Jacek Kuśmierczyk: Jak uzdrowić polskie kształcenie zawodowe

Transformacja systemowa lat 90. oderwała edukację zawodową od jej instytucjonalnych związków z przedsiębiorstwami. Ten patologiczny stan nadal trwa. Warto dziś czerpać inspirację z modelu szkolnictwa II RP, który był immanentnie zintegrowany z ówczesnymi zjednoczeniami przemysłu, budownictwa, handlu czy też usług.

Publikacja: 19.05.2024 11:00

Jacek Kuśmierczyk: Jak uzdrowić polskie kształcenie zawodowe

Foto: Adobe Stock

Polskie społeczeństwo i gospodarka stoją obecnie w obliczu wielu wyzwań związanych z dalszym rozwojem. Ciągle jeszcze musimy niwelować cywilizacyjne opóźnienia, a jednocześnie radzić sobie z konkurencją na międzynarodowych rynkach. Szczególną rolę w tym zakresie ma do odegrania szkolnictwo zawodowe w kooperacji z pracodawcami. Tylko dzięki takiej synergii możliwe jest stworzenie atrakcyjnej, nowoczesnej oferty kształcenia dla młodzieży i powiązanie jej z potrzebami lokalnego i branżowego rynku pracy.

Sytuacja na rynku pracy: pułapka samozadowolenia

Dostępne dane statystyczne rysują pozytywny obraz: niska stopa bezrobocia. Jednak zarówno dane publikowane przez GUS (ok. 5-proc. bezrobocie na koniec 2023 roku), jak i mierzone wg metodyki BAEL (Barometr Aktywności Ekonomicznej Ludności) na poziomie niemal dwukrotnie niższym (2,7 proc.) rozwadniają problem i pchają nas w pułapkę samozadowolenia. A przecież nieustanne monity ze strony pracodawców skarżących się na niedobory kadrowe i domagających się od systemu edukacji lepszego przygotowania specjalistów i zwiększenia ich dostępności świadczą o narastającym problemie z dostępem do wykształconych kadr, przygotowanych na wyzwania współczesności.

Czytaj więcej

Młodzi nie wierzą w siłę dyplomu. Przybędzie nam fachowców?

1 lutego 2024 roku ministra edukacji ogłosiła prognozowane dane nt. zapotrzebowania na pracowników w zawodach szkolnictwa branżowego na krajowym i wojewódzkich rynkach pracy w 2024 roku. Dokument przygotowany przez resort edukacji po raz szósty ma uatrakcyjnić kształcenie zawodowe, przeciwdziałać bezrobociu wśród absolwentów szkół zawodowych, ale przede wszystkim służyć lepszemu dostosowaniu oferty szkolnictwa zawodowego do potrzeb krajowego i wojewódzkich rynków pracy. Prognoza wymienia 34 specjalizacje, które w nadchodzących pięciu latach mają cieszyć się wśród pracodawców największym wzięciem. Nie ulega wątpliwości, że tego rodzaju działania powinny uzyskać znacznie większą skalę i zakres. Świadomi wyzwań rozwojowych i barier, z jakimi zderzymy się na ścieżce cywilizacyjnego rozwoju, powinniśmy częściej i bardziej wnikliwie badać korelacje pomiędzy systemem oświaty a potrzebami tak społeczeństwa, jak i gospodarki, a następnie wdrażać odpowiednie działania.

Branżowe Centra Umiejętności jako alternatywny system kształcenia zawodowego

Pierwszy znaczący krok w tym kierunku został już formalnie zrobiony, choć nie przybrał na razie konkretnego wymiaru. Mowa o Branżowych Centrach Umiejętności, które zostały ujęte w Krajowym Planie Odbudowy i wdrożone do polskiego systemu edukacji w ustawie z dnia 30 sierpnia 2023 roku o zmianie ustawy – Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw. Obecnie ciągle brakuje rozporządzeń wykonawczych do tego aktu prawnego, ale praca nad nimi została już wpisana w plan działań legislacyjnych rządu.

Branżowe Centra Umiejętności, jako alternatywny system kształcenia zawodowego, wyznaczają nowy trend w procesie ewolucji i rozwoju systemu oświaty i polskiej gospodarki. Co istotne i nowatorskie zarazem: wprowadzają namiastkę współodpowiedzialności jednostek samorządu gospodarczego za proces certyfikacji personalnych kwalifikacji zawodowych.

Możemy czerpać z doświadczeń naszego zachodniego sąsiada – gospodarki niemieckiej i niemieckiego szkolnictwa

Branżowe Centra Umiejętności, choć ze wszech miar są ruchem w dobrym kierunku, nie mają jednak charakteru powszechnego. W sytuacji gdy coraz częściej mówi się o przejmowaniu – w całkiem nieodległym czasie – części kompetencji przez sztuczną inteligencję, wprowadzenie w polskim szkolnictwie zawodowym dualnego systemu kształcenia na wszystkich szczeblach edukacji staje się tym bardziej naglące.

Projekt „Nauka–Praca–Nauka” – powrót do dobrych praktyk kształcenia zawodowego z czasów II RP

Prezentujemy roboczy projekt takiej koncepcji, „Nauka–Praca–Nauka”, dynamiczny system przemiennego zdobywania wiedzy i umiejętności zawodowych w ramach dualnego systemu kształcenia. Projekt ma mieć charakter aktywizujący, a nie socialny, stanowiąc dopełnienie systemu edukacji ponadpodstawowej w zakresie szkół branżowych I oraz II stopnia oraz szkół policealnych i wyższych. Beneficjentami będą absolwenci szkół podstawowych, szkół branżowych obu stopni oraz techników; w szerszym wymiarze branże, które cechuje deficyt nowo zatrudnionych w ujęciu wieloletnim i branże rozwojowe; szkoły kolejnego poziomu kształcenia zasilane przez absolwentów; wreszcie rodziny uczniów i studentów uzyskujące dodatkowe przychody lub oszczędności w budżetach domowych za sprawą wynagradzania osób biorących udział w tej formie kształcenia.

Projekt „Nauka-Praca-Nauka” czerpie swoją inspirację z modelu szkolnictwa II RP. Ówczesny model szkolnictwa zawodowego był immanentnie zintegrowany z ówczesnymi zjednoczeniami przemysłu, budownictwa, handlu czy też usług. W efekcie tego programy szkół, zasady prowadzenia praktyk, proces doboru nauczycieli zawodu oraz ich doświadczenie profesjonalne były spójne z potrzebami absolwentów. W warunkach centralnie zarządzanej i uspołecznionej gospodarki powojennej udało się utrzymać zawodowe kształcenie (młodzieży i dorosłych) na przyzwoitym poziomie. Transformacja systemowa lat 90. ponownie skierowała gospodarkę na rynkowe tory, ale równocześnie oderwała skutecznie edukację zawodową od jej instytucjonalnych związków z przedsiębiorstwami. Ten patologiczny stan nadal trwa. W tej kwestii możemy czerpać z doświadczeń naszego zachodniego sąsiada – gospodarki niemieckiej i niemieckiego szkolnictwa – gdzie pomyślnie funkcjonują szkoły zawodowe, technika i nawet uczelnie implementujące dualny system kształcenia.

Czytaj więcej

Będą podwyżki i nowe miejsca pracy. Coraz wiekszy optymizm firm

Projekt „Nauka-Praca-Nauka” bazuje na polskich realiach i będzie wykorzystywał istniejący system szkolnictwa zawodowego, zmieniając jego niektóre atrybuty, zwłaszcza dotyczące liczby godzin nauki teoretycznej, liczby godzin nauki praktycznej oraz wynagradzania.

Co proponujemy w projekcie „Nauka–Praca–Nauka”

W roku szkolnym 2022/23 w Polsce działało 6,8 tys. szkół ponadpodstawowych dla młodzieży (łącznie ze szkołami specjalnymi), do których uczęszczało łącznie 1,671 mln uczniów (w poprzednim roku szkolnym 1,548 mln). W 2398 liceach ogólnokształcących dla młodzieży kształciło się 726,4 tys. uczniów, wśród których przeważały kobiety (62,7 proc.), natomiast do 1861 techników uczęszczało 711,1 tys. uczniów i tu większość stanowili mężczyźni (61 proc.). Do 1672 branżowych szkół I stopnia uczęszczało 195,1 tys. uczniów, wśród których mężczyźni stanowili 67,2 proc. Kształcenie w 226 branżowych szkołach II stopnia kontynuowało 11,4 tys. uczniów, z tego 10,8 tys. w miastach i 0,5 tys. na wsi.

Pierwsza interesująca nas grupa docelowa to młodzież podejmująca naukę w szkołach branżowych I stopnia oraz w branżowych szkołach II stopnia. Nauka w branżowej szkole I stopnia (popularnie zwanych zawodówkami) trwa trzy lata, pozwala uzyskać wykształcenie zasadnicze branżowe, certyfikat potwierdzający kwalifikacje branżowe (np. robotnik wykwalifikowany) oraz kontynuować naukę w szkołach wyższego stopnia (w celu uzyskania tytułu technika, zdania matury lub dalszej edukacji na wyższych studiach). W ramach nauki w szkole branżowej I stopnia uczeń odbywa dwa, trzy razy w tygodniu zajęcia praktyczne przez cały okres nauki (trzy lata). Podczas nauki zawodu uczniowi przysługuje wynagrodzenie obliczane procentowo w stosunku do przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w poprzednim kwartale. W pierwszym roku nauki – nie mniej niż 8 proc. (było 5 proc.), w drugim roku – nie mniej niż 9 proc. (było 6 proc.), w trzecim roku nauki – nie mniej niż 10 proc. (było 7 proc.). Od 1 września 2023 roku nastąpiło podwyższenie wynagrodzenia bazowego dla uczniów szkół zawodowych. I tak uczniowie w pierwszym roku nauki otrzymują co miesiąc 569,94 zł, w drugim roku nauki – 641 zł, a w trzecim – 712 zł. W każdej z tych kategorii nastąpił wzrost o 213 zł.

Czytaj więcej

Od 1 września wzrost stawek dla uczniów szkół branżowych

W projekcie „Nauka–Praca–Nauka” proponujemy, by przemienne zdobywanie wiedzy i umiejętności zawodowych (w porównaniu z edukacją w szkołach branżowych I stopnia) bazowało na zwiększeniu liczby godzin praktycznej nauki zawodu; przeorganizowało cykl nauki i praktyk zawodowych (np. w cyklu tygodniowym); zwiększyło w znaczący sposób wynagrodzenie miesięczne. Powyższe rekomendacje dotyczące szkół branżowych mogą mieć także odniesienie i zastosowanie do techników i uczelni wyższych na poziomie licencjackim.

Finansowanie kształcenia zawodowego: dwa źródła finansowania nabiorą szczególnego znaczenia

Podstawowym źródłem finansowania projektu będą: subwencja oświatowa (per analogia do finansowania szkól branżowych); środki własne zainteresowanych samorządów lokalnych i gospodarczych; środki pozyskane od patronów branżowych oraz z Funduszu Pracy.

Warto podkreślić, że wraz z rozwojem systemu nauki dualnej dwa źródła finansowania nabiorą szczególnego znaczenia. Mowa o środkach od przedsiębiorstw i przedsiębiorców, którzy w zamian za swój wkład mogą liczyć na pozyskanie pracowników o oczekiwanych umiejętnościach, adekwatnych do specyfiki danej firmy; a także organizacjach samorządu gospodarczego zasilanych rosnącymi dotacjami ze strony budżetu państwa lub samorządów lokalnych.

Autor

Jacek Kuśmierczyk

Prezes Polskiej Izby Druku

Polskie społeczeństwo i gospodarka stoją obecnie w obliczu wielu wyzwań związanych z dalszym rozwojem. Ciągle jeszcze musimy niwelować cywilizacyjne opóźnienia, a jednocześnie radzić sobie z konkurencją na międzynarodowych rynkach. Szczególną rolę w tym zakresie ma do odegrania szkolnictwo zawodowe w kooperacji z pracodawcami. Tylko dzięki takiej synergii możliwe jest stworzenie atrakcyjnej, nowoczesnej oferty kształcenia dla młodzieży i powiązanie jej z potrzebami lokalnego i branżowego rynku pracy.

Pozostało 95% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację