od tego, że pojawiające się w toczonych obecnie dyskusjach twierdzenie, że koszt zakupu sprzętu wojskowego to raptem 30 proc. kosztów w całym okresie użytkowania, to powszechnie uznawana zasada (tzw. zasada 30/70). 70 proc. całkowitego kosztu cyklu życia przypisane jest do ponoszonych już po zakupie wydatków eksploatacyjnych, kosztów utrzymania, konserwacji i niezbędnych modernizacji.

Czytaj więcej

Marek Kutarba: Czy Polska na pewno kupiła w USA 96 śmigłowców AH-64E Apache Guardian?

Zastanówmy się jednak, od czego tak rozumiane koszty „eksploatacji” powinny być liczone? Od wartości całego zamówienia razem z „dodatkami”, czy tylko od wartości samych maszyn?

Większość komentatorów liczy je oczywiście od wartości kontraktu. Stąd szacowane koszty sięgają nawet 90–100 i więcej mld zł. Nie jest to jednak podejście poprawne. Wydatki te powinno się bowiem liczyć od wartości sprzętu, a nie części zamiennych, wyposażenia dodatkowego i amunicji.

A zatem 30 proc. wydatków, które trzeba będzie ponieść w związku z potencjalnym zakupem 96 AH-64E, to nie 12 mld, a raczej 4 mld dol., czyli obecnie maksymalnie 16 mld zł. Całkowity „koszt życia” tych maszyn wyniesie zaś nie 90–100, ale ok. 40 mld zł (wyliczenie tych kosztów w oparciu o wartość kupowanych maszyn daje wynik na poziomie ok. 9,4 mld dol.). To nadal sporo, ale nie aż tak dużo, jak przekonuje nas o tym spore grono publicystów i cywilnych ekspertów wojskowych.

Nie zapominajmy też, że wprowadzenie do służby AH-64 uwolni środki, które MON przeznacza dziś na kosztowne utrzymanie kompletnie przestarzałej już floty użytkowanych teraz śmigłowców MI-24.

Wskazówki z Australii

Czy jednak moje wyliczenia są poprawne? Nie. Są przybliżone. Brak jest przecież dokładnych, wiarygodnych danych wyjściowych do ich przeprowadzenia. O tym, że mają one jednak pewien sens i przybliżają nas do poznania prawdziwych kosztów, możemy przekonać się na przykładzie wspomnianej już wcześniej Australii. Chociaż podkreślmy, że sytuacja Polski i Australii nie jest w 100 proc. porównywalna.

Przygotowując się do zakupu AH-64, Australijczycy szacowali, że koszt użytkowania pojedynczego śmigłowca w 20-letnim cyklu życia i przy nalocie 250 godzin rocznie wynosił będzie niecałe 2,7 mln dol. australijskich, czyli ok. 1,8 mln dol. amerykańskich rocznie. Przyjmując takie same założenia dla polskich AH-64E, koszty dla 96 maszyn wynosiłyby zatem rocznie ok. 173–180 mln dol., czyli według dzisiejszych cen od 692 do 720 mln zł. Biorąc pod uwagę, że Australia zakładała przy tych szacunkach 20-letni cykl użytkowania i to bez większych modernizacji, możemy nieco na wyrost przyjąć, że w polskich warunkach średni roczny koszt utrzymania floty 96 AH-64E wynosiłby 1 mld zł (czyli blisko 230–240 mln dol.). W całym okresie życia byłoby to zatem 40 mld zł.

To dużo mniej niż szacunki podawane w debacie publicznej, w której pojawia się kwota nawet 2,5 mld zł rocznie. W debacie, w której nie uczestniczy poinformowany o tych kosztach najlepiej MON. Zauważmy też, że uzyskana z tego porównania kwota jest zbliżona do tego, co wynika z odniesienia zasady 30/70 do wartości kupowanych maszyn.

A tego, jak koszty kupowanych „dodatków” podniosą jeszcze te kwoty, dowiemy się z chwilą podpisania umowy. Choć poznanie szczegółowej listy tych „dodatków” niekoniecznie będzie nam dane. I słusznie. Nie każda związana z wojskowymi zakupami informacja powinna być publicznie znana. Nawet jeśli jako pasjonaci takich informacji mamy powody, by nad tym ubolewać.

Ile Polska kupi w USA śmigłowców szturmowych AH-64E Apache Guardian? Liczba maszyn będzie „adekwatna do potrzeb naszych Sił Zbrojnych i do zagrożeń, przed którymi stoimy” – powiedział gen. bryg. Artur Kuptel, szef Agencji Uzbrojenia, odnosząc się do dyskusji wokół mającego wkrótce nastąpić zakupu. I dodał, że oficjalne informacje będą upublicznione w dniu podpisania umowy. Tym samym uciekł od potwierdzenia przyjętej już za pewnik liczby 96 kupowanych AH-64E.

Pozostało 95% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację