Członkostwo w UE dało Polkom i Polakom możliwość pracy i zamieszkania w innych krajach Unii i Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Wiele osób wyjechało w poszukiwaniu lepszych warunków życia, co skutkowało tymczasowym spadkiem dostępności krajowej siły roboczej. W najbardziej dynamicznych latach 20-lecia w UE wyjechało z Polski 2,3 mln osób, podobnie jak w czasie największych migracji z przełomu XIX i XX w. Ostatnie lata przyniosły jednak wzrost liczby powrotów, głównie ze względu na poprawę sytuacji gospodarczej w Polsce, a także brexit i pandemię covidu. Do kraju wraca ok. 50 tys. Polek i Polaków rocznie (w 2016 r. nawet 74 tys.), ale to nie oznacza, że wracają na stałe. Zgodnie z zasadą swobody przepływu, osoby te mogły wyjechać ponownie.
Dlaczego nie powtórzy się fenomen emigracji poakcesyjnej z Polski
Określeniem „emigracja ostatnia” badacze nazwali migrację poakcesyjną z Polski, która miała dzięki wydłużeniu pobytu polskich migrantów za granicą i odpływowi z Polski osób ze średnim i podstawowym wykształceniem (zwłaszcza z Podlasia i Podkarpacia), przyczynić się do modernizacji (zmiany społecznej) polskiej gospodarki, rynku pracy i społeczeństwa. W tych strumieniach nadreprezentowane wobec okresu przed akcesją były osoby młode z wyższym wykształceniem. I tu koncepcja owej emigracji ostatniej została zaburzona – bo jak odpływ młodych, wykształconych ma modernizować kraj?
Dzisiaj jednak wiemy, że zmiany w systemie edukacji (upadek edukacji zawodowej) przyczyniły się do nadwyżek młodych osób z wyższym wykształceniem różnej jakości. Musiały one coś ze sobą zrobić na rynku pracy, a jedną z opcji, przy ówczesnej szybującej stopie bezrobocia, był wyjazd, głównie na Wyspy Brytyjskie.
Ten kierunek stał się jedną z cech fenomenu migracji poakcesyjnych z Polski – bo angielski, bo Londyn... Bo możliwość stosunkowo niedrogiego studiowania, wyższe stawki za prostą pracę bez odpowiedzialności, wyjazdy na egzotyczne wakacje, na które wcześniej nie było stać. To wszystko podkreślało wartość zarobionych pieniędzy.
Migracje poakcesyjne z Polski się „wytarły”, ponieważ: