Prezes IKEA Retail Polska: Miejsca pracy zostały utrzymane

Już 28 proc. naszej sprzedaży w Polsce przypada na kanał internetowy. Mimo skutków pandemii do końca półrocza otworzymy też kolejny sklep stacjonarny, tym razem w Szczecinie – mówi Karin Sköld, prezeska IKEA Retail Polska.

Aktualizacja: 15.04.2021 07:51 Publikacja: 14.04.2021 21:00

Prezes IKEA Retail Polska: Miejsca pracy zostały utrzymane

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Pacholak

Jak rok pandemii zmienił działalność firmy i jakie są plany na najbliższe miesiące?

KARIN SKÖLD: Do końca półrocza na pewno otworzymy nasz kolejny sklep stacjonarny, tym razem w Szczecinie. To będzie obiekt wyjątkowy pod wieloma względami –energooszczędny i ogólnie działający w modelu zrównoważonym. Ogrzewany będzie pompą ciepła, zupełnie niezależnie od zewnętrznej sieci ciepłowniczej. Będzie miał inne środowiskowe rozwiązania i każdy kolejny sklep IKEA będzie uruchamiany w takim modelu, by maksymalnie minimalizować koszty środowiskowe.

Zmiany oczywiście wprowadzamy w naszych działających sklepach, kwestie środowiskowe są niesłychanie ważne. W sklepach w Warszawie i Poznaniu zainwestowaliśmy w systemy paneli fotowoltaicznych na dachach, wcześniej zrobiliśmy to w naszym centrum dystrybucyjnym Jarosty. Nasz wzorcowy sklep, jeśli chodzi o tematy ekologiczne, znajduje się w londyńskim Greenwich.

Podpisaliście też umowę ze spółką z grupy Innogy w sprawie oferty paneli fotowoltaicznych. Ma to pomóc w umocnieniu pozycji? IKEA zaczynała ich sprzedaż, teraz macie wielu konkurentów.

Wprowadziliśmy panele do oferty kilka lat temu i to dla nas strategiczny projekt na całym świecie. Obecnie firma oferuje je na ok. 11 rynkach, Polska była w gronie pionierów. Nowy dostawca paneli oznacza dla nas poszerzenie oferty w sklepach, dostępne będą zarówno panele do instalacji na dachu, jak i na ziemi, każdy może wybrać coś dla siebie. Do tego cały proces zamówienia będzie można przeprowadzić online, co jest niesłychanie wygodne zwłaszcza teraz. Wierzymy w to, że mamy świetnego partnera i teraz razem możemy naprawdę sprawić, że ten biznes będzie intensywnie rosnąć. Teraz oczywiście też rośnie, to bardzo perspektywiczny rynek w Polsce dla IKEA. Rozważamy też dołożenie nowych produktów do tej oferty, zużycie energii można też obniżać, np. wymieniając oświetlenie na LED. To też jest w naszej ofercie, od 2015 sprzedajemy wyłącznie oświetlenie LED, podobnie jak oszczędzające wodę sprzęty łazienkowe.

Wycofujemy też ze sklepów tradycyjne baterie alkaliczne, dostępne będą tylko takie, które można ponownie i wielokrotnie ładować. Jesteśmy dużą firmą, która widzi swój wpływ na środowisko i możliwości zmiany. W 2019 r. na całym świecie sprzedaliśmy ok. 300 mln baterii alkalicznych i jeśli każdą z nich zamienilibyśmy na akumulatorek wielokrotnego ładowania i ładowali go 50 razy, to rocznie w skali świata uniknęlibyśmy 5 tys. ton odpadów.

Co z perspektywy klientów się zmieniło w ostatnim czasie?

Po roku z pandemią zdecydowanie widać, że nastąpiła zmiana zachowań. Ponieważ zostaliśmy zmuszeni do spędzania znacznie więcej czasu w domach, wzrosła skłonność do inwestowania w nasze najbliższe otoczenie. Takie nastawienie się utrzymuje, oznacza to oczywiście wyzwania dla firm. Przestawiliśmy zupełnie nasz biznes, widać to choćby po sprzedaży internetowej – przed pandemią stanowiła 10 proc. naszych obrotów, rok finansowy 2020 zamknęliśmy z wynikiem 20 proc., a jesteśmy znacznie wyżej.

Jak wzrósł udział e-handlu?

To 28 proc. i oznacza równocześnie zmiany w całej firmie, zwłaszcza w Polsce widzimy ogromne zaangażowanie całego zespołu, by sprawnie wszystko działało. W sklepach zespoły nauczyły się, jak sprawnie prowadzić sprzedaż przez telefon, jak prowadzić operacje planowania kuchni czy zabudowy szaf w systemie zdalnym. Z kolei osoby z pionu gastronomicznego zajmują się choćby pomocą w logistyce. Obecnie zdalnie planowana jest co trzecia kuchnia, rozwijamy także system punktów, w których można odebrać nasze zamówienia. Mamy ich już ponad 60, co znacznie ułatwia proces kupowania online. Oczywiście oznacza to zmiany także w systemach IT, wchodzimy w zupełnie nowe systemy dostaw, wykorzystując maszyny paczkowe. Równolegle inwestujemy także w nasz system odbioru z automatów, czyli Skrytka IKEA – w Łodzi czy Warszawie. Wszystko to oznacza, że mimo zamkniętych sklepów stacjonarnych nasi klienci mają tak wiele możliwości na kontakt z IKEA, jak również opcji na zrealizowanie zakupów. Wprowadziliśmy też aplikację mobilną, która umożliwia robienie zakupów w modelu wizyty w sklepie.

Zamknięte sklepy to wyzwanie. Co z miejscami pracy?

Wszystkie zostały utrzymane, ale na tym sprawy pracownicze się nie kończą. Zmieniliśmy system świadczeń dodatkowych w związku z obecną sytuacją. Angażujemy się także w wiele dodatkowych inicjatyw jak #Pomagamy razem. W ramach tego projektu przekazaliśmy pomoc za ok. 4,5 mln zł do szpitali, gminnych centrów kwarantanny itp. Na rzecz szpitali przekazaliśmy też ok. 40 tys. posiłków z restauracji.

Jak biznes odczuwa tę zmienność – podczas jednego lockdownu sklepy meblowe były zamknięte, podczas kolejnego otwarte.

Oczywiście wpływ jest, musieliśmy monitorować liczbę klientów w sklepach, określona była maksymalna liczba osób mogących jednocześnie przebywać w placówce. Wielu klientów przeszło na zakupy online, ale to sklep stacjonarny dla dużej grupy konsumentów jest nieodłączną częścią zakupów. Chcą dotknąć produktów, porozmawiać z doradcą czy obejrzeć proponowane przez nas rozwiązania aranżacyjne. Wierzę, że mimo szeregu zmian sklepy stacjonarne wciąż będą dla wielu osób ważne i nie zrezygnują oni z wizyt. Konsumenci doceniają i uczą się zupełnie nowych metod na robienie zakupów, będą się poruszali pomiędzy różnymi kanałami. Jako sprzedawcy musimy się do tej sytuacji przystosować. Widzimy, że jeśli klient zdecydował się na przyjazd do sklepu, to jego zakupy są zaplanowane i większe, niż miało to miejsce wcześniej.

Jak w tych realiach firma chce świętować 60. rocznicę obecności na polskim rynku?

Rozpoczęliśmy obchody pod koniec stycznia, wtedy dokładnie 60 lat temu spłynęło pierwsze zamówienie na produkcję krzeseł dla IKEA do fabryki w Radomsku. Obchody trwają, zaczęliśmy od pracowników, prowadzimy akcję w mediach. Przy tej akcji chcemy podkreślać, jak duże jest zaangażowanie naszej grupy w Polsce. To szereg spółek zatrudniających w sumie 50–60 tys. osób, a jeśli weźmiemy pod uwagę naszych dostawców, wówczas mowa jest o zatrudnieniu łącznie niemal 100 tys. osób. To nasz wpływ na polską gospodarkę, mamy tu sklepy, fabryki, ale także centra handlowe czy europejskie centrum usług księgowych. Widać w ten sposób, jak mocno jesteśmy zaangażowani na rynku i jakie wiążemy z nim plany.

Ingvar Kamprad wielokrotnie podkreślał swoje przywiązanie do polskiego rynku, rozpoczęcie produkcji w Polsce uratowało jego firmę przed bankructwem. W Szwecji była przez producentów bojkotowana ponieważ narzucała ich zdaniem zbyt niskie ceny sprzedaży. Szybko nawiązał bardzo bliskie kontakty z firmami w kraju, który zawsze był bliski jego sercu.

Polska to dla grupy drugi pod względem ważności dostawca na świecie. To także w komunikacji podkreślamy, do sklepów wróci też wiele produktów sprzed lat. Choćby krzesło sprzed 60. lat, od którego wszystko się zaczęło. Hasło „Made in Poland" jest mocno w niej obecne.

Jak jeszcze pandemia zmieni realia, w których działacie?

Na pewno wiele osób zrozumiało, że jesteśmy częścią natury, kryzys klimatyczny jest poważniejszy, niż można było się spodziewać i trzeba działać. A duże firmy mają w związku z tym dużą odpowiedzialność. Widzimy w związku z tym konieczność odpowiedzi na główne wyzwania – kryzys klimatyczny oraz odpowiedzialna konsumpcja. Do 2030 roku wszystkie produkty IKEA będą wytwarzane wyłącznie z materiałów odnawialnych lub pochodzących z recyklingu. Chcemy również podkreślać równość i różnorodność wśród pracowników.

Rozwijamy naszą ofertę spożywczą, do 2025 r. 80 proc. produktów sprzedawanych w sklepikach szwedzkich będzie się opierało na składnikach bezmięsnych. W restauracjach będzie tak wyglądać połowa posiłków. Co muszę podkreślić, w Polsce zainteresowanie wersjami wegetariańskimi posiłków jest szczególnie wysokie, porównując to z innymi krajami sprzedajemy ich znacznie więcej. W tej chwili ok. 40 proc. posiłków w restauracjach to dania wegeteriańskie. Ze względów środowiskowych to ogromny postęp, ślad węglowy roślinnej wersji szwedzkich klopsików to tylko 4 proc. poziomu ich mięsnych wersji.

cv

Karin Sköld jest prezeską IKEA Retail Polska od września 2020 r. Wcześniej jako dyrektorka regionalna była odpowiedzialna za dziewięć sklepów IKEA w Polsce. Wcześniej pracowała jako dyrektorka regionalna w Chinach oraz piastowała różne stanowiska w IKEA, w tym stanowisko asystentki zarządu prezesa Ingka Group oraz w ramach łańcucha dostaw w IKEA w Szwecji.

Jak rok pandemii zmienił działalność firmy i jakie są plany na najbliższe miesiące?

KARIN SKÖLD: Do końca półrocza na pewno otworzymy nasz kolejny sklep stacjonarny, tym razem w Szczecinie. To będzie obiekt wyjątkowy pod wieloma względami –energooszczędny i ogólnie działający w modelu zrównoważonym. Ogrzewany będzie pompą ciepła, zupełnie niezależnie od zewnętrznej sieci ciepłowniczej. Będzie miał inne środowiskowe rozwiązania i każdy kolejny sklep IKEA będzie uruchamiany w takim modelu, by maksymalnie minimalizować koszty środowiskowe.

Pozostało 93% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację