Andrzej Malinowski: Świat to za mało

Polska to imperium, od którego cały świat chce pożyczać pieniądze. Bez środków z Unii Europejskiej doskonale sobie poradzimy. Czy nie brzmi to znajomo?

Publikacja: 10.10.2021 21:00

Andrzej Malinowski: Świat to za mało

Foto: Adobe stock

Kiedy Komisja Europejska wstrzymała Węgrom wypłatę 7,2 mld euro z Funduszu Odbudowy, premier Viktor Orbán nie przestraszył się. Stwierdził, że jego kraj dostanie pożyczkę z innego miejsca. Złośliwi sugerowali, że miał na myśli Rosję. Ale teraz wszystko stało się jasne. To na pewno będzie Polska!

Bo to Polska jest mocarstwem, od którego cały świat pożycza pieniądze. To my udzielamy pożyczek Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu. Nam środków nie brakuje i nie zabraknie. Polska jest szantażowana środkami unijnymi. Ale na szczęście my bez tych środków sobie doskonale poradzimy i zapewnimy dynamiczny rozwój. Tym bardziej że duża część tych środków to pożyczka, a my sami możemy pożyczki brać, jakie chcemy! „Każdy nam da. My w tej chwili żadnej pożyczki nie bierzemy, jako kraj ani jako Narodowy Bank Polski. Żadnej. To do nas przychodzi cały świat i chce od nas pożyczać".

W Polsce mamy bowiem do czynienia z cudem gospodarczym. Polacy są coraz bardziej zamożni, płace wzrastają, płaca minimalna niesamowicie się podniosła, wyeliminowaliśmy skrajną biedę, rząd o nas dba i „od czasów rozbiorów nie mieliśmy takich sukcesów". Mało tego, cud polskiej gospodarki pod rządami „dobrej zmiany" jest o wiele większy od cudu w gospodarce niemieckiej. Tylko czekać, aż będziemy musieli bronić naszych granic przed migrantami zarobkowymi z Berlina.

Już teraz jesteśmy atrakcyjni z punktu widzenia inwestycji zagranicznych, mamy „zasób ludzi wykształconych i zmotywowanych". Mąciciele próbują przekonywać,

że mamy obecnie najniższą stopę inwestycji od 30 lat. Ale to przecież tylko detale. Jesteśmy średnią potęgą gospodarczą, Polacy przestrzegają prawa. Mamy „stabilny system polityczny, funkcjonuje dobrze demokracja, choć niektórzy chcą ją osłabiać". To rzadkość! Gdzie tak na świecie jest?

Można powiedzieć, że jesteśmy dumni z tego, że nakładają na nas kary. Muszą, bo się nas boją. Wszak zagraniczny kapitał chce teraz do Polski... albo do Ameryki Południowej. Ale to u nas jest „100-procentowe bezpieczeństwo, typowe dla zachodniego ładu".

Zgniły Zachód ani „Wielki Szatan" nas nie przestraszą. „NBP nie dopuści do utrwalenia się podwyższonej inflacji, która... ma charakter przejściowy. Nie możemy wykluczyć niestety, że wzrosty cen... okażą się trwalsze... i będą trwały dłużej. Zbliża się konieczność dostosowania polityki pieniężnej, czyli podwyżki stóp procentowych. Nie powinno to przesłaniać szerszego obrazu wyzwań, jakie stoją przed naszą gospodarką". Słusznie zatem NBP podnosi pensje członkom

Rady Polityki Pieniężnej nawet o 40 proc. Należy im się! Teraz już wiemy, dlaczego w ramach Polskiego Ładu władza podnosi podatki. Polacy są tak bogaci, że musimy podzielić się naszym dobrem z całym światem! Wielkość naszego imperium oraz inne tego aspekty zdradził nam podczas Kongresu 590 James Bond polskiej finansjery, ekonomiczny geniusz Jego Prezesowskiej Mości Pan Adam Glapiński.

Tak jak lata temu: rząd się sam wyżywi, a suweren pije szampana ustami swoich przedstawicieli. Według naszego Bonda świat dla Polski to za mało. Byle tylko śmierć nie nadeszła jutro...

Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP

Kiedy Komisja Europejska wstrzymała Węgrom wypłatę 7,2 mld euro z Funduszu Odbudowy, premier Viktor Orbán nie przestraszył się. Stwierdził, że jego kraj dostanie pożyczkę z innego miejsca. Złośliwi sugerowali, że miał na myśli Rosję. Ale teraz wszystko stało się jasne. To na pewno będzie Polska!

Bo to Polska jest mocarstwem, od którego cały świat pożycza pieniądze. To my udzielamy pożyczek Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu. Nam środków nie brakuje i nie zabraknie. Polska jest szantażowana środkami unijnymi. Ale na szczęście my bez tych środków sobie doskonale poradzimy i zapewnimy dynamiczny rozwój. Tym bardziej że duża część tych środków to pożyczka, a my sami możemy pożyczki brać, jakie chcemy! „Każdy nam da. My w tej chwili żadnej pożyczki nie bierzemy, jako kraj ani jako Narodowy Bank Polski. Żadnej. To do nas przychodzi cały świat i chce od nas pożyczać".

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację