Marek Kłoczko: Nie spoczywajmy na laurach

Zagraniczni dyplomaci obecni w Polsce doceniają postawę naszego kraju wobec wyzwań po rosyjskiej agresji na Ukrainę. Dostrzegają też szanse na wzrost znaczenia Polski w tworzącej się architekturze bezpieczeństwa Europy i nowym światowym ładzie ekonomicznym, który wyłoni się wskutek wydarzeń w Ukrainie.

Publikacja: 03.04.2023 03:00

Marek Kłoczko: Nie spoczywajmy na laurach

Foto: mat. pras.

W ostatnich miesiącach często można usłyszeć o przesuwającym się w stronę Polski „punkcie ciężkości” europejskiej polityki czy politycznym „boksowaniu powyżej swojej wagi”. Choć stwierdzenia te dotyczą przede wszystkim polityki bezpieczeństwa, to nie ulega wątpliwości, że również w odniesieniu do innych obszarów – w tym także gospodarczego – w ostatnich miesiącach zainteresowanie Polską znacząco wzrosło.

Mieliśmy okazję się o tym przekonać w trakcie Dyplomatycznego Otwarcia Roku – organizowanego już po raz ósmy przez KIG dorocznego spotkania przedstawicieli dyplomacji, polityki, biznesu oraz samorządu terytorialnego. Udział w wydarzeniu wzięło ponad 40 ambasadorów oraz ponad 80 przedstawicieli placówek handlowych potwierdził, że dyplomacja z całego świata chce trzymać rękę na pulsie i żywo interesuje się polskimi sprawami.

Takie grono rzadko można spotkać w jednym miejscu, naturalnym więc było, że w trakcie wydarzenia padło w kuluarach wiele pytań o to, jak zmieniło się postrzeganie Polski za granicą w ciągu 12 miesięcy od rosyjskiej agresji na Ukrainę i jakie szanse oraz zagrożenia wiążą się z obecną sytuacją.

Pomoc Ukraińcom doceniona

Dyplomaci zgodnie przyznają, że największe wrażenie wywarła skala bezinteresownej pomocy, jakiej nasz kraj udzielił (i wciąż to robi) wojennym uchodźcom. Choć może nie odczuwamy tego w kraju, to doniesienia o wzorowej postawie Polaków wobec uciekających przed rosyjskimi wojskami obywateli Ukrainy dotarły do najdalszych zakątków świata. O polskiej pomocy dla Ukraińców mówi się nawet w tych regionach, w których nasz kraj nie jest szczególnie znany i popularny.

Ten pozytywny wizerunek zaczyna już przynosić wymierne efekty. Nie bez przyczyny Warszawa zdobyła niedawno prestiżowy tytuł najbardziej atrakcyjnego miejsca turystycznego w Europie na rok 2023 w konkursie European Best Destinations 2023. Na stolicę Polski oddało swój głos ponad 140 tysięcy internautów z ponad 130 krajów na całym świecie.

W wymiarze społecznym i humanitarnym z pewnością wygrywamy. Jeśli chodzi o wymiar gospodarczy, to w krajowej debacie pojawiają się obawy, że status państwa przyfrontowego może negatywnie odbić się na naszym wizerunku i gotowości do robienia z Polską interesów. Czy obawy te są uzasadnione? Wnioskując po opiniach przedstawicieli zagranicznej dyplomacji – nie.

Sytuacja, w jakiej znalazł się nasz kraj po rosyjskiej agresji, jest oceniana raczej jako szansa niż zagrożenie. Zagraniczny biznes i dyplomacja dostrzegają rosnące znaczenie naszego kraju w obszarach polityki i bezpieczeństwa, co może przekładać się również na większą chęć do nawiązywania relacji biznesowych.

Z zaciekawieniem śledzą też plany rozwojowe Polski. Trzymając się kontekstu wojny i jej skutków. Przykładem mogą być tutaj np. inwestycje w sferze obronności. Nie chodzi tutaj tylko o najbardziej nośny temat zakupów sprzętu wojskowego, ale dotyczy to również m.in. rozbudowy infrastruktury dla potrzeb obronności.

Na agendzie atom, OZE, wodór

Ponadto wojna w Ukrainie coraz mocniej pokazuje potrzebę budowania odporności na poziomie krajów, firm, gospodarstw domowych. Zdublowana infrastruktura cywilna (i zasoby do jej szybkiego odtwarzania w sytuacjach kryzysowych), zapasy wszelkiej maści gromadzone przez firmy i gospodarstwa domowe, zdywersyfikowane zaspokajanie potrzeb energetycznych i paliwowych – to obszary, które mogą dać polskiej gospodarce istotny zastrzyk zamówień i które mogą interesować również zagraniczny biznes.

Kolejnym obszarem zainteresowania ze strony przedstawicieli zagranicznej dyplomacji, związanym z nową sytuacją geopolityczną, jest energetyka i inwestycje związane z procesem transformacji energetycznej. W tym obszarze, obok planów związanych z energetyką atomową, zagraniczni partnerzy interesują się rozwojem OZE czy energetyki opartej na wodorze.

W dalszej perspektywie Polska może również odegrać ważną rolę jako pośrednik w nawiązywaniu relacji biznesowych z Ukrainą, dotyczy to także potencjalnego udziału w procesie odbudowy naszego sąsiada. Do KIG dociera wiele pytań tego dotyczących, szczególnie ze strony państw, które z uwagi np. na odległość geograficzną czy słabą znajomość środkowoeuropejskich realiów rynkowych chciałyby nawiązać partnerstwo w tym zakresie.

Wizja członkostwa Ukrainy w UE stanowi dodatkowy impuls do zwiększonego zainteresowania tym rynkiem ze strony krajów, które do tej pory nie miały silnej reprezentacji w regionie. Warto przy okazji przypomnieć, że część placówek dyplomatycznych z innych krajów, które przed inwazją działały w Rosji i stamtąd „obsługiwały” tematy ukraińskie, po inwazji przeniosła się nad Wisłę.

UE i NATO dają Polsce odporność

Podsumowując, Polska w oczach zagranicznego biznesu i dyplomatów wciąż jest postrzegana jako bezpieczne miejsce prowadzenia biznesu. Ze strony zagranicznych dyplomatów nie docierają – przynajmniej w przypadku KIG – sygnały, które świadczyłyby o rosnących obawach związanych z działalnością czy inwestowaniem w Polsce.

Decydującym czynnikiem wpływającym na postrzeganie Polski w aspekcie bezpieczeństwa jest oczywiście nasze członkostwo w NATO i UE. Dzisiaj w pełni możemy przekonać się, jak ważną w historii naszego kraju decyzją było przystąpienie do tych struktur i z jakimi korzyściami się to wiąże.

Przyjmując z satysfakcją składane przez reprezentantów innych krajów wyrazy uznania za wsparcie Ukrainy oraz sygnały o rosnącej roli Polski na politycznej i gospodarczej mapie świata, należy oczywiście mieć na uwadze specyfikę języka dyplomacji. To truizm, ale dyplomaci realizują politykę swoich krajów i w rozmowach prezentują stanowisko swoich rządów. Nie trzeba znać „kuchni” dyplomacji, żeby rozumieć, iż w szykującym się przemodelowaniu globalnego systemu gospodarczego każdy kraj stara się zająć jak najlepszą pozycję wobec innych, niezależnie od tego, co przekazuje głosem swoich dyplomatów.

Wojna wciąż trwa i trudno dziś mówić o stabilności. Mimo ogromnego wysiłku na rzecz wsparcia Ukrainy, nasz wpływ na losy wojny, a w konsekwencji również na to, czy pozostaniemy w oczach zagranicznego biznesu bezpieczną przystanią, jest ograniczony. Dbając o podtrzymanie dobrego wizerunku, rząd – obok skierowanych na zewnątrz działań dyplomatycznych – powinien zająć się tymi obszarami, na które ma realny i duży wpływ. Chodzi tu przede wszystkim o stworzenie stabilnego, przewidywalnego i przyjaznego dla biznesu otoczenia prawnego oraz instytucjonalnego. To można zrobić już teraz, nie czekając na – oby rychłe i korzystne dla Ukrainy – zakończenie konfliktu.

Krajowa Izba Gospodarcza wspiera polskich przedsiębiorców od 1989 r., jest niezależną i największą organizacją biznesu w Polsce. Zrzesza ponad 160 izb regionalnych, branżowych i bilateralnych. KIG pomaga przedsiębiorcom w rozwijaniu eksportu.

Marek Kłoczko jest prezesem Krajowej Izby Gospodarczej.

„Rzeczpospolita” była patronem medialnym Dyplomatycznego Otwarcia Roku KIG

W ostatnich miesiącach często można usłyszeć o przesuwającym się w stronę Polski „punkcie ciężkości” europejskiej polityki czy politycznym „boksowaniu powyżej swojej wagi”. Choć stwierdzenia te dotyczą przede wszystkim polityki bezpieczeństwa, to nie ulega wątpliwości, że również w odniesieniu do innych obszarów – w tym także gospodarczego – w ostatnich miesiącach zainteresowanie Polską znacząco wzrosło.

Mieliśmy okazję się o tym przekonać w trakcie Dyplomatycznego Otwarcia Roku – organizowanego już po raz ósmy przez KIG dorocznego spotkania przedstawicieli dyplomacji, polityki, biznesu oraz samorządu terytorialnego. Udział w wydarzeniu wzięło ponad 40 ambasadorów oraz ponad 80 przedstawicieli placówek handlowych potwierdził, że dyplomacja z całego świata chce trzymać rękę na pulsie i żywo interesuje się polskimi sprawami.

Pozostało 88% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację